Strona główna » Zalew Siedlecki (Zalew nad Muchawką) – idealne miejsce nad wodą, blisko Warszawy
zalew nad muchawką

Zalew Siedlecki (Zalew nad Muchawką) – idealne miejsce nad wodą, blisko Warszawy

Nad morze za daleko. Na Mazurach tłok. Zalew Zegrzyński? Brud i korki. Zatem gdzie? Do Siedlec!

Wakacje nieodłącznie kojarzą się z wodą. Kiedy byłem mały, nie mogłem doczekać się 24 czerwca. Właśnie wtedy odbywało się tajemnicze święto Jana Chrzciciela, o którym ciągle wspominali rodzice. Wcześniej się kąpać, nawet podczas upałów nie mogłem. Co roku dopytywałem czemu, ale rodzice nie bardzo wiedzieli, co mają powiedzieć. Nie i już! Poza tym nie było jeszcze ratowników. Dopiero wiele lat później przeczytałem gdzieś, że kościół przejął pogańskie zwyczaje związane z Nocą Kupały, które miały ochronić ludzi przed topielcami, czy strzygami. Jednak o tym chyba mało kto pamiętał, a dziwny zwyczaj pozostał.

Niemniej tuż po wyczekiwanym dniu – zawsze, gdy tylko nadarzała się taka okazja – biegłem nad rzekę Liwiec w Urlach. Rany, spędzałem tam dosłownie całe dnie. Piknikowaliśmy na plaży, graliśmy w badmintona i kupowaliśmy watę cukrową od obwoźnego sprzedawcy. To były czasy! Kiedy w końcu wracałem do domu – miałem wrażenie, jakbym spuchł od wody. Byłem szczęśliwy i… wyczerpany. Chyba nic tak nie męczy dzieci, jak zabawa w wodzie.

Dziś, gdy sam jestem ojcem – rozglądam się za miejscami do plażowania. Mam swoje wymagania. Jestem człowiekiem, który nie lubi tłumów. Nie przeszkadzają mi inni ludzie, ale nie lubię sytuacji, gdy muszę biec o 6 rano na plażę, by postawić parawan, zaklepując swoje miejsce, bo za chwilę nie będzie niczego. W sumie to ja nawet nie mam parawanu. Dodatkowo mam takie małe marzenie, że woda będzie całkiem przyjemna, będzie gdzieś kawałek trawki, piaszczystej plaży, może jakiś mostek i ratownik. Jeżeli właśnie czegoś takiego szukasz, to rozgość się wygodnie, bo mam coś dla ciebie.

Siedlce Atrakcje

Zakładam, że widząc ten nagłówek, właśnie zaplułeś się kawą ze śmiechu. Spokojnie, pewnie jeszcze wczoraj zareagowałbym tak samo. Siedlce nie wydają się zbyt popularnym kierunkiem turystycznym – chociaż znam kilka osób, które w miasteczku są zakochane, a nawet przywieźli stamtąd swoje drugie połówki. Ja bywałem tam głównie przejazdem, bo nie miałem potrzeby się zatrzymać. Może trochę szkoda, bo wiedziałbym wcześniej, że mieszkańcy mają blisko siebie naprawdę fajne miejsce.

Zalew Siedlecki/Zalew nad Muchawką

Zalew Siedlecki zajmuję powierzchnię około 40 hektarów. Ponoć od początku miał służyć wypoczynkowi, a zasilać go miała rzeka Muchawka, będąca lewym dopływem Liwca. Pojechaliśmy tam bez większego przekonania, parkując na niezatłoczonym parkingu. Rzut oka wystarczył, aby ocenić, że miejsce jest względnie czyste i dobrze zagospodarowane.

Wzdłuż Zalewu nad Muchawką ciągnie się rowerowa ścieżka, jest trawka, wydzielona piaszczysta plaża i… praktycznie zero ludzi. Okey, ktoś tam był, ale w porównaniu, chociażby do Zalewu Żyrardowskiego, który teraz przeżywa prawdziwy nawał plażowiczów – tu plaża była pusta. Bez problemu rozłożyłem kocyk na równiutkiej i gęstej trawie. To było naprawdę zaskoczenie, bo przecież żar leje się z nieba, a w sezonie plaże są raczej przepełnione.

zalew nad muchawką zalew nad muchawką zalew nad muchawką

Infrastruktura? Co tylko chcesz!

