Czy zdarzyło ci się oglądać film, czy serial i zachwycać planem filmowym? Set jetting to nic innego, jak turystyka filmowa, która ma za zadanie wyjść naprzeciw twoim pragnieniom poznania lokacji, w których były kręcone zdjęcia do filmów. Turyści zwiedzają miejsca, gdzie były kręcone poszczególne fragmenty filmu i mogą sceny ze srebrnego ekranu porównać z rzeczywistością. To fajny sposób na tematyczną wyprawę i tak odmienny od ciągłego „oglądania muzeów”. Czy nie cudownie stanąć w tych samych miejscach, co nasze ulubione postaci i wyobrazić sobie, jakby to było żyć chociaż przez moment w ich rzeczywistości?
W ostatnich kilku latach dużą popularnością cieszą się trasy śladami Harry’ego Pottera, Władcy Pierścieni, czy Gry o Tron. Popularny serial potrafi wygenerować duże zyski dla mniej znanych miasteczek, więc nic dziwnego, że miasta witają filmowców z dużą otwartością, licząc na darmową reklamę. W pierwszej chwili wydaje się, że w Polsce próżno szukać takich miejsc. Jednak kiedy spytamy o skojarzenie z Sandomierzem – nie powinny nas dziwić takie hasła jak „Ojciec Mateusz”. Aby zobaczyć coś ciekawego, nie musisz jednak jechać tak daleko. Na Mazowszu mamy bowiem swoje Wilkowyje, czyli wioskę Jeruzal, w której był kręcony serial Ranczo.
Wilkowyje
Ten zaś był kręcony w mazowieckim Jeruzal
To całkiem niedaleko Warszawy, więc nic nie stoi na przeszkodzie, by w słoneczny weekend się tam przejechać i pospacerować między budynkami, które grały swoje role w serialu. Niewątpliwie najbardziej charakterystycznym miejscem jest sklep „U Krysi” znajdujący się na samym środku miasteczkowego rynku. Trudno go nie zauważyć, bo jest bardzo niebieski, a by usiąść na słynnej ławeczce – czasem trzeba swoje odczekać w kolejce.
Wcześniej oczywiście w ramach souveniru, można kupić sobie słynny Mamrot, czyli tanie wino (my płaciliśmy 5 zł), które fani będą kojarzyli z pierwszych serii serialu „Ranczo”.
Takich pamiątek jest tutaj znacznie więcej – w sklepach nie brak kubków, przypinek, czy innych drobnostek. We wsi Jeruzal, przez wielu nazywanych zamiennie Wilkowyjami – powstał nawet szlak rowerowy przez miejscowości Mrozy-Jeruzal-Łukowiec. Przy każdym ważniejszym budynku jest ustawiona tabliczka z objaśnieniem, jaką rolę odegrał w serialu i co się z nim dzieje w rzeczywistości. W sumie na chętnych czeka 11 punktów.
To strasznie ciekawe doświadczenie
Sama dość rzadko oglądam polskie seriale i ogólnie linearną telewizję. Jeden z nielicznych, za którym naprawdę przepadam – to Rodzinka.pl, ze względu na dobry humor. Mimo że serialu Ranczo sama nie oglądałam i od kilku lat nie emituje się kolejnych jego odcinków – zdecydowanie widać, że przez fanów nadal jest darzony dużym sentymentem. Pod drewnianym kościółkiem ustawił się ogonek turystów, a sami strasznie cieszyliśmy się, że możemy sobie zrobić kilka fotek na tle charakterystycznej ławki, która jakoś przedostała się do naszej świadomości, że coś takiego w ogóle jest. No ale jak serial oglądało w pewnym momencie ponad 8 mln widzów, to coś tam wiedzieć przecież wypada, co nie? 😉
Jestem strasznie ciekawa, co myślisz o podróżowaniu po miejscach znanych z seriali i filmów? Dla mnie jest to forma ciekawostki, ale bardzo cieszy mnie, że miasta podsycają temat i tak jak w Jeruzal – organizują trasy rowerowe, czy sprzedają pamiątki. Czasem naprawdę niewiele potrzeba, by z całkiem wydawałoby się – niewyróżniającego się miejsca, zrobić fajną atrakcję! Ja jestem jak najbardziej za.
Dodaj komentarz