O Babie Jadze słyszało chyba każde polskie dziecko. Ma rozbudowaną, niejednoznaczną osobowość. Potrafi być albo bardzo okrutna, albo pomocna, innym razem złośliwa i tajemnicza. Jest praktycznie zespolona z naturą, momentami chaotyczna i sięgająca po sprawdzone rozwiązania (żadne tam różdżki z jednorożca, prędzej wykorzystywała miotłę, parzenie ziółek i ubijanie wszystkiego moździerzem). Mieszkała sobie na wsi, a jako rozrywkę miała te swoje sabaty. Jej obecność w źródłach pisanych pojawia się w XIX wieku, ale istniała zapewne jeszcze przed chrystianizacją. Jej ulubionym zwierzęciem są koty, a z kogutami chyba miała na pieńku — zawsze ostrzegały przed jej czarami albo kończyły działanie jej czarów. Pewnie dlatego tak chętnie tworzono amulety z kurzych nóżek.
Ta szalona babcia pojawia się w wielu baśniach, ale w Polsce mieszka zawsze gdzieś w województwie świętokrzyskim. Myślisz Baba Jaga — widzisz Świętokrzyskie. Maskotka świętokrzyska można by powiedzieć — zrobiła się sama. Powstało trafne hasło reklamowe: Świętokrzyskie czaruje. Jednak… nie można było w żaden sposób tego czarowania doświadczyć. Ciężko było nawet zobaczyć czarownicę!
Ba, tutejsze legendy nie ograniczają się tylko do wiedźm. To region, gdzie występuje wiele innych postaci na pograniczu magii. Dawniej zjawiska przyrodnicze tłumaczono pradawnymi bóstwami, potem miksowaniem tych historii z chrześcijańskimi postaciami, dalej nie do końca rezygnując z legendarnych postaci. Na przykład diabeł z czarownicami napadał na budowany kościół, wtem kurak zapiał i kamień dzięki Bogu spadał z hukiem, tworząc nowy krajobraz. Legendy opowiadali i przekazywali benedyktyni, były spisywane w podaniach, potem do głosu doszło starsze pokolenie, autorzy książek, a dziś w końcu po latach i długim oczekiwaniu — powstało miejsce, gdzie można w przystępny sposób doświadczyć niematerialnego dziedzictwa kulturowego regionu.
Park Dziedzictwa Gór Świętokrzyskich Łysa Góra
Przetarg na projekt architektoniczny dla nowej atrakcji – wygrała firma TT STUDIO. Inwestycja, której celem jest przyciągnięcie do gminy co najmniej 200 000 gości rocznie, została wsparta środkami Unii Europejskiej. Całkowity koszt wyniósł 21 milionów złotych, z czego niemal 40% budżetu przeznaczono na animacje, scenografię i multimedia. Fortuna jak na polskie realia!
Nowoczesna bryła nawiązuje do tradycyjnych wiejskich chałup, wyróżniając się dużymi przeszkleniami i inspiracją świętokrzyskimi pasiakami. Budynek o powierzchni 2000 m², powstał w miejscu dawnego amfiteatru. Jest przyjazny dla środowiska – ogrzewany pompą ciepła i zasilany panelami fotowoltaicznymi.
Niestety, podczas budowy pojawiły się nieprzewidziane trudności. Najpierw pandemia i towarzysząca jej inflacja znacząco podniosły koszty. Potem wybuch wojny sprawił problemy nie tylko z budżetem, ale i z dostępnością materiałów. Elewacja, która miała być wykonana z modrzewia syberyjskiego sprowadzanego z Rosji, została częściowo zastąpiona drewnem z Ukrainy i Polski. Aby zmieścić się w kosztach, zmniejszono zakres inwestycji, a niektóre ekspozycje wykonano w bardziej budżetowy sposób.
Czy odwiedzający Park Legend Świętokrzyskich zauważą te zmiany? Zdecydowanie nie! W środku czeka na nich aż 90 minut pełnych wrażeń. Choć atrakcja jest stosunkowo nowa, cieszy się ogromnym zainteresowaniem – w sezonie bilety warto kupić z wyprzedzeniem, by mieć pewność wejścia.
Park Legend Świętokrzyskich – co znajdziesz w środku?
Ścieżka edukacyjna
Zwiedzanie tej części trwa około 50 minut, a do zobaczenia jest jedenaście sal z trzynastoma legendami świętokrzyskimi. Na miejscu nie ma eksponatów (nazwa dziedzictwo niematerialne nie jest tu przypadkowa, a i też nie bardzo komu było przyprowadzić tu czarownice, czy ściągnąć lokalne duchy), więc powstał pomysł, by wszystko przedstawić za pomocą multimediów i najnowszych technik wystawienniczych. Jak to wyszło? Ano, naprawdę dobrze!
