Strona główna » Najciekawsze atrakcje zlokalizowane wokół Świętokrzyskiego Parku Narodowego
świętokrzyski park narodowy

Najciekawsze atrakcje zlokalizowane wokół Świętokrzyskiego Parku Narodowego

Jak spędzić satysfakcjonujący dzień w niewielkiej odległości od Kielc?

Nie mogliśmy doczekać się powrotu do świętokrzyskiego. Uważam, że to jeden z piękniejszych rejonów Polski – bogaty w zabytki, legendy i życzliwych ludzi. Czas płynie tu zupełnie inaczej – miejscowi wydają się bardziej zżyci, spokojniejsi i… wygadani. Wystarczy, że zapytaliśmy o jedną rzecz, a nasi rozmówcy prowadzili rozmowę dalej na zupełnie inne tematy. Tutaj nie da się spieszyć. Jeśli zadasz jedno pytanie, musisz liczyć się z kilkuminutowym postojem. Bardzo to miłe.

Jako że Kielce i najbliższe ich okolice zwiedziliśmy przy poprzedniej wizycie – postanowiliśmy wybrać się kawałek dalej. Na Facebooku podrzuciliście nam kilka fajnych punktów, ale niestety nie wszystkie udało nam się zobaczyć (część była zamknięta, a na resztę zwyczajnie nie starczyło nam czasu). Niemniej ten przyjemny niedosyt tylko nas motywuje do powrotu, zwłaszcza że nasza lista, zamiast się skurczyć – znacznie napuchła.

Tym razem zapraszam cię na atrakcje ulokowane wokół Świętokrzyskiego Parku Narodowego.

Świętokrzyski Park Narodowy nabiera powoli puszczańskiego charakteru. Dzięki wysiłkom społeczności i ograniczenia działalności człowieka do minimum – całe połacie terenu zaczynają wyglądać i zachowywać się jak tysiące lat temu. Owszem, zakusy do wycinki drzew były tu wielokrotne, z czego ostatnia duża odbywała się za czasów drugiej wojny światowej. Lokalni drwale robili jednak wszystko, by sabotować bądź opóźniać wszelkie prace nad dewastacją lasu przez Niemców.

Jeszcze w XX wieku puszcza zaczęła zamierać przez zanieczyszczenie powietrza, złą gospodarkę leśną i tym samym – do osłabionych drzew zaczęły coraz śmielej przybywać szkodniki. Dopiero szeroko zakrojone działania spowodowały, że proces ten się zatrzymał. W rezultacie dziś Świętokrzyski Park Narodowy jest 3 najstarszym parkiem w Polsce (zaraz po Białowieskim i Pienińskim). Same Góry Świętokrzyskie są uważane za najstarsze w Polsce i jedne ze starszych w Europie.

Jeśli więc dziś szukasz inspiracji na aktywnie spędzony dzień w przyjemnym otoczeniu – udaj się pod Świętokrzyski Park i zobacz, jak prezentuje się na żywo. Po drodze dobrze zatrzymać się w kilku miejscach.

#1 Bazylika na Świętym Krzyżu/ Łysa Góra/Łysiec

Łysa Góra, czyli tak naprawdę cel wędrówki jeśli chodzi o Świętokrzyski Park Narodowy. Jeszcze na długo przed powstaniem państwa polskiego – najwyższe wzniesienia miały magiczne znaczenie dla ludzi mieszkających w pobliżu. W Górach Świętokrzyskich, na Łysej Górze (zwanej też Łyścem) – według starych, czeskich źródeł; czczono pogańskie bóstwa – Ładę (Pogoda), Bodę (Świst) i Lelę (Poświst). To tutaj miały się też odbywać sabaty czarownic i harce diabłów, czego pozostałością jest wał kultowy.