Do dyspozycji gości, prócz oczywistych toitoi – jest duża plaża z wydzielonym obszarem do pływania. Oddzielona sznurem część dla najmłodszych, a potem odpowiednio dla lepszych pływaków. Woda ma kolor raczej szary, ale abyś nie bał się o sinice, czy inne dziwne ustrojstwa w wodzie – obok stoi tablica z adnotacją z sanepidu. Nie ma najmniejszych wątpliwości, że kąpiel jest bezpieczna. Ba! Cały obszar jest kontrolowany przez czujnego ratownika, więc jest nie tylko czysto, ale i bezpiecznie.

Przy samej plaży znajduje się pomost, obok jest niewielki (ale wystarczający) plac zabaw. W sezonie rozstawione są też dmuchańce. Dla starszych jest siłownia plenerowa, możliwość połowu ryb, rozpalenia grilla, czy wypożyczenia rowerka wodnego lub łódki.

zalew nad muchawką zalew nad muchawką zalew nad muchawką zalew nad muchawką

W okolicy znajduje się strefa gastronomiczna, gdzie bez problemu kupisz gofry, lody włoskie, piwo, czy kawę. To naprawdę fajne miejsce do wypoczynku, podobne do tych, które możesz pamiętać z dzieciństwa.

zalew nad muchawką

zalew nad muchawką

Jeśli pragniesz czegoś więcej – udaj się w miasto

Nie ukrywam, że będąc tak blisko – wręcz wypada, by zajrzeć w głąb Siedlec. Najładniejsza jest oczywiście jego najstarsza część, która skupia się głównie przy ulicy Józefa Piłsudskiego. To ciąg ciekawych architektonicznie kamieniczek, wraz z muzeum regionalnym i muzeum diecezjalnym z obrazem El Greca (Ekstaza Świętego Franciszka) na czele. Lubię czasem zobaczyć takie senne, pocztówkowe miasteczka. Mam wrażenie, że żyje się tutaj zupełnie inaczej.

Siedlce, mimo że administracyjnie należą do Mazowsza, nazywane niegdyś były stolicą Podlasia. Podczas wojny miasto bardzo ucierpiało, ale można powiedzieć, że powoli otrzepuje się z kurzu i pewnie za kilka lat będzie już zupełnie innym, znacznie bardziej nastawionym na turystów miastem. Dziś, przy okazji pobytu nad Zalewem Siedleckim – warto wyskoczyć tu na krótki spacerek, ale nie spodziewaj się fajerwerków.

zalew nad muchawką

zalew nad muchawką

zalew nad muchawką

zalew nad muchawką

zalew nad muchawką

zalew nad muchawką

zalew nad muchawką

Gdy będziesz krążył wokół Kościoła Katedralnego  – zwróć uwagę na budkę z Dobrymi Lodami. Na szczęście, jaka nazwa, takie lody. 🙂 Ten ostatni przystanek jest doskonały na zakończenie dnia.

zalew nad muchawką zalew nad muchawką

Wszystkie lody są na jednej bazie śmietankowej, ale podawane w różnej formie. Jeśli dobrze policzyłem – jest ponad 8 różnych deserów m.in. lody włoskie. My zdecydowaliśmy się na Flurry oraz deser firmowy. Flurry niewiele różnią się od tych z McDonalda. Jeśli jadłeś je tam chociaż raz, już wiesz czego się spodziewać. Deser firmowy to dwie porcje lodów z pokaźną liczbą owoców i malagi oraz polewą. Jedna taka porcja w zupełności wystarcza, by poczuć się nasyconym. Całość jest naprawdę dobra i doskonale uzupełnia spacer między kolejnymi kamieniczkami.

zalew nad muchawką zalew nad muchawką

zalew nad muchawką zalew nad muchawką zalew nad muchawką zalew nad muchawką

Jeżeli w kolejnych weekendach szukasz miejsc na Mazowszu, gdzie możesz pojechać nad wodę, to Siedlce są doskonałą alternatywą, o której warto pamiętać. Czy warto jechać taki kawał? Dla tej chwili spokoju i relaksu z pewnością tak! Na razie, jest to całkiem kameralne miejsce dla amatorów wodnego odpoczynku – zatem korzystajmy, póki lato trwa!

Zalew nad Muchawką/Zalew Siedlecki

Zbieg ulic Plażowej i Okrężnej, Siedlce

Filip Turczyński

Zawodowo inżynier jakości oprogramowania. Pracowałem przy kilku grach w tym przy Wiedźminie oraz w firmach LG i Samsung przy telefonach komórkowych. Pasjonat i kolekcjoner gier (kilkaset) i konsol (24). Uwielbia aktywnie spędzać czas wolny ze swoją rodziną.

8 komentarzy

Dodaj komentarz

  • Zapisuję w swoim magicznym notesie!