Podążając w kierunku atrakcji, być może jeszcze na zewnątrz w Nowej Słupi, na początku Drogi Królewskiej — twoją uwagę przykuł Świętokrzyski Pielgrzym, który skierowany jest w kierunku Łysej Góry. Jeśli nie — tuż po wejściu na ścieżkę edukacyjną Parku Legend Świętokrzyskich — będziesz miał szansę przyjrzeć mu się bliżej. Twórcy tego miejsca ożywili go, dzięki czemu jest on naszym przewodnikiem przez kolejne sale. Trochę bajkowy, trochę dziwny gość, ale da się go polubić.
Choć legendy nie są ze sobą połączone — w książce byłyby to osobne opowieści — w Parku Legend Świętokrzyskich stworzono z nich spójną, barwną przygodę. Są mroczne momenty z ciemnością, dymem, powiewem ciepła, przerażającymi dźwiękami czy zapachem siarki, jakby wprost z piekielnej otchłani. Innym razem pod twoimi stopami przepływa strumień stworzony z animacji na podświetlanej LED-ami podłodze. Twórcy zadbali o zaangażowanie większości zmysłów — od dynamicznej historii, przez filmy 3D, VR, 5D, projekcje dookólne, światła, dźwięki, aż po dekoracje związane z opowieściami. Choć nie ma tu wszystkich legend, wybrano najważniejsze, to w przyszłości mogą powstać kolejne. Świętokrzyskie jest kopalnią tematów, które warto pokazać.
Podczas „wędrówki” poznasz historię ducha królowej Bony z Chęcin, weźmiesz udział w sabacie na Łyścu, odwiedzisz Źródełko św. Franciszka, spotkasz Zbója Madeja i jego madejowe łoże oraz zbója Kaka. Zawitasz również do Sandomierza i tamtejszych podziemi. Trudno o lepszy sposób na rozpoczęcie zwiedzania województwa — po tej atrakcji możesz odwiedzić opowiedziane miejsca na żywo. To jak podróż w rozszerzonej rzeczywistości.
Jednak same technologie nie dałyby rady obronić tego miejsca, gdyby nie satysfakcjonujący storytelling. Wystawę przygotowano na podstawie rzetelnych źródeł naukowych, konsultując się z historykami mediewistami (badającymi średniowiecze i dbającymi o realia ukazywanych epok). Na szczęście nie powstało z tego piękne, drogie miejsce, z poważnym, nudnym głosem, którego nikomu nie chce się słuchać, gdzie stoisz jak kołek, bo zapłaciłeś za bilet i głupio ci wyjść wcześniej. Odczuwasz to wszystko, angażujesz się, mimo że nic ci nie każą tu robić, poza przechodzeniem z sali do sali.
Aktorzy, którzy brali udział w tworzeniu Parku Legend Świętokrzyskich, to m.in. artyści z Teatru Kubuś, Teatru im. Stefana Żeromskiego czy Kieleckiego Teatru Tańca. Wystąpili w kostiumach specjalnie zaprojektowanych na potrzeby tego miejsca. Na ekranach nie zabrakło efektów specjalnych, a dekoracje w salach nawiązują do rzeczywiście istniejących elementów, np. pomnik trzech bóstw — Łady, Body i Leli — jest inspirowany zachowanym czeskim obeliskiem z czasów pogańskich. Głosu Świętokrzyskiemu Pielgrzymowi użyczył Marek Piekarczyk, wokalista grupy TSA, a w rolę czarownicy wcieliła się Małgorzata Klara, znana z filmu „Pitbull”. W trakcie zwiedzania zobaczysz też efekt Peppers Ghost, dający wrażenie, że nieżyjące postacie stoją tuż obok.
Tak, młodsze dzieci mogą się wystraszyć. Jeśli jednak trafił ci się odważniejszy berbeć, czy pewny siebie starszak — warto go tu zabrać. Obiekt powstał z myślą o najmłodszych (a one lubią się bać, wiadomo — inaczej baśnie braci Grimm czy Andersena nie byłyby takie popularne). Miejsce odwiedzają jednak ludzie w każdym wieku, a bez dzieci (własnych lub pożyczonych) też będziesz się świetnie bawić — co w tego typu atrakcjach nie zawsze jest oczywiste.