Po wprowadzeniu chrześcijaństwa – nasi władcy mieli kilka opcji, aby walczyć z pogaństwem. Mogli (między innymi) po prostu wybijać „niewiernych” mieczem, albo pozwolić im na kultywowanie tradycji, ale w nieco zmienionej formie, bardziej „po chrześcijańsku”. Według legend Bolesław Chrobry, nasz pierwszy koronowany król Polski (choć zgodnie z dokumentami – raczej dopiero Bolesław Krzywousty) – miał założyć klasztor w tym miejscu, właśnie po to, by zapobiec czczeniu innych bożków (dokładniej palono tu ognie czerwcowe, dzisiaj echo tego święta jest widoczne w Dniu Kupały). Ludzie nadal chodzili na górę, ale z czasem już modlili się do prawidłowego Boga.

W środku bazyliki są przechowywane relikwie Drzewa Krzyża Świętego, na którym zmarł Jezus. Chyba wypada tu wspomnieć, że dawniej proces tworzenia relikwii był uproszczony, że się tak wyrażę. Wystarczyło innym przedmiotem dotknąć oryginalnej relikwii i tym sposobem miałeś już… dwie relikwie. To wyjaśnia, czemu czasem liczba relikwii przewyższa ich logiczną ilość np. trzy czaszki świętego Wojciecha. Tak czy siak – to właśnie od obiektu kultu, mieszkańcy nazwali tę górę Świętym Krzyżem, a góry zaczęto nazywać świętokrzyskimi.

Klasztor z jego relikwiami był odwiedzany przez polskich władców przed ważniejszymi wydarzeniami w kraju. Na przykład Władysław Jagiełło wpadł tutaj jakiś miesiąc przed bitwą pod Grunwaldem.

Krypty

Za dodatkową opłatą można tu zwiedzać krypty, w tym z ciałem Jeremiego Wiśniowieckiego (największego pogromcy Kozaków). To znaczy — był to Jeremi, do 1980 roku, kiedy przeprowadzono badania ciała i wyszło, że na podstawie wyjściowych danych — nie jest autentyczne. W 2011 roku nieboszczyk dostał ubranie pozostałe po filmie „Ogniem i mieczem”. Byłam w środku pomieszczenia – ciało jak ciało, spokojnie można zrezygnować z tej atrakcji, ale jak ci zależy, to przecież i tak pójdziesz – co nie?

świętokrzyski park narodowy
W 2022 roku Rada Ministrów zdecydowała, że usunie z granic Świętokrzyskiego Parku Narodowego fragment szczytowy Łyśca i sprzeda teren zakonowi.

A czemu symbolem Gór Świętokrzyskich jest jeleń z benedyktyńskim, podwójnym krzyżem między porożem?

Tu warto przybliżyć legendę o królewiczu węgierskim Emeryku. Podczas polowania, goszcząc w przepastnych puszczach u Bolesława Chrobrego – objawił mu się piękny, dostojny byk. Kiedy Emeryk wycelował w niego strzałą – został na moment oślepiony blaskiem takiego krzyża, w centrum jego poroża. Gdy zakłopotany odzyskał wzrok – ukazał mu się anioł, który nakazał mu zanieść >>WŁAŚNIE TE<< relikwie Drzewa Krzyża Świętego na Łysą Górę. Przypadek? Nie ma przypadków.

Jak dostać się na szczyt Świętego Krzyża?

Możesz tu dotrzeć na dwa sposoby:
– wjechać wygodną asfaltową drogą od strony Huty Szklanej (ścieżka dostępna też dla osób z psami),
– wejść na szczyt malowniczą leśną ścieżką od strony Nowej Słupi (tzw. Droga Królewska).

Domyślam się, że skoro czytasz naszego bloga, to tak jak my lubisz czerpać z życia i wędrówek jak najwięcej, prawda? Idąc od Nowej Słupi, po uiszczeniu opłaty za wejście na teren Świętokrzyskiego Parku Narodowego – rusz w trasę. UWAGA: Bilet możesz kupić też zakupić przez internet. Osoby, które wędrują bezpośrednio do miejsca kultu – są zwolnione z opłaty.

