Świętokrzyskie słynie z miejsc, gdzie przyroda wysuwa się na pierwszy plan. Wiele z najpiękniejszych przyrodniczych zakątków tego województwa już opisałam na blogu, ale dziś chciałabym ci pokazać nieco mniej popularne świętokrzyskie rezerwaty przyrody, które wywarły na mnie wrażenie, i w których także dobrze się bawiłam. Niektóre z tych miejsc są świetnym miejscem na piknik, albo chwilę odpoczynku. Na wstępie uprzedzam, że nie są to punkty z pierwszej dziesiątki miejsc, które trzeba odwiedzić. Tu często przyroda wysuwa się na pierwszy plan, a ty… ty jesteś tylko gościem, który przyszedł popatrzeć na to, co stworzyła.
Warto poświęcić im chwilę uwagi, kiedy zwiedzisz już te najważniejsze rezerwaty typu: Góra Zelejowa, czy Kamień Michniowski.
Rezerwaty przyrody Świętokrzyskie — niepopularne szlaki
Rezerwat przyrody Wąwóz w Skałkach
Rezerwat przyrody Wąwóz w Skałkach bardzo mnie zaskoczył. Z praktycznie płaskiej ścieżki — ni z tego, ni z owego, tuż po wejściu do rezerwatu idzie się ciągle w pozycji mocno pochyłej przez strome zbocza. Wąwóz powstał dawno, dawno temu, jeszcze w czasach kiedy na tym terenie było sobie płytkie morze (w środkowym dewonie, jakieś 380 mln lat temu). Geolodzy zachwycają się tutejszymi wapieniami i dolomitami w ciemnych barwach, pełnymi skamieniałości (m.in. koralowcami, ramienionogami, gąbkami i szczątkami liliowców), a przedmiotem ochrony prócz skał — są ciekawe rośliny (m.in. kostrzewa blada, rojownik pospolity i czyściec prosty). W tej spokojnej krainie, aż ciężko uwierzyć, że tuż za winklem znajduje się czynny kamieniołom. To fajne miejsce na nieco wyczynowy spacer.
Rezerwat przyrody Skały w Krynkach
Kolejnym świetnym miejscem do krótkiego spaceru jest rezerwat przyrody Skały w Krynkach. Położony jest w fajnym miejscu, bo tuż obok jeziora Oczko i Zalewu Brodzkiego, co szczególnie gorącym latem ma znaczenie. Można najpierw odwiedzić skałki, a potem schłodzić się w wodzie przy zadbanej plaży lub wypożyczyć rowerek wodny i pobyczyć się na tafli Zalewu.
Tutejsze skały piaskowca pochodzą z dolnego triasu i tym razem powstały na dnie rzeki. Są rozłożone na dość sporej powierzchni, ale według mnie najfajniejsze są te na samym początku szlaku. Jeśli chcesz wędrować dalej — możesz dotrzeć do pięciu niewielkich jaskiń (największa z nich ma 18 m). Chroni się tutaj piaskowe skały i rośliny (m.in. czosnek siatkowaty, tojad dzióbaty, pluskwica europejska). To nie są skałki pokroju Skałek pod Niekłaniem, ale są urozmaiceniem spaceru po Świętokrzyskim. Warto zahaczyć o nie „po drodze”.
Rezerwat przyrody Przęślin
Obrońcy ortografii mogą złapać się za głowę, widząc miejscowość „Chotel Czerwony”, w której znajduje się rezerwat przyrody Przęślin. Spokojnie, nazwa pochodzi od „Chot/Chotek”, czyli starodawnego imienia.
Nie jest to duże miejsce, właściwie jest to raczej punkt widokowy (tym razem na rezerwat, a nie okolicę), ale przyjemnie tu zjeść np. śniadanie, co też zrobiliśmy, w drodze dalej do innych atrakcji Świętokrzyskiego. Górka jest zbudowana z gipsów wielokrystalicznych, podobno największych w Europie (dochodzą do 3 metrów). Nazywane są one czasem „jaskółczymi ogonami”, bo miejscowej ludności niektóre ze zlepków skał je przypominały. Inna nazwa to „szklica” od skrzenia się tych skał w słońcu.
Chroni się tutaj prócz skał — roślinność stepową (m.in. miłek wiosenny, zawilec wielkokwiatowy, ostnicę włosowatą, len włochaty i złocisty, stulisz miotłowy, gęsiówkę uszkowatą i wiechlinę cebulkowatą) i towarzyszące jej zwierzęta np. ryjkowca, modliszkę zwyczajną i cykady podolskie. Okolicę otaczają świętokrzyskie pola, różnych gatunków roślin tzw. świętokrzyskie pasiaki.
Rezerwat przyrody Zimne Wody
Kolejne gipsowe skałki znajdziesz niedaleko Buska-Zdroju. U podstawy skał biją źródła lodowatej wody, stąd nazwa tego miejsca. Warto tu się przejść na nieco dłuższy spacer — na górce znajduje się platforma widokowa, a w okolicy rosną rośliny stepowe i kserotermiczne (np. miłek wiosenny, płaskolistny i polny; wiązówka bulwkowata, wilczomlecz obrotny, trawa ostnica włosowata, ostrołódka kosmata, dziewięćsił bezłodygowy, dzwonek syberyjski). Tu także można oglądać jaskółcze ogony utworzone przez gipsowe skałki. Tutejsze gipsy szklicowe uważa się za jedne z większych na świecie.