Sala edukacyjna
Po zakończeniu ścieżki edukacyjnej trafisz do sali edukacyjnej. W tym miejscu nie obowiązuje już limit czasu. To przestrzeń, gdzie można odpocząć, czekając na dostępność innych atrakcji, takich jak kino 3D i symulator lotu na miotle. Sala oferuje różnorodne aktywności, w tym korzystanie ze stołów multimedialnych i tablic informacyjnych. Jest to przede wszystkim przestrzeń dla najmłodszych, gdzie szkoły realizują podstawę programową.
Możesz tu na przykład, „przymierzyć” za pomocą aplikacji strój czarownicy i przesłać swoje zdjęcie na maila. Stając na wybranych powiatach mapy, zobaczysz wyświetlane najważniejsze atrakcje regionu. Dostępne są także minigry, które pozwalają sprawdzić swoją wiedzę na temat historii, fauny i flory regionu.
Kino 3D
Gdy zwolni się miejsce w sali kinowej, zostaniesz zaproszony na seans. W kinie, przy użyciu okularów 3D, prezentowany jest dynamiczny film przedstawiający atrakcje regionu. To doskonały sposób na utrzymanie uwagi gości Parku Legend Świętokrzyskich, jednocześnie promując inne interesujące miejsca w okolicy, które warto odwiedzić. Park Legend jest nową atrakcją, ale region Świętokrzyski oferował turystom wiele ciekawych miejsc jeszcze przed jego powstaniem. Super, że zadbano o to, by o nich przypomnieć.
Symulator lotu na miotle
Największe wrażenie w sali edukacyjnej robi symulator lotu na miotle. Jeśli czytałeś Harry’ego Pottera, być może spodziewasz się doświadczenia rodem z Hogwartu, ale tu lot odbywa się w klimacie świętokrzyskich legend. Po założeniu okularów VR i zajęciu miejsca na ruchomym fotelu spędzasz 3 minuty, latając nad Górami Świętokrzyskimi. Przelatujesz z zawrotną prędkością nad lasami, budynkami i wzgórzami, wykonując zakręty i piruety. Możesz obracać się w dowolnym kierunku, aby podziwiać wirtualny świat z różnych perspektyw. To niezwykłe doświadczenie, które zostaje w pamięci na długo.
Sklepik
Przed rozpoczęciem ścieżki edukacyjnej lub po zakończeniu wizyty w sali edukacyjnej warto zajrzeć do tutejszego sklepiku. Znajdziesz tam różnorodne regionalne pamiątki, w tym część tych opisanych w artykule Pamiątki ze Świętokrzyskiego. To idealne miejsce, by zabrać ze sobą odrobinę magicznej atmosfery regionu.
Dlaczego warto tu wpaść?
Jeśli masz ochotę wybrać się na wycieczkę do województwa świętokrzyskiego — praktycznie niemożliwością jest ominąć Park Legend Świętokrzyskich. Znajduje się on u podnóża Łysej Góry, a zwiedzanie można zaplanować zarówno indywidualnie, jak i w ramach większej wyprawy, łącząc kilka pobliskich atrakcji w kilkugodzinną wycieczkę, w zależności od preferencji i dostępnego czasu.
Sama zabrałam tu rodzinę podczas Dymarek Świętokrzyskich i była to świetna decyzja. Wydarzeniu towarzyszył bogaty program, a przerwy pozwalały na spokojne zwiedzanie okolicy. Region świętokrzyski odwiedzam regularnie, więc z przyjemnością zapoznałam się z nowo otwartymi wystawami — wszystko udało się zobaczyć w ciągu jednego dnia. Tuż obok znajduje się Muzeum Starożytnego Hutnictwa Świętokrzyskiego w Nowej Słupi, na szczycie Łysej Góry klasztor Święty Krzyż, z którego roztacza się piękny widok na okolicę, a w sąsiedztwie jest co najmniej kilka ciekawych szlaków i wystaw do obejrzenia. Jeśli nigdy tu nie byłeś, możesz być pewien, że nawet kilkudniowy wyjazd nie będzie nudny.
Warto jednak pamiętać o drobnych utrudnieniach związanych z parkingiem w okolicy. Dobrym rozwiązaniem jest wcześniejsze zakupienie biletów i rozpoczęcie zwiedzania tuż po otwarciu obiektu. Później, szczególnie w okresie wakacyjnym, na szlakach robi się tłoczno, co może nieco utrudniać zarówno znalezienie miejsca parkingowego, jak i komfortowy spacer – zwłaszcza jeśli planujesz wizytę w klasztorze.
Park Dziedzictwa Gór Świętokrzyskich „Łysa Góra”
ul. Benedyktyńska 6, Nowa Słupia
www.parklegend.pl
Dodaj komentarz