Pozostajemy w zasadzie w ciągłej podróży po Polsce. Wydawać by się mogło, że wiele już widzieliśmy, a mimo to ciągle jesteśmy zaskakiwani. Jeśli ktoś chce popatrzeć na Kielecczyznę, będąc jeszcze na Mazowszu – to powinien pojechać do Szydłowca. To nasze ostatnie duże odkrycie.
To niewielkie miasteczko znajduje się raptem 4,5 km od nowo wytyczonej granicy województwa, więc można uznać, że bliżej się chyba nie da być. Po wizycie tutaj mogę stwierdzić w zasadzie tylko jedno. Strasznie cieszę się, że Szydłowiec wcielono administracyjnie właśnie do Mazowsza. Wypuścić taki skarb z ręki, to byłby grzech!
Wyjeżdżając gdzieś na weekendy, szczególnie w te odleglejsze regiony – czasem zapominam się, że nasz piękny kraj to nie tylko kolejne do odwiedzenia miasta. To także (a może przede wszystkim) fantastyczni ludzie, których spotykam na swojej drodze i którzy te miasta tworzą.
Szydłowiec ujął nas swoim klimatem
Przeurocza miejscowość, liczy raptem 12-tysięcy mieszkańców, a jej klimat czuje się już w momencie ujrzenia znaków informujących o wjeździe do Szydłowca. Skąpane w zieleni, wyjątkowo ciche i spokojne ulice, gdzie tylko co jakiś czas się ktoś kręci. Stare domki, mnóstwo kwiatów na drzewach, czy krzewach i niewielki ruch nadają miejscowości swojskiego, nostalgicznego charakteru znanego ze śródziemnomorskich miejscowości.
W miasteczku byliśmy dwukrotnie – raz w tygodniu w godzinach pracy, innym razem w weekend. Zawsze panowała tu atmosfera spokoju i relaksu. Ludzie nieśpiesznie odpoczywają w cieniu drzew, klienci w sklepach jakby mniej upierdliwi i zdecydowanie bardziej uśmiechnięci. Cud, miód i orzeszki. 🙂 Bardzo zachęcam cię do wizyty tutaj. Po Lublinie jest to jedno z naszych ukochanych miejsc.
Szydłowiec – atrakcje, które warto odwiedzić
Kamieniołomy szydłowieckie
Przejeżdżając przez Szydłowiec, nietrudno natknąć się na charakterystyczne dla niego kamieniołomy, z których niegdyś wydobywano piaskowiec. Piaskowiec szydłowiecki pomógł m.in. w zastąpieniu piaskowca kunowskiego w zniszczonych zabytkach Warszawy, czy Krakowa. Płytami z tego surowca pokryto także Pałac Kultury i Nauki! Piaskowiec szydłowiecki bardzo łatwo poddaje się obróbce, użyty jako budulec szybko twardnieje i długo jest odporny na warunki atmosferyczne takie jak mróz, deszcz, czy palące słońce.
Dziś w miasteczku eksploatacja już się nie odbywa (została przeniesiona do Śmiłowa) – ale nadal można tu oglądać nieczynne już kamieniołomy (Pikiel, Podkowiński i Na Polankach), które dziś stanowią miejsca rekreacji dla mieszkańców i miejsce badawcze dla geologów. Zalane wodą, otoczone gęstymi drzewami zbiorniki wodne z widocznym kamieniem idealnie nastroją cię przed dalszą podróżą do miasteczka. Z wymienionych – najłatwiej odwiedzić Kamieniołom Podkowiński.
Jeśli mało ci wody – to w Szydłowcu trwa obecnie przebudowa zalewu, gdzie budowane są podesty i mola dla spacerowiczów. Jestem strasznie ciekawy, jak będzie się prezentował efekt końcowy, niestety trzeba jeszcze troszkę poczekać znajduje się zalew z molem i piaszczystą plażą, w którym bez problemu możesz się wykąpać, jeśli tylko pogoda na to pozwoli.
Góra Trzech Krzyży
Góra Trzech Krzyży to kolejny wart zatrzymania się przystanek. To sztuczne wzniesienie, które według legendy związane jest z zarazami nawiedzającymi miasto w XVII wieku. W rzeczywistości jest prawdopodobnie usypanym materiałem odpadowym z produkcji piaskowca. Dziś stanowi ciekawy punkt widokowy – widać z niej trzy najważniejsze zabytki miasta – ratusz, późnogotycki kościół i zamek. Na środku wzniesienia są ustawione trzy krzyże.