    Do tej pory odwiedzaliśmy Wieliszew i chociaż nam się podobało, to niestety na jakiś czas kąpielisko było zamknięte i drugą część urlopu przesiedzieliśmy w mieszkaniu 🙁

  • jeśli chodzi o siedlecki zalew to nie polecam, przez zarazki jakie tam się znajdowały trafiłam do szpitala! mimo, że mieszkam w Siedlcach i mam do zalewu niedaleko to wolę pojechac gdzieś indziej

    • Ja się kąpałem i moje dzieci też. Nikt na nic nie zachorował . Jest ok. Jakby nie było to bym dzieciom nie pozwolił się kąpać.

      • Mieszkam w Siedlcach od 2 lat . Całe moje życie było związane z Warszawą . Od kiedy zamieszkałam w Siedlcach jestem bardzo zadowolona . Spokój ,cisza . Ludzie są bardziej życzliwi dla siebie , wszystko płynie wolniej ,spokojniej. Czyste miasto. Choć dojeżdzam do pracy do Warszawy, wracam tu zawsze z checią , bo tu własnie odpoczywam.Całą swoją rodzinę /dzieci mają juz swoje rodziny/ i przyjaciół zostawiłam w stolicy. Ale tutaj odnałazłam spokój i ciszę. Chociaż jestem alergikiem to żadnego uczulenia po kąpaniu w Zalewie nie mam. Jest takie przysłowie ,,,Cudze chwalicie ,swego nie znacie. Sami nie wiecie co posiadacie.” Nadmienić tylko chciałam że mam 59 lat.

        • Mieszkam w Siedlcach od 20 lat, Większość mieszkańców żartuje sobie ze słabego stanu wody znajdującej się w zalewie, ja również znajduję się w tej grupie i nie radzę zażywać w nim kąpieli.
          Z drugiej strony okolica wokół zalewu jest naprawdę przyjemna (ścieżka rowerowa, stanowiska grillowe, stanica, boiska) można bardzo fajnie spędzić tam czas, natomiast jeżeli zależy komuś na kąpieli to polecam udać się nad Białkę parczewską.

  • Mieszkam tu od urodzenia, ludzie w Siedlcach już tak mają , że lubią hejtowac rozwój w Siedlcach i tylko narzekają…
    Zalew jak najbardziej ok, super zagospodarowanie przestrzenne 🙂

  • To jak już będziecie jechać w sobotę nad Zalew w Siedlcach to warto wstać chwilę wcześniej i przyjechać do Skórca. Tu co sobotę o 9 rano startuje parkrun Skórzec – cykliczne darmowe biegi na 5 km (patrz na fb). Nie całe 10 km od Zalewu a na pewno idealny sposob na start weekendu.

  • Fajny artykul. Ja jestem z Siedlec i, tak jak slysznie zauwazyles, zycie tam plynie inaczej. Ja sama zdalam sobie z tego sprawe dopiero po wyprowadzce i o dziwo z roku na rok tesknie za tym zyciem coraz bardziej.
    Co do zalewu – malo ludzi traktuje to jako prawdziwa plaze niestety, to jest jakis dziwny trend sugerujacy, ze woda w zalewie jest fuj. Spacery, browary, grille, rowery – to wszystko jest na porzadku dziennym przez okragly rok. Jednakze na opalanie i kapiel wybieraja sie tam co najwyzej ludzie z okolic, nieswiadomi tego 'trendu’, albo miejscowi ktorzy maja to gdzies. Poki bylam dzieciakiem to plaze byly latem pelne a przez moje osiedle przechodzily tabuny plazowiczow w recznikach, ale nagle szybko to zgaslo (jakos przed 2010).
    Ja i moi znajomi kapalismy sie tam wiele razy, ostatni raz w 2016. Natomiast nasi znajomi zawsze reagowali na to zdziwieniem, mowili, ze lepiej sie wybrac gdzies na wies i w ogole, ze zarazki, wysypki, itd. My nigdy nie mielismy zadnych problemow po kapielach, ani w trakcie. Wszystko zdaje sie byc czyste, i wbrew pozorom pewnie jest czystsze od takiej Okuninki.
    Ja mieszkalam 5 minut od tego zalewu i spedzilam tam ogromna czesc mojego zycia (w tym praktycznie wszysciutkie wczesne randki z chlopakami). Polecam to miejsce o kazdej porze roku.

Cześć!

Świat dzieli się na tych, którzy nie lubią zapachu benzyny i na tych, którzy go uwielbiają. My jesteśmy z tych drugich. Na tym blogu pokazujemy wszystkie fajne miejsca, które warto odwiedzić w Polsce. Nie musisz się już więcej zastanawiać co robić i gdzie iść w weekend. Z nami spędzanie czasu stanie się proste!

Chcesz więcej? Dołącz do grupy!

A może jeszcze więcej?