Sulejówek to miasto położone rzut beretem od Warszawy, a właściwie stykające się z jej granicą. Istniał na długo przed Józefem Piłsudskim, ale to właśnie jego miasto wybrało na swojego reprezentanta i od inspiracji jego symboliką wzięło swój herb. Piłsudski zapisał się na kartach polskiej historii. Jest zestawiany wśród takich darzonych kultem postaci jak Jan Paweł II, czy Mikołaj Kopernik. Spoczywa na Wawelu w skromnej krypcie w towarzystwie polskich królów.
Istnieje duże prawdopodobieństwo, że robiąc sobie wycieczkę po Polsce i zaglądając w większe miasta (m.in. Rzeszów, Łódź, Gdańsk, Gdynia, Limanowa, Kraków, Kielce, Ełk, Lublin, Warszawa, Kołobrzeg) – natrafisz na jego liczne pomniki, przedstawiające go w charakterystycznej – przygarbionej pozie, krzaczastymi brwiami, z zadumą wyrzeźbioną w rysach twarzy. Jest obecny w podziemiach wielickiej kopalni, ale i w Rzymie. Czasem towarzyszy mu ukochana klacz – Kasztanka.
W Sulejówku pomnik jest inny – Józef siedzi na ławce obok swoich córek – Wandy i Jadwigi. To w Sulejówku Józef Piłsudski dał się poznać z mniej zasadniczej, nieformalnej strony. Nie tylko jako polityk i działacz społeczny, a także jako mąż, ojciec i zwykły obywatel. Pomnik zresztą odwzorowano z fotografii z prywatnych zbiorów Marszałka, a zdjęcie wykonano właśnie w Sulejówku.
Dlaczego Sulejówek?
Już po odzyskaniu niepodległości przez Polskę, w 1921 roku – Aleksandra Szczerbińska (jeszcze nieformalna druga żona Piłsudskiego) – nabyła od kolejowego konduktora dwie zalesione działki z nieogrzewanym świdermajerem – drewniakiem Otradno. Tutejsza okolica podobnie jak później Otwock – w latach międzywojennych cieszyła się dużym zainteresowaniem warszawskich elit. Wokół było pełno lasów, a i połączenie kolejowe stanowiło dogodną komunikację względem reszty Warszawy.
Dwa lata później w 1923 roku Piłsudski postanowił wycofać się z polityki chwilę po zabójstwie prezydenta Gabriela Narutowicza. Nie wyobrażał sobie dalszej współpracy z ówczesnym premierem Wincentym Witosem. W tym samym czasie żołnierze z myślą o swoim wodzu, za pieniądze Komitetu Żołnierza Polskiego – kończyli ufundowany w Sulejówku rodzinie Piłsudskich „porządny”, całoroczny, dobrze wyposażony dom. Willa miała dworkowy styl i nazywana była Milusinem. Była nowoczesna jak na swoje standardy – miała podłączenie do sieci elektrycznej, posiadała własną kanalizację i dostęp do wody. Zaprojektował ją Kazimierz Skórewicz. Choć Piłsudski początkowo nie był chętny na taki prezent (fundusz zasilił częściowo pieniędzmi ze sprzedaży własnego domu w Sulejówku) – Milusin szybko stał się jego ulubionym miejscem na Ziemi, w którym po 36 latach tułaczki znalazł swój azyl. Do Zułowa na Wileńszczyźnie, w której spędził dzieciństwo – nie sposób było wrócić. Raz przez zmienione granice, a dwa – dom i tak spłonął. Do tej pory wszystko wynajmował i pomieszkiwał trochę w Wilnie, trochę w Charkowie i innych miastach.
Sulejówek więc stał się jego nowym domem, w którym spędził (wedle tego co pisał) najlepsze chwile. Aleksandra prowadziła tu ogródek warzywny, obok stała pasieka i rosły drzewka morwowe dla jedwabników. Piłsudski zajmował się pisaniem, swoją pensję oddając na Uniwersytet w Wilnie i na Szkołę Powszechną w Sulejówku. Spotykał się tu z byłymi podkomendnymi, politykami i zaufanymi osobami. Lubił obserwować kwitnące sasanki. Mieszkał tu do 1926 roku, kiedy dokonał przewrotu majowego, usuwając siłą rząd Witosa i tym samym powrócił do polityki, obejmując władzę w Polsce. Milusin traktował później jako domek letniskowy, samemu spędzając czas w Belwederze, a później na Litwie.
Naturalne było, że prędzej czy później powstanie tu muzeum jego imienia.
Muzeum Józefa Piłsudskiego w Sulejówku
Choć tymczasowe muzeum powstało tuż po śmierci Marszałka – dużo wody musiało upłynąć w rzece, by w Sulejówku powstało muzeum z prawdziwego zdarzenia. Od Drugiej Wojny Światowej do wybudowania teraźniejszego muzeum minęło prawie 30 lat. W czasie okupacji dworek zajęli Niemcy, a po II Wojnie Światowej było tu przedszkole, lokale komunalne i przychodnia. Po staraniach Fundacji Rodziny Józefa Piłsudskiego założonej przez jego córki – udało się odzyskać budynki i stworzyć tu symboliczne muzeum, jednak nadal zbyt liche jak na znaczenie takiej osobistości. W końcu jednak przy pomocy państwa – otworzono Muzeum Józefa Piłsudskiego w symboliczną, setną rocznicę Bitwy Warszawskiej.
Ponieważ cały kompleks muzeum – dworek Milusin wraz z parkiem i Willa Bzów od początku miał być wpisany na listę Pomników Historii Rzeczpospolitej – koncepcja nowego muzeum zakładała, aby współczesne zabudowania schować pod ziemią, by nie zaburzały przestrzeni i nie przesłoniły zabytkowego dworku.
