– Ja nie chce nic mówić, ale widziałaś, jak one się zachowywały? – zagadał mnie brat, w sobotę wieczorem.
– Jak? – spytałam zaintrygowana, chociaż przeczuwałam, co mi odpowie.
– Jak jakieś wariatki! Jedna na czworaka, druga miauczy, podskakuje, biegają po pokoju… Popisywała się jedna przed drugą jak w przedszkolu.
– Dały się omotać, co? – roześmiałam się, zaparzając kawę.
– Omotać?! Kurde, dziewczyno! Pamiętasz, żeby matka się tak z tobą bawiła? Ja jakoś sobie nie przypominam… A ty, Filip? Twoja mama tak skakała z tobą, jak teraz skacze z Lilką?
– Szczerze mówiąc, nie bardzo – odpowiedział, stawiając na stoliku cukier.
– No właśnie. A najlepsze, że chwilę wcześniej gadały, że a to stopa po operacji boli, a to kolana… Jednak w sumie to dobrze, że ją rozpieszczają, nie?
– Pewnie! – przytaknęliśmy żwawo – Dwie takie babcie to skarb.
Cała rozmowa przypomniała mi się dzisiejszego popołudnia, kiedy przeglądałam zdjęcia do notki o Palenicy. Moja mama z moją córką wytworzyły swój własny język, porozumiewając się ze sobą jak najlepsze na świecie kumpelki. Spędzały czas na wyciągach, torze saneczkowym, ganiały za puszczonymi luzem owieczkami i świetnie się przy tym bawiły. To chyba ten moment, gdzie nie jestem już centrum wszechświata i w którym nie tylko zdanie mamy się liczy…
Ps. Na Palenicę warto wziąć gotówkę. Na każdej atrakcji (wyciąg, zjeżdżalnia grawitacyjna, kucyk) jest robiona fotka (jedno wywołane zdjęcie – ok. 10 zł)+koszt skorzystania z atrakcji. Wjazd wyciągiem to koszt ok. 17 zł za osobę (w dwie strony). Dla mniejszych dzieci są to jedne z ciekawszych atrakcji w Szczawnicy. Z miasteczka można także podjechać malowniczą ścieżką wzdłuż Dunajca – na Słowację, zwiedzając przy okazji Czerwony Klasztor.
Wyciąg Palenica
ul. Główna 7, Szczawnica
www.pkl.pl
ale widoki….
Widoki świetne
Tylko czemu ja nigdy na owce trawić nie mogę

Owce jak owce. Wiesz jak ciężko trafić na świnki na wsi?
Nie wiem, nigdy nie szukałem
ale pewnie nie jest łatwo 