Początek roku obfituje w różnorodne święta i na pewno do głowy przychodzą ci od razu Walentynki, czy Tłusty Czwartek. A jednak mamy w Polsce także święta mniej znane. I tak w Jedlińsku od XVI wieku w każdy wtorek poprzedzający Środę Popielcową – odbywa się przedstawienie zwane Ścięciem Śmierci.
Kusaki
W czasach, gdy ludzie bardzo mocno przestrzegali postu – od Tłustego Czwartku, aż po wtorek bawiono się „na zapas”. Jadło, piło się i tańczyło do upadłego, przez co przyjęła się nazwa „ostatków” lub zamiennie – „kusych dni”. Na ulicach nie brakowało przebierańców (m.in. diabłów i maszkar), a także… kolędników. Czasem wystarczyło przewrócić palto na lewą stronę i założyć włochatą czapkę, żeby mieć dobre przebranie. Zabawa trwała do północy, kiedy obwieszczano koniec karnawału i następowała wstępna środa (czyli dzisiejsza Środa Popielcowa).
W Jedlińsku koło Radomia – w kusy wtorek zobaczyć można widowisko Ścięcia Śmierci
Pierwsza „drukowana” wzmianka na jego temat pojawiła się w Gazecie Codziennej – 22 lutego 1860 roku, a sam obrzęd został sprowadzony tu jeszcze przez arian. Prawdopodobnie kultywowano go na podstawie prawa miecza. Prawo to obowiązywało w niektórych miastach i na jego podstawie ścinano zbrodniarzy. Kiedy prawo miecza upadło – zaczęto organizować obrzęd ludowy Ścięcia Śmierci. Druga wersja pochodzenia tego święta pochodzi od zwyczaju ścinania zimy (podobnego do Topienia Marzanny) jako zakończenia pory roku.
Główne postacie, które grają w plenerowym przedstawieniu to oczywiście śmierć, kat, anioł, wójt, rada miejska i „obywatele”, wśród których są różne maszkary, cyganie, damy i inni. Między nimi kręcą się niedźwiedź i Rak. Ten drugi jest symbolem Jedlińska (znajduje się w herbie miasta), a jego pomnik znaleźć można na Rynku.
Co ciekawe – w przedstawieniu biorą udział wyłącznie mężczyźni, którzy grają także role kobiece. Wielu z nich tradycję odziedziczyło po ojcach lub wujach i z dumą przekazuje ją dalej. Oh cudownie widzieć, że folklor w Polsce ma się dobrze!
Do czasu głównego przedstawienia – poprzebierani chłopcy chodzą po miasteczku. Główne role są obstawiane przed dorosłych, ale dzieci ponoć nie trzeba namawiać, aby też się udzielały. Można wypatrzyć tu policjantów, diabełki, parę młodą i krakowiaków.
Ścięcie Śmierci poprzedziły folklorystyczne piosenki
O 13 wójt Jedlińska „przekazał” władzę przebranym postaciom historycznym, a sam przez cały dzień był gościem imprezy. Później na scenie kolejno pojawiały się zespoły ludowe – a właściwe przedstawienie Ścięcia Śmierci zaplanowano na okolice 16.00.
Wiele z piosenek przypominało klimatem typowe weselne przyśpiewki. Nawet nie znając utworów – jeśli ktoś chciał – mógł albo gibać się do ich rytmu, albo podśpiewywać pod nosem. Panie miały na sobie ludowe stroje, w barwach zależących od regionu, z którego pochodził dany zespół.
Wokół Rynku ustawiono też kilka straganów z lokalnym arcydziełem, ale chyba marna pogoda spowodowała, że było pod tym względem dość skromnie. Kupić można było m.in. obrazki albo rękodzieło związane z Wielkanocą. Niestety najwięcej było jednak chińszczyzny.
Ścięcie Śmierci – jak to się stało, że Śmierć umarła?
Przedstawienie odgrywane jest co roku w niezmienionej formie. Śmierć upiła się, zgubiła swoją kosę w miejscowości Toczne i położyła się spać. Bezbronną zabójczynię znalazł Kanty i powiadomił mieszkańców, co nastąpiło. Nie trzeba było im dwa razy tego powtarzać! Zbrodniarkę związano i przyprowadzono przed sąd w Jedlińsku. W myśl prawa „ząb za ząb” – za liczne zbrodnie na młodych i starych – postanowiono kostuchę skazać na śmierć przez ścięcie jej głowy mieczem.
Do wykonania wyroku wezwano kata, który postraszył mieszkańców licznymi karami, jeśli będą działać niezgodnie z prawem. Później ściął jej głowę, a na scenie pojawił się anioł, który oznajmił, że Śmierć… nadal będzie zbierać swoje plony i w gruncie rzeczy nadal żyje. Następnie zwłoki śmierci ułożono na wozie zaprzęgniętym przez konia i wywieziono ją ze sceny do księdza proboszcza, by spisał akt zgonu.
Unikalne w skali Polski
Przyznam szczerze, że o przedstawieniu Ścięcia Śmierci dowiedziałam się dopiero w zeszłym roku i od razu zapragnęłam tu przyjechać. Małą trudnością okazał się fakt, że zawsze odbywa się ono we wtorek, a więc w dzień, kiedy ludzie niestety pracują. Najciekawsza część tego folklorystycznego dnia to zdecydowanie finał, kiedy realizowane jest przedstawienie. Trwa ono około 40 minut, ale jeśli chcesz dobrze wszystko zobaczyć – należy pojawić się dobrą godzinę wcześniej, aby stać w pierwszym rzędzie, bo tłum momentalnie gęstnieje, a wszystko odbywa się na małej scenie.
Fantastycznie jest oglądać takie występy na żywo, a Jedlińskie Kusaki spokojnie można ulokować wśród takich wydarzeń jak Niedziela Palmowa w Łysych, czy Boże Ciało w Łowiczu. Radni miasta zabiegają o wpisanie tego wydarzenia na listę UNESCO. Trzymam kciuki, bo naprawdę na to zasługuje!
Ścięcie Śmierci w Jedlińsku
Ścięcie Śmierci to święto ruchome, które odbywa się zawsze we wtorek poprzedzający Środę Popielcową. Udział w wydarzeniu jest bezpłatny.
Dodaj komentarz