Kiedyś było prościej. Były miejsca smaczne i te… mniej. Dzięki temu wybór lokalu był oczywisty. Polecało się aromatyczne, pyszne miejsca – zupełnie zapominając o całej reszcie.
Dziś, w czasach socialmediów temat jest bardziej złożony. Restauratorzy zdają sobie sprawę, że jedzeniem przeciętnym albo miernym nie przyciągną klienteli. Dlatego odwiedzając kolejne restauracje – coraz częściej bez obaw możemy delektować się wspaniałymi walorami smakowymi, aromatycznym jedzeniem i świeżością produktów.
Czym zatem można wyróżnić się na rynku?
Jeżeli sam smak dziś to nie wszystko, to w mojej ocenie ważna jest tzw. komplementarność usług. Oznacza to tylko tyle, że jako głodny klient, szukam miejsca, które zapewnia mi wszystko, co potrzebuję, a nawet więcej. Do podstawowych rzeczy zaliczam wysoką jakość obsługi. Jedzenie może być wybitne, ale jeśli kelnerzy czy kucharze są opryskliwi, niemili albo obsługa trwa długo – więcej do takiego miejsca już nie wrócę. Na drugim miejscu jest – ciągle niestety nieoczywiste – możliwość płacenia kartą (albo BLIK-iem), możliwość zamówienia na wynos albo możliwość spakowania tego, czego nie zdołałem zjeść.
Równie ważnym elementem jest wystrój i czystość lokalu. O ile z tym drugim (zwykle) nie ma problemu, tak to pierwsze jest szalenie ważne. Przebywanie w nijakim albo przeciętnym miejscu może nie wpływa specjalnie na jedzenie, ale na atmosferę panującą w lokalu już tak. Ja zaś jestem wzrokowcem. Uwielbiam miejsca z pomysłem, które zachęcają nie tylko do wejścia i zamówienia jakiejś mniamniotki, ale swoim wystrojem sprawiają, że czuję się swobodnie i mogę się zrelaksować.
Pizzeria Na Torach to właśnie taki lokal
Kojarzysz te stare pociągi, które woziły nas po całej Polsce? W zimę grzały niemiłosiernie, a latem… w sumie też? Pokonywało się setki kilometrów nimi, by dotrzeć do ulubionego miejsca wypoczynkowego na drugim końcu Polski.
Pizzeria Na Torach uderza właśnie w ten sentyment i historię. Cały lokal stylizowany jest na wnętrze wagonu, w którym znalazły się tak charakterystyczne elementy, jak: fotele, półki na walizki, a nawet okna wagonowe. Za oświetlenie robią odrestaurowane lampy z torowisk i bocznic. Wnętrze jest dzięki temu skąpane w przyciemnionym świetle, nadając mu unikalny klimat. Tam naprawdę można poczuć się niczym w starych przedziałach pasażerskich. Tylko lepiej.
Jedzenie jest pycha
To ważne, bo w restauracji zamówić można nie tylko samą pizzę, ale również burgery, dania obiadowe, a nawet pierogi. My wzięliśmy standardowy – „turystyczny” zestaw, a więc pizzę, frytki i burgera.
Burger był wspaniały. Chrupka bułka przykrywająca pokaźnych rozmiarów mięso, krążki cebulowe, ogórek, boczek, sałatę i ser cheddar. Kotlet bardzo aromatyczny, polany sosem – przyjemnie rozpadał się na podniebieniu. Zdecydowanie to jedna z lepszych kanapek, jaką jadłem w ostatnich tygodniach.
Frytki były fajnie wysmażone. Przede wszystkim – nie śmierdziały fryturą, jak to się często niestety zdarza. Miały tę kruchą delikatność między wypaleniem na wiór a byciem niedosmażonymi.
Pizza pełna składników pachniała aż z daleka. Ciasto nie załamywało się po jego podniesieniu i było apetyczne.
To bardzo fajne miejsce dla każego lubiącego pizzę i fastfoody
Miejsce prowadzone z pomysłem, czyste, z bardzo sympatyczną obsługą i sprawnie prowadzone. Jedzenie jest naprawdę pycha, a klimat fantastyczny. To miejsce wyróżnia się na tle innych podobnych sobie i już choćby z tego względu, warto tu zajrzeć. Dodatkowym plusem jest lokalizacja – warto zajrzeć tu np. w drodze do Zakopanego, kiedy szukasz miejsca na dobrą szamkę.
Pizzeria Na Torach
Chabówka 257
Na Torach Restauracja na Facebooku
Czy też macie dość jedzenia w lokalu, który niczym nie wyróżnia się na tle innych?Dlatego będąc w okolicach Rabki zachęcam by zjeść obiad… w pociągu :)https://skomplikowane.pl/na-trasie/pizzeria-na-torach/
Opublikowany przez Skomplikowane Poniedziałek, 13 lipca 2020
Dodaj komentarz