Czeka cię prawie dwukilometrowy marsz pod górę. Cała ścieżka to głównie kamienie i piach, co chwila przecinany drobnymi strumyczkami. Drewniane belki, służą za prowizoryczne stopnie schodów. Czeka cię urzekający spacer nie tylko podczas pięknej słonecznej pogody, ale także w pochmurny dzień, gdzie w środku wiosny zalega roztopiony śnieg i błoto, z jakim akurat przyszło się nam mierzyć. Na pewno w pierwszym wypadku jest zdecydowanie łatwej, chociaż na pewno mniej śmiesznie niż nam w śniegu i letnich trampeczkach. Po opadach jest tu ślisko.

#2 Widok na gołoborze ze Świętego Krzyża/Łysej Góry/Łyśca

Jeśli kupiłeś bilet na wejście do Świętokrzyskiego Parku Narodowego, możesz wykorzystać go na tarasie widokowym z panoramą na gołoborze.

Na szczycie Łysej Góry (czyli jakieś 595 m n.p.m) czeka cię nagroda. Przede wszystkim dwa punkty widokowe (na największe świętokrzyskie gołoborze w cenie biletu, z wieży dodatkowo płatne), ale też bardzo klimatycznie położoną bazylikę mniejszą Świętej Trójcy. Przy ładnej pogodzie dostrzec  można Tatry.

świętokrzyski park narodowy
Jeśli jest mglisto, funkcjonuje tu powiedzonko: „Na Łysej Górze krzyż się kąpie w chmurze”. Dzisiaj na szczęście pogoda nam przyfarciła.

#3 Muzeum Przyrodnicze Świętokrzyskiego Parku Narodowego na Świętym Krzyżu/Łysej Górze/Łyścu

Ostatnim punktem na szczycie Łysej Góry, który warto zobaczyć – jest Muzeum Przyrodnicze Świętokrzyskiego Parku Narodowego. Część informacji zawartych we wstępie jest wiedzą zaczerpnięta z tego miejsca. W roli lektora (podobnie jak w kilku innych muzeach przyrodniczych w Polsce) występuje niezastąpiona Krystyna Czubówna, która jak coś opowiada o przyrodzie, to ma się ochotę tego słuchać godzinami. Tu skupia się na historii Świętokrzyskiego Parku Narodowego, jego roli, faunie i florze. Zainteresuje cię i najbardziej podstawowymi informacjami – jak powstawały Góry Świętokrzyskie, jak wszystko wyglądało przed działalnością człowieka i jak ludzie przekształcili ten krajobraz pod działalność przemysłową.

Młode jodły w tutejszej „Puszczy Jodłowej”, potrzebują 5% światła, by przetrwać, a jednocześnie są bardzo wrażliwe na zbyt duże nasłonecznienie w połączeniu z długotrwałą suszą. Badacze uważają, że wyżynny jodłowy bór mieszany Abietetum polonicum – występuje w Europie jedynie na terytorium Polski. Spotkać go można właśnie w Górach Świętokrzyskich i na Roztoczu.

W Muzeum Przyrodniczym Świętokrzyskiego Parku Narodowego dokładniej dowiesz się jak (i dlaczego) gołoborza zarastają i czemu jest to takie ważne. Jakie żyjątka (słyszałeś o zgniotku cynobrowym albo pachnicy dębowej?) i większe zwierzęta (puszczyk uralski) mieszkają w pobliżu. Do tego krótki film, plansze, przekroje lasu i kilka eksponatów. Wszystko zamienione w przyjemny spektakl pisany światłem i dźwiękiem. Jeśli masz chwilę, warto się przejść.

#4 Łysica/Góra Świętej Katarzyny

Choć Łysica brzmi nieco podobnie jak Łysiec, to jednak są to dwa różne szczyty. A tak się składa, że Łysica jest najwyższym szczytem nie tylko w Świętokrzyskim Parku Narodowym, ale też w całych Górach Świętokrzyskich. Ma 614 m n.p.m. W przeciwieństwie do Świętego Krzyża – widnokrąg obejmuje jedynie gołoborze. Więcej o tym miejscu napisałam w osobnym artykule – kliknij tu, by poznać Koronę Gór Świętokrzyskich.

