Gdy upały w mieście doskwierają, a do wymarzonego (i wyczekiwanego!) urlopu pozostaje parę dni, to człowiek jakoś podświadomie, trochę nerwowo – rozgląda się za jakimkolwiek skrawkiem wody, by pozwolić sobie na chwilowy reset. Można pojechać oczywiście do Kąpieliska Kąck albo na jedną z fantastycznych plaż nad Liwcem. Jednak nie mniej popularnym kierunkiem wśród warszawiaków jest Jezioro Zegrzyńskie. Ten sztuczny zbiornik pod Warszawą od lat przyciąga całe tłumy ludzi, którzy pragną chwilowego relaksu nad wodą. Wcześniej co prawda postoją w korkach, potem będą szukać miejsca parkingowego, by na końcu usiąść w miejscu nie zawsze czystym i przyjemnym.

Tak jak i ty, tak również i my lubimy przede wszystkim odpoczywać. No wiesz, tak na spokojnie, gdzie wiem, że ruszając w trasę – nie będę miał ochotę zadźgać tego kierowcy stojącego przede mną w korku. Jakiż to wypoczynek, gdy pół dnia spędza się w mało komfortowej podróży, siedząc w nagrzanym aucie?  Na spokojnie, do celu i cyk – na piasek palić w słońcu boczek. To dlatego polecam przede wszystkim powyższe miejsca. Do plaży w Wieliszewie najlepiej dojechać w tygodniu, jest wtedy znacznie mniej ludzi. W weekend nad Zegrze? Tylko wczesnym rankiem.

Plaża w Wieliszewie/Plaża 600-lecia w Wieliszewie

Plaża znajduje się w niewielkiej miejscowości Wieliszew i wbrew temu, co sądzisz – wcale nie znajduje się konkretnie przy Jeziorze Zegrzyńskim. Jest od niego oddalona nieco większy kawałek, ale jak się dobrze nagimnastykujesz, to pewnie je dojrzysz. Ta niewielka odległość jest jednocześnie największą jej zaletą. Do plaży 600-lecia w Wieliszewie odsetek dojeżdżających ludzi jest zdecydowanie mniejszy, co owocuje większym ładem i spokojem (no ale też bez przesady to w końcu okolice Zegrza). W korku stoisz jednak nieco krócej. 😉

Sama plaża, choć nie jest jakoś przesadnie wielka (choć mała też nie jest) ma jednak kilka niezaprzeczalnych zalet, które sprawiają, że jeśli mamy jechać w tym kierunku wybieramy właśnie tę. Przede wszystkim parkingi. Przy ul. 600-lecia znajduje się pokaźny gminny parking, gdzie można pozostawić auto i przejść się dalej piechotką. Tych, którzy nie lubią spacerować – zapewne ucieszy wiadomość, że to raptem kilkaset metrów, a parking jest przy tym darmowy. Spacerniak prowadzący do plaży początkowo prowadzi między prywatnymi działkami (trochę zazdro), by szybko wyprowadzić nas na sporą przestrzeń.

Plaża w Wieliszewie jest nieformalnie podzielona na kilka sekcji i od razu sprawia wrażenie przyjaznej i dosłownie jakby czekającej na całe rodziny. Tutaj trudno się nudzić. Z jednej strony niewielkie molo, które wchodzi w głąb rzeki Narew, będąc jednocześnie przystanią dla małych łódek, kajaków, czy rowerków wodnych. Z drugiej strony mamy w miarę czysty piasek i – co się rzadko zdarza – ratowników, którzy obserwują wodę praktycznie cały czas.

Jeżeli chcesz się wybrać tutaj z najmłodszymi pociechami, to prócz obowiązkowego wiaderka i łopatki, o reszcie możesz w zasadzie zapomnieć. Na plaży w Wieliszewie znajdziesz fajny, mały i ogrodzony plac zabaw. Starsi na pewno znajdą chwilę rozrywki grając w siatkówkę plażową na lokalnym boisku.

Do poleżenia i do pobiegania

Jest tu trochę spokojniej niż przy innych miejscach przy Zalewie Zegrzyńskim. Nie ma tu też aż takiej infrastruktury jak przy plaży w Serocku, przez co kawałek za plażą jest znacznie ciszej, a okolica ta wykorzystywana jest przez wędkarzy, którzy chcą sprawdzić swoje siły w łowieniu ryb. Jeśli jednak lubisz wylegiwać się na piasku, to śmiało! Widok uatrakcyjniają pływające dookoła łabędzie, które nierzadko wychodzą na brzeg. Może przyzwyczajone są, że coś dostają do jedzenia od turystów? Te ze zdjęć — po wodzie raczej chodziły — niż pływały, co było bardzo widowiskowe.

À propos jedzenia – wisienką na torcie, jeśli chodzi o wyposażenie plaży, są tutaj: foodtracki serwujące wszystko to, czego chce się od takich miejsc: gofry, lody, hot dogi, zapiekanki… Jeśli wolisz jednak zjeść coś porządniejszego, to w okolicy znajdą się też bary i restauracje.

Serdecznie zapraszam

Nie przepadam za Zalewem Zegrzyńskim, o czym już pisaliśmy i wspomniałem przynajmniej raz w tym tekście. 😉

Jednak lubię czasem zajrzeć do Wieliszewa, jeśli potrzebuję wybrać się w te okolice Mazowsza. To takie całkiem sympatyczne miejsce, które – mimo że bywa tłoczne – potrafi też zaskoczyć kompletnym spokojem. Czyli tym, po co właściwie jedziemy w tym kierunku.

Plaża w Wieliszewie

ul. 600-lecia, Wieliszew

FacebookXPinterestLinkedInEmail