Strona główna » Minecraft Dungeons – recenzja gry typu “Diablo” dla młodego pokolenia
minecraft dungeons

Minecraft Dungeons – recenzja gry typu „Diablo” dla młodego pokolenia

Świetne połączenie popularnego Minecrafta z Diablo, które okazuje się grą dostępną... w zasadzie dla każdego!

Minecraft od dawna wymyka się wszelkim schematom. Zadebiutował w 2011 roku, praktycznie z miejsca stając się hitem i robiąc swojego oryginalnego twórcę – Markusa „Notcha” Perssona milionerem. Już w 2014 roku studio wraz z prawami do gry zostało przejęte przez firmę Microsoft za bagatela 2.5 miliarda dolarów. Każdy miał wówczas (uzasadnione) obawy, czy potencjał w marce nie zostanie zmarnowany.

Nic z tych rzeczy – dziś gra jest prawdziwym fenomenem. Zadebiutowała na 13 różnych platformach, zalała świat gadżetami i akcesoriami, a nawet doczekała się interaktywnego filmu na Netflixie. Mimo to, od momentu debiutu – gigant z Redmond do rozwoju marki podchodził bardzo zachowawczo. Jak na to, że gra sprzedała się w ponad 200 milionach egzemplarzy i codziennie gra w nią ponad 125 milionów użytkowników, doczekaliśmy się raptem dwóch kolejnych gier w świecie Minecrafta: Minecraft: Story Mode (od nieistniejącego już studia Telltale Games) oraz mobilnej gry na wzór Pokemon Go – Minecraft Earth.

minecraft dungeons

Czas na coś zupełnie nowego

Dosłownie na kilka dni przed tym artykułem, Mojang (czyli studio odpowiedzialne za Minecrafta) zapowiedziało, że pracują nad co najmniej kilkoma grami oraz nad filmem pełnometrażowym, który ma trafić do kin. Na razie nic o nich nie wiemy. Doczekaliśmy się jednak Minecraft Dungeons. Pograłem w niego przez kilka ostatnich dni, także z córką i wiem, że znów mamy do czynienia z hitem. Tylko tym razem takim, który połączy różne pokolenia.

minecraft dungeons

Minecraft Dungeons to prawdziwy „Diablokloc”

Z Minecraftem mam jeden problem – to gigantyczna gra typu „piaskownica”, ale zupełnie do mnie nie trafia. Kwadratowy świat co prawda daje nieograniczone możliwości w jego rozbudowie, ale brakuje mi tam fabuły i celu. De facto to takie klocki Lego XXI wieku, tyle że na ekranie urządzenia, na którym akurat gramy.

Dungeons jest czymś zupełnie innym. Owszem, gra garściami korzysta z motywów starszego brata, jak: kwadratowa grafika, cały bestiariusz postaci, czy nawet dźwięków wykorzystywanych w grze. Jednak to wszystko zostało przeniesione do fabularnej rozgrywki typu Diablo, gdzie pokonujemy kolejne mapy, lochy (tytułowe Dungeons), lasy czy bagna.

Co dla mnie najważniejsze – gra jest lekka i przyjemna. Na tyle, że na początku pół gry ograłem w zasadzie samemu, a dopiero potem przypomniałem sobie o córce, że w sumie ona też by zechciała. Co więcej – gra jest na tyle prosta w obsłudze, że bez problemu Lilka mogłaby zabrać konsolę ze sobą i następną rozgrywkę rozegrać ze swoją babcią.

Świat w Dungeons obserwujemy z góry, w lekko izometrycznym świecie. Po krótkim wprowadzeniu fabularnym zostajemy wyposażeni w podstawową broń i musimy dosłownie przebić się przez hordy przeciwników do bramy zwiastującej koniec mapy. W każdym takim podejściu dysponujemy 3 życiami, których utrata wiąże się z tym, że etap trzeba rozpocząć na nowo. Na szczęście – nie tracimy przy tym przedmiotów ani diamentów, które zdobyliśmy przy pierwszej próbie. Owszem, fabuła w tej grze jest tylko pretekstem i sprowadza się tylko do jednego zdania: oto zły czarnoksiężnik zaatakował wioskę i pojmał jej mieszkańców a my, jako ostatni ocalały bohater musimy ich wszystkich uratować. Zupełna sztampa, ale też nie przeszkadza w zabawie.

minecraft dungeons

Rozwój postaci

Jak przystało na grę tego typu – także i tutaj możemy rozwijać postać oraz jej możliwości. Niszcząc odpowiednio dużą ilość przeciwników – dostaje się doświadczenie, które przekłada się na poziom postaci. Z każdym zdobytym poziomem postaci, dostajemy punkt „czaru” do wykorzystania. Ten możemy wykorzystać na ulepszenie broni, pancerza lub broni dalekosiężnej (łuku lub kuszy). Każda z nich może być rozwijana na trzech poziomach – dając posiadaczowi dodatkowe premie z tego wynikające np. dodatkowa szansa na kolejne obrażenia albo szansa na zdobycie kołczana strzał lub zwiększona odporność.

