Ktoś, kto nie wie o Magicznej Górce w pobliżu Podgórza – prawdopodobnie minąłby to miejsce bez żalu. Patrząc na okolicę – cały horyzont wypełniają pola. Tuż za znakiem Podgórza znajduje się cmentarz. Chcąc odwiedzić groby bliskich i zostawiając samochód na luzie – możemy być zaskoczeni – widząc, jak nasze autko zaczyna samo z siebie jechać sobie… pod górę.
Magiczna Górka – co to jest?
Magiczna Górka to zjawisko polegające na tym, że przedmioty zdają się ruszać pod górę, pozornie łamiąc prawa fizyki. Istnieje kilka hipotez, a najbardziej oczywista jest taka, że jest to po prostu zjawisko optyczne. Górka w rzeczywistości ma podążać w dół, a ukształtowanie terenu wydaje się temu zaprzeczać, przez co nasz mózg zostaje oszukany.
W Polsce jest co najmniej kilka takich górek, a ta w Podgórzu nie należy do tych najbardziej znanych. Sama o tym miejscu dowiedziałam się przypadkiem i chwilę zajęło nam jej znalezienie. Ty masz Magiczną Górkę w Podgórzu umieszczoną na mapce poniżej. Polecam, zwłaszcza gdy będziesz planował wycieczkę do Chełma.
Magiczna Górka w Podgórzu
Zgodnie z uzyskaną instrukcją zatrzymaliśmy samochód przed znakiem, zaraz przy cmentarzu. Zgasiliśmy silnik, skrzynię biegów zostawiając na luzie i czekaliśmy, co się stanie – ku uciesze pobliskich mieszkańców, którzy z zainteresowaniem przyglądali się naszym reakcjom. Po krótkiej chwili nasz samochód zaczął „staczać się” w górę. Zaczęliśmy chichotać, z niedowierzaniem patrząc na to dziwne zjawisko. Coś niesamowitego! Jedziemy na zgaszonym silniku w górę, gapimy się na uciekający naszym oczom cmentarz i zapewne zabierając tu kogoś po nocy, moglibyśmy wcisnąć mu największy kit o demonach, które maczają w tym palce i biedak by uwierzył.
Górka wydaje się tu podążać w górę i tylko lekcje fizyki ze szkoły utrzymywały nas w przekonaniu, że to złudzenie i na pewno ukształtowanie terenu robi swoje. Próby powtarzaliśmy kilkukrotnie, a kiedy już mieliśmy odjeżdżać – zagadała nas rodzina wracająca z cmentarza. Według nich – geolodzy twierdzą, że to nie jest złudzenie. Jednak do informacji, czy to prawda się nie dokopałam. Podobno była tu ekipa badająca zjawiska paranormalne, ale co ustalili – nie wiedzą. Nie wyglądali, jakby nas wkręcali – raczej byli szczęśliwi, że ktoś inny też docenia antygrawitację Podgórza. Stwierdzili, że co i raz można tu spotkać kogoś, kto testuje to miejsce. Największy fun jest jednak gdy przyjedziesz tu rowerem. Według naszych nowych znajomych – jadąc w dół, trzeba mocno pedałować, żeby w ogóle z niej zjechać. Jadąc w górę – pedałować w ogóle nie trzeba. Czary. 😉
A na koniec filmik jak to wygląda, kiedy siedzisz sobie w samochodzie. Sorry za brudną szybę, to efekt intensywnego weekendu spędzonego w pobliżu lasów.
Nieźle. 😀
Chętnie przetestowałabym to na rowerze. 😀
Właśnie tego nam zabrakło! Na rowerze muszą być jeszcze lepsze wrażenia 😀
Byłem tam gdy samochod faktycznie jechał pod zgorke na luzie i chcieliśmy pojechać samochód nie miał mocy ani pood ani z zgorki i sam dodawał gazu pozatym przy samej szosie jjest pełno nagrobków dzieci legenda jest ze w tym miejscu dzieci zostały mordowane i teraz pchają samochód pod zgorke w tamtym miejscu
O rany, aż ciarki przechodzą po plecach! 😀 Nie słyszałam o tej legendzie!
Tam są dwie górki. Stąd złudzenie. Nie ma żadnej antygrawiyacji. Byłam widziałam.
Właśnie wracamy z tej górki ? faktycznie, nasz prawie 3 tonowy potwór wcale nie hamował ?