#5 Galeria „Tajemnice klejnotów” w Świętej Katarzynie/Muzeum Minerałów i Skamieniałości

ul. Kielecka 20, Święta Katarzyna
www.sw-katarzyna-muzeum.pl

Jeśli jesteś osobą, która szerokim łukiem omija muzea z nudnymi nazwami – koniecznie odwiedź Muzeum Minerałów i Skamieniałości. Typowy budynek w nowoczesnym budownictwie, kompletnie nie zwiastuje tego, co zastaniesz w środku. Nie ważne, czy lubisz kamienie, czy nie. Miejsce jest proste i magiczne jednocześnie. Na pewno cię zachwyci.

świętokrzyski park narodowy

świętokrzyski park narodowy

Galeria prezentuje minerały znacznie lepiej niż warszawskie Muzeum Geologiczne, które przecież też nie jest złe. Każdy z kamieni pozyskanych z różnych stron świata, jest ułożony w odpowiednio podświetlonym boksie z krótkim opisem. Naświetlenie i wcześniejsze wyszlifowanie powoduje, że minerały mienią się i ukazują wszystkie swoje atuty.

Jest tu wiele okazów przedstawionych w naturalnej formie z wykształconymi kryształami. Na środku wystawy znajduje się ogromnych rozmiarów geoda ametystowa z kryształami kalcytu o wadze… 380 kg! Na miejscu obejrzysz także kilka eksponatów biżuterii wykonanej z kamieni, dekoracji jak np. rybka, rekonstrukcje morza kredowego i jurajskiego, oraz kilka skamieniałości. Łącznie jest tu ponad 1000 eksponatów, a to przecież prywatna kolekcja!

świętokrzyski park narodowy

świętokrzyski park narodowy
Krzemień pasiasty.

Ciekawostką jest krzemień pasiasty, który o tak gęstym pasiastym deseniu występuje jedynie w jednym miejscu na Ziemi – na południowych i północnych stokach Gór Świętokrzyskich. Jest on bardzo cenny dla jubilerów z całego świata, a nie każdy zdaje sobie sprawę, że występuje właśnie tu, w Polsce.

Dla ceniących błyskotki, na miejscu można się zaopatrzyć w biżuterię lub wisiorki, funkcjonuje także sklep internetowy.  Ja nieodmiennie polecam właśnie pamiątkę z krzemieniem pasiastym!

#6 Dworek Stefana Żeromskiego/Centrum Edukacyjne Szklany Dom

Ciekoty 76, Masłów
www.szklanydom.maslow.pl

Lokalni patrioci nie tylko uratowali tutejsze lasy, ale też je rozsławili. W pobliskich Ciekotach, pierwsze 12 lat swojego życia spędził Stefan Żeromski. To właśnie on ukuł termin „puszcza jodłowa”, którym nazywał tutejszy bór jodłowo-bukowy i jednocześnie rozsławił te tereny m.in. w poemacie „Puszcza Jodłowa”, ale także w innych powieściach.

Przyznam szczerze, że jadąc tu – nie nastawialiśmy się jakoś hura optymistycznie.  Niestety w 1900 roku, zabytkowy dom w wyniku pożaru – doszczętnie spłonął. W takim kontekście raczej nie dziwi, że spodziewaliśmy się wiszących wszędzie makiet i skromnej wystawy „tego, co zostało”. Nic bardziej mylnego!

świętokrzyski park narodowy
Stefan Żeromski przedstawiony jako uczeń, w towarzystwie rodziców.