Rynek
W Szydłowcu nie sposób ominąć bajeczny rynek wypełniony kostka brukową, drzewami, z centralnie wybudowanym ratuszem miejskim (oczywiście z piaskowca!). Dla pasjonatów historii, czy sympatyków zwiedzania czego tylko się da – dodatkowymi pozycjami na liście powinna być przepiękna, dominująca nad miastem świątynia pod wezwaniem św. Zygmunta. Wewnątrz znajdują się m.in.grafitta szydłowieckie, które zastępowały biedocie tablice i płyty nagrobne.
Rynek w Szydłowcu to niskie zabudowania w spokojnej tonacji kolorystycznej. Przypomina nieco małe, nadmorskie wioski i jest trochę pocztówkowy. To wspaniała odskocznia od zwyczajnych niczym się niewyróżniających miejsc.
Ratusz z tarasem widokowym
Ten piękny, późno renesansowy budynek jest przede wszystkim siedzibą burmistrza oraz administracji. Z punktu widzenia turysty – posiada wieżę widokową. By na nią wejść – musisz udać się do punktu informacji turystycznej, znajdującej się po przeciwnej stronie ulicy.
Nie mam najlepszego zdania o takich miejscach. Zwykle kojarzą mi się one z marnowaniem publicznych środków na ich utrzymanie. Szydłowiec jednak ma to szczęście, że kieruje nim prawdziwy kompetentny pasjonat lokalnej historii i tradycji. Możesz go wypytać o dosłownie każdy detal miejscowości, a on nie tylko będzie znał odpowiedź, ale uraczy cię również masą anegdotek i ciekawostek. Wejście na wieżę jest darmowe – a z jej szczytu obejrzysz całą panoramę miasta. Można od niej zacząć zwiedzanie, by w łatwy sposób zorientować się w topografii miasta – a po drugie – należy pamiętać, że ostatni turyści mogą na nią wejść na godzinę przed zakończeniem pracy urzędu. To wymóg miejski i tutaj nawet ładne oczy nie pomogą!
Gdy już nacieszysz oczy widokami – zajrzyj do restauracji znajdującej się w podziemiach ratusza. Dawno temu znajdowało się tutaj więzienie, a dziś serwują tutaj naprawdę przepyszne jedzenie za bardzo rozsądne pieniądze. Jeśli zaś wolisz coś słodkiego, to dokładnie naprzeciw niej jest tradycyjna piekarnia kierowana przez przesympatyczną kobietę. Jej wyroby powstają na miejscu i są absolutnie pyszne w smaku.
Muzeum Instrumentów Ludowych w Zamku Radziwiłłów
ul. Gen J. Sowińskiego 2, Szydłowiec
www.muzeuminstrumentow.pl
Muzeum Instrumentów Ludowych to interesujące miejsce ulokowane w dawnej rezydencji magnackiej, które warto zostawić sobie na koniec. Zamek jest otoczony wodą, wokół niego mieści się niezbyt duży park.
Zwiedzanie muzeum jest darmowe (za opłatą można wypożyczyć audioprzewodnik), a w środku możemy podziwiać umieszczone w schludnych gablotkach instrumenty. Wśród nich przeważają skrzypce, ale zobaczyć tu można także mniej znane liry korbowe, harmonie, czy cymbały. W sumie do oglądania jest kilkaset eksponatów z Polski i zagranicy, często o dziwnym kształcie albo fantastycznym wyglądzie.

Takie miejsca się kocha!
Szydłowiec to śliczna miejscowość, która pozwala się wyciszyć, nacieszyć oczy i chwilę pospacerować w miłym otoczeniu. Jest dobrym miejscem na przystanek w dłuższej podróży. Jeśli jeszcze tu nie byłeś – to musisz koniecznie to nadrobić. A jeśli już tu wpadniesz – połącz wycieczkę ze zwiedzaniem Iłży lub Muzeum Hutnictwa i Przemysłu Maszynowego w Chlewiskach. Satysfakcja gwarantowana!
Wpis powstał we współpracy z Samorządem Województwa Mazowieckiego w ramach cyklu #FajneMazowsze.
Świetny opis 🙂 przydałaby się aktualizacja z dodaniem piękniejącego zalewu szydłowieckiego ! 😉
Nie możemy się doczekać, aż zawitamy ponownie i go sfotografujemy gdy będzie już w pełni gotowy 🙂
Warto jeszcze zobaczyć Kirkut.