Szewc w dziurawych butach chodzi, chciałoby się powiedzieć. Gdy zatem zapytasz potencjalnego warszawiaka o to, co warto zabrać ze sobą w drogę powrotną w ramach pamiątki – zwykle wzruszy ramionami. Na przestrzeni lat utarło się jakieś przekonanie, że Warszawa nie dysponuje niczym ciekawym, czym mogłaby się wyróżnić na tle pozostałych miast czy regionów. Zróbmy sobie szybki quiz. Co zabrałbyś ze sobą z Helu, Zakopanego, czy choćby z Ciechocinka? Na bank wymieniłeś odpowiednio piasek albo coś z foką, ciupagę, czy mały model tężni.
Kilkoro znajomych zapytanych przez nas o drobne przedmioty dla turysty wskazywało, by udać się w kierunku warszawskiej starówki i tam na straganach często sprzedają „skorupy” lub T-shirty. Mydło i powidło jednym słowem.
Nie wiem, może większości to wystarcza. Myślę jednak, że skoro pokusiłeś przeczytać się ten artykuł, to chciałbyś zawieźć znajomym coś ekstra. Zapraszam cię do naszego zestawienia najlepszych i najciekawszych pamiątek z Warszawy. Być może zainteresuje cię także wpis o słodkich przysmakach warszawskich – aby się z nim zapoznać, wystarczy, że klikniesz link.
Pamiątki z Warszawy
Kawa Pluton
Napój bogów, paliwo każdej matki i pracowników korpo na pierwszym miejscu? A no tak, bo nic tak nie łączy się z Warszawą, jak właśnie kosmicznie brzmiący Pluton. To najstarsza polska marka kawy w Polsce! Do tego swój żywot rozpoczęła w 1882 roku właśnie w Warszawie. W XIX wieku można ją kupić było – nie tylko w sieci kawiarni marki własnej, ale także między innymi w Wedlu, Cafe „Bristol”, Hotelu Europejskim, czy doskonale znanej nawet dziś – sieci cukierni Blikle. Niestety, wskutek zawirowań po drugiej wojnie światowej – firma popadła w długi i ostatecznie w 1956 roku zniknęła z rynku.
W 2017 spadkobiercy marki wraz ze spółką „Pluton kawa sp. z o.o.” ogłosili jej powrót na rynek i do naszych domów. Dziś nie powinieneś mieć już trudności z jej kupnem, jest swobodnie dostępna w większości wielkopowierzchniowych sklepów. To doskonały sposób na to, by dosłownie poczuć smak dawnej Warszawy i na dodatek stanowi idealny prezent dla naszych dziadków i babć, które zapewne jeszcze pamiętają ten smak!
Wedel
Warszawa=Wedel i basta. Tak, tak, ja wiem, że dzisiaj produkty tej marki są dostępne chyba w każdym zakątku Polski. Jednak gdy mówimy o słodkościach, chyba nie ma bardziej warszawskiego produktu niż wspomniany ręcznie dekorowany torcik. Sama pamiętam, gdy jako dziecko brało się kieszonkowe i biegało do sklepu w jesienno-zimowe wieczory, by zaopatrzyć się w „czekoladowe kółko”. Teraz przy różnych okazjach można natrafić na możliwość jego personalizacji, ale w Pijalniach Czekolady Wedel są różne wzory m.in. warszawskiej syrenki „z pozdrowieniami z Warszawy”. Trzeba przyznać, że jest to idealne uzupełnienie do kawy powyżej, prawda?
Baton warszawski
Historia powstania Batona Warszawskiego rozpoczęła się w dniu, kiedy nikt jeszcze nie zamierzał niczego sprzedawać, a twórcy po prostu robili takie batoniki dla siebie, jako przekąskę w podróży, czy w pracy. Szybko okazało się, że nie ma czegoś takiego na rynku, a znajomi i nieznajomi chętnie by sobie taką przekąskę sprawili. Nie mogło się nie udać!
W rezultacie dzisiaj Baton Warszawski to wspaniała alternatywa dla słodyczy z bogatą tablicą Mendelejewa. Tu w składzie są same dobroci, jak suszone owoce, daktyle, czy siemię lniane. Jest bezglutenowy, bezcukrowy, bezlaktozowy, wegetariański (niektóre są wegańskie) i ma cztery razy więcej błonnika niż zwykłe batoniki. Na początku dość nie ufnie do niego podeszłam, ale w smaku są naprawdę pyszne i sycące, dobrze sprawdzają się jako awaryjna przekąska lub przegryzka, gdy znikąd bierze ochota na coś kalorycznego, co jednocześnie mocno syci i dodaje energii.
Alkohol
Jak zawsze w takich momentach – nigdy nie namawiamy do jego spożywania, szczególnie dzieci i młodzieży do lat 18! Jednak jeśli jesteś już dojrzałym czytelnikiem, to wejście do monopolowego po „souveniry” jest równie naturalne, jak wejście po czekoladę. W tym przypadku Warszawa rzeczywiście wyróżnia się na tle innych miast.