Rezerwat Przyrody Rosochacz
Rezerwat Przyrody Rosochacz nie jest może moim ulubionym miejscem, ale warto się tu zatrzymać, jeśli będziesz krążył gdzieś w okolicy. Dominującymi gatunkami w tutejszym lesie są olsza i sosna, a dużym walorem edukacyjnym jest ekspansja gatunków drzewiastych na tereny bagniste. Ochroną obejmuje się tutaj prócz zwierząt takich jak: bocian czarny, sokół wędrowny, czy jastrząb gołębiarz… ślimaka. Poczwarówka Geyera znajduje się na polskiej czerwonej liście jako gatunek bliski zagrożenia wyginięciem. Szkodzi mu używanie nawozów i obniżanie się wód gruntowych. Warto też zerknąć na rośliny takie jak: wawrzynek wilczełyko i kopytnik pospolity.
W lesie jest ukryta krótka ścieżka dydaktyczna tworząca pętlę — o długości około 2 km. W sam raz na półgodzinny przystanek. Na trasie porozstawiano liczne tablice edukacyjne i mostki, które pomagają pokonać trudno dostępne torfowiska i małą rzekę Świętojankę. Rzeka ma bardzo ciekawy czerwony odcień przez związki żelaza w glebie.
Tutejsze drzewa tworzą wielki, zielony parasol, więc temperatura latem jest tu o kilka stopni niższa niż normalnie. Koniecznie weź ze sobą jakiś sprej na owady, bo dłuższy postój przy bagnach kończy się pokąsaniem przez głodne komarzyce.
Rezerwat przyrody Krzyżanowice
Jeśli jesteś fanem bardziej odkrytych terenów i polanek — do gustu powinien przypaść ci bajeczny rezerwat przyrody Krzyżanowice. Mimo pewnego oddalenia od głównych tras — widziałam tu sporo osób, które pokonywały te tereny na rowerach. Biegnie tu polna dróżka, którą dotrzesz aż na szczyt góry, z której roztacza się piękna panorama doliny Nidy. Widać stąd kolorową, naturalną szachownicę złożoną z małych pól. Jest to bardzo istotne dla żyjących tu gatunków. Monokultura, czyli wieloletnie uprawianie na tym samym terenie jednego gatunku roślin na dużym terenie — wyjaławia glebę, mocno ją drenuje nawozami i daje mniej pokarmu owadom, które przyciągają ptaki. Zwierzęta, które żerują na polach, ale w nich nie żyją — mają mniej terenów, gdzie mogą się schować, czy drzew, gdzie mogłyby zbudować gniazda.
Jeszcze kilka lat temu prowadzono tu bardzo intensywny wypas bydła, przez co istniało zagrożenie, że z czasem kompletnie nic tu nie będzie rosło, a podłoże nieuchronnie zmieni się w nieużytki. Dziś bujne, stepowe rośliny (będące raczej nietypowym zjawiskiem w Polsce) wokół aż roją się od bzyczących i brzęczących owadów. Jest tu wiele rzadkich roślin, takich jak: miłek wiosenny, ożota zwyczajna, mikołajek polny, czy ostrołódka kosmata. Występuje tu trzydzieści roślin reliktowych. Piękne miejsce, które chciałoby się mieć znacznie bliżej domu.
Rezerwat Przyrody Kręgi Kamienne w Tumlinie
Rezerwat o nazwie Kamienne Kręgi, wywołał we mnie małą dezorientację, kiedy po licznych wizytach w Pomorskim, gdzie ogromne głazy faktycznie stoją — próbowałam znaleźć podobne tutaj. Jeszcze w VIII wieku było to miejsce kultu słowiańskiego. Dziś stoi tu kaplica, a najciekawszym obiektem jest wyrobisko piaskowca tumlińskiego o intensywnym czerwono-brunatnym zabarwieniu. Skały te powstały jakieś 240 milionów lat temu, w Dolnym Triasie i wyglądają pięknie nawet bez ingerencji Photoshopa.
Według legendy — w czasie potopu szwedzkiego, na szczycie Grodowej Góry znajdował się gród obronny, na którym Polacy bronili się przed atakiem Szwedów. Kiedy zabrakło im amunicji — zaczęli ładować broń kaszą. Ponoć najeźdźca był przekonany, że tutejsi mieszkańcy są tak bogaci, że nie szkoda im marnować jedzenia do obrony i… odstąpił od dalszych ataków.
Rezerwat Przyrody Wąwóz Dule
Jaskinia Zbójecka w Łagowie (będąca najciekawszą częścią rezerwatu) znajduje się na niewielkim wzniesieniu o wysokości 312,5 m n.p.m. Podobno jest jedną z dłuższych jaskiń w rejonie województwa świętokrzyskiego. Jej trasa wynosi aż 200 m (jeśli będziesz się przeciskał przez szczeliny). W jej wnętrzach znaleziono ceramikę datowaną na XI-XII wiek i kości świni (lub dzika). Według tablicy znajdującej się tuż obok — urzędują tu nietoperze (nocek rudy, nocek duży i podkowiec mały) i rzadko spotykany pająk (Porrhomma egeria).
Miejsce to jest położone niezwykle malowniczo. Jaskinia z zewnątrz jest bardzo fotogeniczna, a z góry (nad jaskinią) można podziwiać Pasmo Łysogórskie i Pasmo Jeleniowskie. Jaskinię Zbójecką można zwiedzać za darmo, przez całą dobę. To ostatnie jest niestety dla tego miejsca przekleństwem. Wewnątrz jaskini panuje okropny bałagan! Roi się tu od szkła, graffiti, resztek pozostałych z grilla i wielu innych śmieci. Jeśli planujesz wejść do środka — koniecznie weź ze sobą latarkę i lepsze buty.





Dodaj komentarz