To, co mi się szalenie podoba, że gra nie jest przesadnie skomplikowana. Nie ma tu klas postaci, nie ma ras. Tak naprawdę to broń, z której korzystamy – decyduje, jakie mamy możliwości. Można więc korzystać ze sztyletu, miecza lub kilofa, a każdy z nich będzie miał zupełnie inne statystyki. Co fajne, to im wyższy poziom postaci, tym lepsze przedmioty możemy zdobyć na mapie.

A te są naprawdę olbrzymie i zaliczenie każdej z nich przy pierwszym podejściu może być wyzwaniem. Nic nie stoi na przeszkodzie, by przez nie dosłownie przebiec, co zajmie nam raptem kilka minut. Jednak odnogi z dodatkowymi korytarzami nie tylko rozciągają zabawę o kilkanaście-kilkadziesiąt minut, to jeszcze dodatkowo skrywają skrzynie ze skarbami lub diamentami. Przejście więc całej mapy jest jak najbardziej opłacalne!

minecraft dungeons

Nie tylko na Xboxa!

Minecraft to jedna z niewielu gier Microsoftu, która pojawia się na innych platformach. Nie inaczej jest z Minecraft Dungeons. Ten w dniu premiery pojawi się na Xbox One, Windows, PlayStation 4, a także Nintendo Switch. Jestem pewien, że na jesieni zobaczymy też wersję na Xbox Series X oraz PlayStation 5, chociaż to jak na razie tylko moje przypuszczenia.

W dniu testów nie można było grać z innymi graczami pomiędzy platformami – ta funkcja ma być dodana „niedługo”, ale nic nie stoi na przeszkodzie, by zagrać nawet w 4 osoby na jednym telewizorze. Wówczas każdy steruje swoją postacią i każda z nich rozwija się niezależnie. Do tego stopnia, że każdy zbiera swój ekwipunek, a znalezione diamenty są rozdzielane sprawiedliwie między graczami. Szkoda tylko, że nie można wymieniać się ekwipunkiem. Z drugiej strony – gra nie dopuszcza możliwości, by wśród grających znalazł się jakiś samolub i podczas gdy ty walczysz z creeperami (potworami), to on akurat zdobędzie skrzynię skarbów. Nawet jeśli tak jest – to będzie mógł wziąć tylko swoją broń, a drugi gracz swoją. Świetne, partnerskie rozwiązanie!

minecraft dungeons

Wada? Tylko jedna!

Gra jest po polsku (napisy, ale serio – tekstów mówionych jest tu może z 15 linijek), jest śmiesznie tania (90 zł) albo wręcz darmowa (za darmo dla posiadaczy abonamentu Game Pass dla konsoli i PC). Jaka jest więc jej wspomniana wada? Cóż – jest krótka! Przejście jej całej to 5, no mooooże 10 godzin, a wciąga jak diablo diabli. To zwyczajnie sympatyczna gra dla w zasadzie całej rodziny, stroniąca od przemocy (brak tu widocznej krwi), a dająca masę zabawy i emocji. Nawet ja, stary chłop, wystraszyłem się na widok Endermana, czyli jednej ze straszniejszych postaci w grze, a pokonanie go dało mi masę frajdy.

Gra szalenie uczciwa w swojej konstrukcji, wyciągająca rękę do gracza, a jednocześnie wymagająca. I robi to w fajny sposób, który nie frustruje i nie odpycha do gry, a wręcz zachęca do ponownego zagrania. W życiu bym nie powiedział, że kiedykolwiek to napiszę, ale… Minecraft jest super! Dungeons szczególnie.

PS. Tak, wzorem oryginału, także i tutaj trzeba się spodziewać niekończących się dodatków. Twórcy nawet tego nie ukrywają, bo mapa świata już pokazuje, że nowa kraina „będzie wkrótce”. Nie mogę się doczekać!

Grę do recenzji dostarczył wydawca, firma Microsoft.

Filip Turczyński

Zawodowo inżynier jakości oprogramowania. Pracowałem przy kilku grach w tym przy Wiedźminie oraz w firmach LG i Samsung przy telefonach komórkowych. Pasjonat i kolekcjoner gier (kilkaset) i konsol (24). Uwielbia aktywnie spędzać czas wolny ze swoją rodziną.

2 komentarze

Dodaj komentarz

  • Bardzo dziękuje za dobrą recenzję na grę. Tak na prawdę dużo wydawnictw piszę, że gra jest zbyt zła i że gameplay na bardzo niskim poziomie. Ja grałem w nią i jak dla mnie jest po prostu super grą.

Chcesz więcej? Dołącz do grupy!

Spodobało się? Polub :)

Instagram

Instagram has returned empty data. Please authorize your Instagram account in the plugin settings .