Nie wolno zapominać o piwie Królewskie z Zygmuntem w logo, które powstało w 1970 roku jako produkt Browarów Warszawskich. Sprzedawane jest po dziś dzień i kojarzone głównie z Warszawą, choć jego produkcja przeniosła się do Warki. Często zarówno butelki, jak i puszki pojawiają się w limitowanych edycjach. Podczas pisania tego artykułu – nawiązywały do poszczególnych warszawskich dzielnic z archiwalnymi zdjęciami.
Jeżeli szukasz czegoś naprawdę niszowego, warto rozejrzeć się za piwami rzemieślniczego browaru Palatum założonego przez Łukasza Kojro. To pasjonat, który przez wiele lat warzył piwo na własne potrzeby i w 2016 roku postanowił rozwinąć swoją pasję i podzielić się efektami swojej pracy ze znacznie większą grupą. Te piwa wyróżnia aromat, smak i długo utrzymująca się piana. Produkowane są w warszawskiej dzielnicy Wawer.
Oranżada Ronisz/Oranżada Tradycyjna Olszynka
Chyba nie przesadzę, gdy napiszę, że oranżadę w Warszawie zna praktycznie każdy. Charakterystyczny, lekko gazowany posmak napoju, który do dziś sprzedawany jest w tradycyjnych białym i czerwonym kolorze. Niewielkie buteleczki (0,33 l) zamykane na kapsel jeszcze w czasach naszego dzieciństwa można było spotkać praktycznie w każdym sklepie spożywczym. Oranżady Ronisz produkowane są od 1948 roku. Mają stare kultowe etykiety, swoje ujęcie wody, podobno nigdy nie zmieniły receptury, a dosładzane są cukrem, a nie słodzikiem.
Dzisiaj przeżywają prawdziwy renesans, mają kilkanaście smaków, wodę i tonic – a producent jest wyjątkowo elastyczny w sprzedaży swoich napojów. Przyznaję, że bez trudu na nie trafiłam w sporej ilości sklepów na terenie stolicy, a u producenta można dodatkowo zamówić sobie większą ilość z dostawą do domu (z tego, co wiem – zamówienie minimalne wynosi wówczas 21 butelek – jedna skrzynka). Być w Warszawie i nie wypić Oranżady Tradycyjnej na wodzie źródlanej Olszynka? Hańba!
Obwarzanki z Targówka
Małe, suche i kruche ciasteczka nawlekane na tradycyjny, szary sznurek stanowiły jeszcze niedawno (bo na początku lat dziewięćdziesiątych) powszechny obraz warszawskich ulic i jarmarcznych uroczystości. Zresztą i dzisiaj nie jest o nie szczególnie trudno, bo sprzedawane są praktycznie na każdym rogu starówki i przy innych typowo turystycznych punktach (jak Wilanów, Łazienki), czy tych mniej, jak cmentarze (w towarzystwie z pańskimi skórkami i szyszkami).
Pracownia Obwarzanków z ulicy Gliwickiej sięga 1920 roku. Receptura, którą posługuje się firma – została opracowana w XVIII wieku, a swoją wyjątkowość zawdzięcza obwarzaniu przed wypiekiem (czyli zanurzaniu we wrzątku i obgotowywaniu). Dzięki temu obwarzanki potrafią leżeć bardzo długo (około 6 miesięcy), nie tracąc przy tym smaku. Na dodatek są bardzo tanie i opanowały praktycznie całą Warszawę. 🙂
Gadżety z elementami wizerunków warszawskich
Pałac Kultury, Stadion Narodowy, Kolumna Zygmunta, Mały Powstaniec Warszawski i Syrenka – te symbole są drukowane i rzeźbione chyba na wszystkim, z czego można zrobić gadżet. Jeśli pragniesz czegoś oryginalnego – warto rozejrzeć się za opisanym już przeze mnie Brudnopisem Warszawskim, czy ciekawych podkładkach pod kubek z motywami warszawskich mozaik. Te przedstawione na zdjęciu dostałam w prezencie od Warsaw Slow Design.
Z wymienionych przeze mnie symboli – najbardziej lubię motywy z Pałacem Kultury i Nauki. Choć nadal uważam, że widok z tarasu nie powala na kolana (chyba że w nocy!), to nie ma bardziej charakterystycznego budynku w Polsce. Mimo upływu lat – stanowi on główną atrakcję turystyczną – jako najwyższy budynek w Polsce. Choć pojawiła mu się konkurencja – w 2022 roku została ukończona budowa najwyższego budynku w Unii Europejskiej – Varso, który przegoni Pałac Kultury o całe 73 m – mając jednocześnie jeden z najwyżej położonych tarasów widokowych w Europie!