świętokrzyski park narodowy

Odbudowany drewniany domek, nie jest zatrważająco wielki, ale jest urzekający. Położony w sąsiedztwie bajorka – jest po prostu maleńką, klimatyczną ostoją w sercu Ciekoty. Wnętrze budynku wypełniono przedmiotami codziennego użytku z epoki Żeromskiego, co doskonale oddaje ducha tamtego okresu. Niewielka cena za wejście jest tylko dodatkowym argumentem, aby go odwiedzić, nawet jeśli nie jesteś fanem jego książek.

Obok odtworzonego domu rodzinnego – utworzono tzw. szklany dom, który był utopijną wizją silnej, rozwijającej się Polski w „Przedwiośniu”. Pełni on funkcję instytucji kulturalnej, w środku odbywają się koncerty. Dla chętnych zgłębiania wiedzy albo rodzin z dziećmi – na stronie Centrum Edukacyjnego Szklany Dom, można pobrać quest – „Śladami Młodego Żeromskiego”.

świętokrzyski park narodowy

Jodełka – prosta, regionalna kuchnia świętokrzyska

ul. Kielecka 3, Święta Katarzyna
Restauracja Jodełka na Facebooku

Nie samym zwiedzaniem człowiek żyje, dlatego zalecam krótki przystanek na doskonałe domowe jedzenie w Jodełce. Ta pamiętająca jeszcze czasy poprzedniego systemu jadłodajnia – serwuje wspaniałe obiady. Jeśli nie masz w regionie swojej ukochanej babci Krysi, a masz ochotę na autentyczną kuchnię świętokrzyską – zapraszam.

Uprzedzam jednak lojalnie, że nie jest to miejsce dla osób, których jedzenie ma przypominać „wzrastający kwiat Gór Świętokrzyskich”. Tu nie wiedzą co to kuchnia molekularna, czym jest gluten, czy laktoza. Dania są proste, polskie, tłuste, słusznej gramatury, wykonane po domowemu z dekoracją z liścia sałaty. I może właśnie dlatego smakują wybornie.

świętokrzyski park narodowy
Przysmak czarownicy – polędwica wieprzowa z duszoną papryką, cebulą i ogórkiem konserwowym przyprawiana na ostro. W smaku przypomina delikatnie sos salsa.
świętokrzyski park narodowy
Czarci frykas – filet z piersi kurczaka z makaronem zapiekany z serem, majonezem i cebulą. Kluski przysmażane.
świętokrzyski park narodowy
Maca – chrupki, słodkawy chleb przaśny.

Całość spokojnie starczy ci na intensywny dzień

Tak po prawdzie – my ledwo się ze wszystkim wyrobiliśmy! Byliśmy mocno zmęczeni (skromnie zrzucamy to na brak aklimatyzacji, a nie brak formy), ale równocześnie usatysfakcjonowani spacerem. Widoki czy tony ciekawostek, o których usłyszeliśmy pierwszy raz – wynagradzają zmęczenie, a jednocześnie powodują chęć na ponowne odwiedzenie świętokrzyskiego.

Klaudyna Turczyńska

Nie może usiedzieć w miejscu, każdy weekend spędzałaby w trasie. Pasjonatka fotografii. Lubi odpoczywać na wsi, ale kocha miasto. Łatwo odnajduje się w każdej roli i nie potrafi spędzać czasu bezczynnie. Czasem można ja spotkać, jak pilotuje z dzieckiem samolot i bazgra kredą po chodnikach, malując kotki. Nie żyje bez kawy.

3 komentarze

Kliknij tutaj by dodać komentarz

Cześć!

Świat dzieli się na tych, którzy nie lubią zapachu benzyny i na tych, którzy go uwielbiają. My jesteśmy z tych drugich. Na tym blogu pokazujemy wszystkie fajne miejsca, które warto odwiedzić w Polsce. Nie musisz się już więcej zastanawiać co robić i gdzie iść w weekend. Z nami spędzanie czasu stanie się proste!

Instagram

Cannot call API for app 591315618393932 on behalf of user 5140535212634515

Chcesz więcej? Dołącz do grupy!

A może jeszcze więcej?