Do budowy wykorzystano drewno, beton i mosiądz, starając się o ciemną oprawę, zainspirowaną propagandowymi plakatami. Odnowiono park, Milusin i dawną adiutantkę. Obecnie w Milusinie obejrzeć można, jak wyglądało prywatne życie Piłsudskiego (wejście jest dodatkowo płatne) z oryginalnym wyposażeniem, które do willi wróciło po wojnie. Można też skupić się wyłącznie na nowej części wystawy, o której piszę niżej.
Parking
Na początku tak prozaiczna rzecz jak parking. Gdybyś go szukał tak jak ja – to znajduje się kawałek za muzeum. Poruszając się główną drogą – mając muzeum po prawej stronie – dedykowany parking znajdziesz po lewej. Dobrze to zapamiętać, ponieważ w sąsiedztwie nie ma za bardzo innych miejsc parkingowych.
Wystawa
Muzeum Józefa Piłsudskiego znajduje się w podziemiach, w których historycy i muzealnicy stworzyli wystawę, pozwalającą poznać Marszałka od samego początku. Założeniem było, aby przedstawić Piłsudskiego wielowymiarowo, w różnych rolach, które odgrywał. Był bowiem nie tylko Polakiem, ale i Litwinem. Powstańcem, ale i terrorystą.
Podejrzewam, że nie było to dla nich łatwe zadanie. Wystawa stała w głównym budynku to lekko licząc 2 h zwiedzania. Jeśli chcesz odsłuchać dodatkowe nagrania – to co najmniej 3 h. Do tego dochodzi osobne zwiedzanie dworku z przewodnikiem – 1 h. Eksponatów jest tu od groma. Raczej nie planowałabym innych muzeów tego dnia, ewentualnie jako dodatkową atrakcję – iść na spacer po Sulejówku. Na więcej po prostu nie będzie pary, a wiadomości tu przekazywanych jest sporo.
W ofercie muzeum jest zwiedzanie rodzinne, ale ponieważ Lilka była tu wcześniej kilkukrotnie na wycieczce ze szkołą (bardzo jej się podobało – po drodze jest sporo quizów i zadań), to sami poszliśmy na ścieżkę dla dorosłych. Każdy z gości muzeum dostaje słuchawki z audioprzewodnikiem (dostępne w kilku językach). Nagrania można odsłuchać raz, a jest aktywowane czujkami. Dobrze więc się nie rozchodzić za bardzo do eksponatów w oddali, żeby nie pominąć dużych fragmentów wystawy.
W środku urządzono wystawę stałą pt. Dla Rzeczpospolitej. Józef Piłsudski 1867-1935
Znajduje się tu aż 6 galerii przedstawiających 5 najważniejszych fragmentów z życiorysu myśli politycznej Piłsudskiego i dodatkowa, którą nazwano „Symbol”. Ta ostatnia pokazuje, jak decyzje Józefa były kontynuowane w przyszłości, już po jego śmierci. Losy jego rodziny, dziedzictwo, które po sobie zostawił, mity, które wokół niego narosły. Nie pomija kontrowersyjnych kwestii wokół tej postaci, a opowieść stworzono wokół faktów, a nie wspomnień, dzięki czemu można stworzyć sobie własne zdanie.
Pozostałe pięć wzięło nazwy od przydomków Piłsudskiego:
- Ziuk (1867-1892) – przedstawiająca dzieciństwo i młodość Józefa, czasy, w których się wychowywał;
- Wiktor (1892-1908) – ukazującą go m.in. jako działacza konspiracyjnego Polskiej Partii Socjalistycznej i męża Marii Juszczewikowej;
- Komendant (1908-1918) – przygotowania do I Wojny Światowej, Piłsudski jako autor koncepcji zbrojnej walki o niepodległość i dowódca I Brygady Legionów Polskich, z internowaniem do Magdeburga;
- Naczelnik (1918-1926) – odzyskanie niepodległości, naczelny w walce o polskie granice, modernizujący i rozbudowujący siły zbrojne, z wygraną Bitwą Warszawską;
- Marszałek (1926-1935) – co działo się po przewrocie majowym i zbrojnym przejęciu władzy.
Zwiedzanie zaczynamy od podziemi i z każdą galerią wchodzimy coraz wyżej, co ma symbolicznie pokazywać przejście z okresu konspiracyjnego do niepodległej Polski. Twórcy, aranżując wystawę — nie poprzestali na nowoczesnej ekspozycji skupionej wokół filmów, czy multimediów. Jest tutaj ponad tysiąc oryginalnych przedmiotów jak szatka chrzcielna, autentyczna szabla, czy buława marszałkowska. Muzeum zresztą ciągle wykupuje rzeczy, które ukazują się na aukcjach. Wszelkie pokazy multimedialne mają dodatkowo angażować zmysły i wciągać gościa muzeum w narrację.
Dla kogo?
Muzeum Józefa Piłsudskiego w Sulejówku jest świetne nie tylko dla uczniów, którzy cierpią katusze przed maturami, ale także dla wszystkich, którzy chcieliby trochę bliżej przybliżyć sobie postać Józefa Piłsudskiego. Marszałek jest ciągle obecny w kulturze, memach, ale i bogaty słowotok sprawił, że cały czas dobrze się go cytuje. I wcale nie tylko tym jednym powiedzonkiem, które ciśnie ci się na usta.
Muzeum Józefa Piłsudskiego w Sulejówku
Aleja Piłsudskiego 29, Sulejówek
www.muzeumpilsudskiego.pl
Dodaj komentarz