Twoje dziecko ma za dużo energii? A może nie ma jej wcale? Warto je zabrać gdzieś, gdzie osiągnie pożądaną równowagę.
Autor - Filip Turczyński
Fan technologii mobilnych oraz kolekcjoner gier i konsol. Prywatnie szczęśliwy mąż i ojciec. Lubi pyzy i kotlety mielone.
Wiecie jak to jest. Uczepi się, nie będzie odpuszczać, aż do czasu kiedy sami przyznacie przed sobą - mam dość.
Ostatni raz biegałem w liceum. A i wtedy tylko za autobusem. No co ja poradzę! Jestem typowym kanapowcem, dla którego sport kończy się na zamiennym naciskaniu lewego lub prawego klawisza myszy.
To fascynujące i zarazem smutne jak świat gna do przodu, a rzeczy - nad którymi ja się rozpływałem w dzieciństwie - nie są zaszczycane przez moją córkę, nawet przelotnym spojrzeniem.
Znacie to. Może nawet mieliście ten sam problem - dziecko ciągle wpatrzone w ekran telefonu bądź tabletu. Potem głośne westchnienie "a za moich czasów to...".
Jestem za młody, by pamiętać czasy, kiedy na półkach nic nie było. PRL to okres, który "odżył" - jego elementy wykorzystywane są dzisiaj w pop kulturze, w gadżetach, filmach oraz grach.
Okres świąteczny to czas żniw dla firm. Jest to także prawdziwa szkoła przetrwania dla sprzedawców, którzy podczas gorączki świątecznej przeżywają piekło. Szczerze im współczuję, bo swego czasu byłem...
Grudzień to czas upływający głównie na przygotowaniach do Gwiazdki. Na dworze szybko robi się ciemno i człowiek najchętniej zakopałby się pod ciepłym kocykiem z gorącą herbatą lub kakałkiem w rękach...