Mimo pojawiających się jak grzyby po deszczu innych budowli – Pałac Kultury i Nauki ma swoją charakterystyczną, radziecką, socrealistyczną architekturę i pomimo pojawiających się głosów nawołujących do jego wyburzenia, możemy sądzić, że jeszcze przez wiele lat mu to nie grozi. Pałac niewątpliwie przeszedł do polskiej popkultury, będąc źródłem inspiracji filmowców, muzyków, artystów i malarzy. Gdy zatem przyjedziesz do dzielnicy Śródmieście, nie trudno ci będzie trafić na gadżety z nim związane. Do naszych ulubionych należą skarpety od Love Poland Design, czy otwieracz do piwa w jego kształcie.
Magnes
Do tej pory wydawało mi się, że magnes z Warszawy będzie pierwszą pamiątką, którą wymienię w całym wpisie. Po czym poszłam na Starówkę i… kompletnie nic mnie nie porwało. Magnes na zdjęciu poniżej kupiłam więc przez internet. Niemniej w uroczych uliczkach, w małych sklepikach – coraz łatwiej trafić na coś ładnego. Na pewno znajdziesz coś dla siebie!
Kubek z warszawskim motywem
Co jak co, ale kocham pić herbatę, czy kawę z ładnych kubków. A ten jest po prostu przepiękny, dowcipny, oryginalny i bez mrugania okiem, co jakiś czas składam zamówienie po nowe produkty od zdolnych sióstr z Love Poland Design. Jako pamiątkę z Warszawy najlepiej zafundować sobie taki z Pałacem Kultury!
Inne gadżety opisywaliśmy już na blogu, zachęcam do zapoznania się:
- Papierowy Pałac Kultury
- Puzzle 3D z wizerunkami warszawskimi
- Rotunda od Zupografiki do samodzielnego złożenia
Pocztówki
Pocztówki są genialne niezależnie od miejsca, do którego pojedziesz. Są niewielkie i często potrafią zaskoczyć swoim designem.
Ja jestem zwolenniczką właśnie charakterystycznych rysunków i grafik niż zwykłej panoramy, czy innego zdjęcia nadrukowanego na kawałku papieru. Na szczęście w ostatnich latach trend ciekawych kartek się utrzymuje i mam w czym wybierać. Sama często kupuje je do swojej kolekcji i nie wyobrażam sobie, bym miała je komukolwiek wysłać! 😉 Te poniżej autorstwa Ryszarda Kai – kupiliśmy w Zachęcie, ale jestem przekonana, że teraz w większości miejsc znajdziesz równie ciekawe i przyciągające wzrok. Udanych łowów!
Gadżety Legii
Idealny prezent dla każdego Krakowianina. 😉 Żarty żartami, ale rzeczywiście jest to największy klub piłkarski w regionie o wieloletniej tradycji. Zakupy najlepiej zrobić w oficjalnym sklepie klubu, by mieć pewność, że nie trafimy na tanie podróbki – przy okazji łącząc je ze zwiedzaniem darmowego i fantastycznego Muzeum Legii.
Niezależnie co kupisz – zabierz miłe wspomnienia
Spacerując ulicami Warszawy (koniecznie zobacz, gdzie iść na spacer. Warszawa ma 18 dzielnic, opisaliśmy wszystkie! – klik, klik) – większość opisanych przeze mnie rzeczy znajdziesz przy okazji – a kto wie, może trafisz na coś jeszcze, co będzie kojarzyło się z nią tylko tobie? Jestem tego strasznie ciekawa! Warszawa jest fantastycznym miastem, które pęka w szwach od atrakcji, rozrywek, restauracji, barów, knajp czy parków. Najlepsze i najciekawsze z nich znajdziesz w naszej kategorii Warszawa. W niej naprawdę można się zakochać, czego oczywiście ci życzę!
ciekawe zestawienie pamiątek. zaintrygowałaś mnie kawą z Warszawy, która mam nadzieję znaleźć i kupić. torcik od Wedla to klasyka, uwielbiam go. z rzeczy które kiedyś były wyśmienite i z Warszawy, to pączki z cukierni Bikle, którymi nałogowo zajadałam się jak byłam mała. pozdrawiam z dawnej stolicy Polski 😉
Oj, ostatni gadżet nie za bardzo nam się podoba 🙂 Za to pocztówki bralibyśmy w ciemno 🙂
Jako mieszkaniec Warszawy chyba miałbym problem z poleceniem co kupić z tego miasta jako pamiątkę… chyba ten torcik wedlowski przypadł mi najbardziej do gustu 🙂
Ja bym jeszcze dorzucił nasz album o Warszawie z lotu ptaka – WARSAW ON AIR 😉
Nawet nie wiedzialem ze te obwarzanki sa z mojego rodzinnego Targowka 🙂 Cool.