Strona główna » Muzeum Henryka Sienkiewicza w Oblęgorku — tu powstawało „W pustyni i w puszczy”!
Muzeum Henryka Sienkiewicza w Oblęgorku widziane od zewnątrz, z widokiem na trawę.

Muzeum Henryka Sienkiewicza w Oblęgorku — tu powstawało „W pustyni i w puszczy”!

Szukasz inspiracji na kilkugodzinną wycieczkę w okolicy Kielc? Zainteresuj się Muzeum Henryka Sienkiewicza w Oblęgorku z towarzyszącymi mu atrakcjami, dzięki czemu spędzisz tu czas z całą rodziną! Ach, muszę to powiedzieć na początku — wcale nie jest tu nudno.

Rety, gdyby mi ktoś za czasów mojego liceum powiedział, że po trzydziestce będę typiarą, która sama z siebie czyta o Henryku Sienkiewiczu — nie uwierzyłabym.  Z drugiej strony — nawet matka Sienkiewicza, kiedy dowiedziała się, że syn chce poświęcić się pisaniu — elokwentnie stwierdziła, że lepiej, aby wybrał pewny zawód jak medycyna, bo tego co Henryk napisze — nikt nie będzie chciał czytać. Biedna umarła, zanim syn udowodnił, że nie tylko porwie tłumy (Quo Vadis, Krzyżacy, Ogniem i mieczem, Pan Wołodyjowski, Potop), dostanie Nobla (za całokształt twórczości), a ludzie będą się składać na jego mieszkanie, bo tak bardzo będą kochać jego dzieła.

Ba, nawet całkiem niedawno, bo w lipcu 2023 roku powstała chińska gra w stylu anime, luźno nawiązująca do Krzyżaków. Już nie mówiąc, że polska filmografia przed 1989 rokiem była głównie ekranizacją Sienkiewiczowskiej twórczości, która zbierała tłumy chętnych na każdy seans. To filmy z najliczniejszą widownią w Polsce!

Co zobaczyć w Oblęgorku?

Pałacyk Henryka Sienkiewicza w Oblęgorku

Rejent Mieczysław Halik, do którego należał majątek ziemski w Oblęgorku — postanowił pozbyć się zadłużonej na pokaźną kwotę inwestycji, na której wybudowany był dom leśny Tarłów i pawilon myśliwski. W tym samym czasie, w 1899 roku — Komitet Sienkiewiczowski składający się z przyjaciół pisarza, zorganizował zbiórkę na dar narodowy z okazji 25-lecia pracy pisarskiej Henryka. Zebrano ogromną sumę, bo aż 71 000 rubli! Przypomnę, że to były czasy, kiedy Polski w ogóle nie było na mapie, ponieważ jako kraj byliśmy aż pod trzema zaborami. Na dar dla wieszcza narodowego składali się wszyscy — od tych bardziej zamożnych, aż po biednych chłopów. Mądre głowy zastanawiały się: jak dobrze spożytkować zgromadzone pieniądze. Padały różne propozycje wśród nich m.in. kamienica w Warszawie.

Rejent zaprosił Komitet Sienkiewiczowski także na swoje włości, a że sam zainteresowany skłaniał się raczej ku własnej ziemi niż kamienicy w mieście — zdecydowano o zakupie Oblęgorka. Za pozostałą kwotę postanowiono wybudować część mieszkalną, czyli „pałacyk”. Architektem, który podjął się zadania, został Hugo Kuder. Współcześni wykonany budynek raczej krytykowali. Nad wejściem do kamienicy znajdował się husarz z powieści „Krzyżacy”, niektórzy myśleli, że to… anioł.

Projektantem ogrodu w stylu angielskim został z kolei Franciszek Szanior, znany już jako twórca Ogrodu Saskiego, czy Ogrodu Botanicznego w Warszawie.

Oj, chciałabym mieć takie miejsce tylko dla siebie!

Husarz nad Pałacem i dzisiejszym Muzeum Henryka Sienkiewicza w Oblęgorku.

Muzeum Henryka Sienkiewicza w Oblęgorku widziane od strony ogrodu.

Muzeum Henryka Sienkiewicza w Oblęgorku z dobudowaną wieżą w stylu pałacowym.

25-lecie pracy Henryka Sienkiewicza

Henryk 25-lecie pracy miał w 1897, ale sam poprosił, aby przenieść je na nieco inny termin ze względu na zbliżające się stulecie urodzin Adama Mickiewicza, wypadające w 1898 roku. 9 czerwca 1902 roku przekazano więc Pałacyk w Oblęgorku oficjalnie, z należytą starannością (choć Sienkiewicz wpadł tu już wcześniej). Na poniższym filmie udostępnionym przez muzeum — wysłuchać można, że Henryk był wdzięczny za dar, a nawet jak z czasem okazało się, że dwór jest zadłużony — uwielbiał to miejsce.

Początkowo planował mieszkać to cały rok, niestety pierwsza spędzona tu zima szybko zweryfikowała te plany, bo okazało się, że w  środku jest pioruńsko zimno, a piece nie dają rady ogrzać całego pałacyku. Zamienił go więc w rezydencję letnią.

Muzeum Henryka Sienkiewicza w Oblęgorku

ul. Aleja Lipowa 24, Oblęgorek
www.mnki.pl

Muzeum Henryka Sienkiewicza w Oblęgorku to druga z atrakcji, którą mieliśmy okazję obejrzeć poświęcona w całości pisarzowi. Wcześniej byliśmy w Woli Okrzejskiej (woj. lubelskie), gdzie Henryk się urodził.

Muzeum w Oblęgorku jednak przebiło nasze oczekiwania. To naprawdę uroczo położone miejsce, w którym spędzisz co najmniej kilka godzin (i nie chodzi mi tylko o muzeum, ale o tym zaraz). Po zakupie biletów możesz zdecydować się na zwiedzanie ograniczające się do oglądania eksponatów, albo wypożyczyć audioprzewodnik.

Ekspozycja została podzielona na dwa piętra, a sam pałacyk jest „przechodni”. W związku z zawirowaniami historii (Sienkiewicz wyprowadził się do Szwajcarii w 1914 roku, a przez pewien czas po II Wojnie Światowej w tym miejscu znajdowała się Państwowa Hurtownia i Wytwórnia Preparatów Ziołowych, a nawet spichlerze, w których trzymano… świnie i kury) – może się wydawać, że w środku nie ostało się nic ciekawego, czego nie skradliby zaborcy. Otóż… nie!

Obrotna gospodyni zabezpieczyła większość cennych eksponatów zaraz po wyprowadzce pisarza, a w czasie wojny poukrywali je okoliczni mieszkańcy. W 1956 roku rodzina Sienkiewiczów zrzekła się pałacu na rzecz państwa, ponieważ koszty jego wyremontowania przekraczały ich możliwości. Ponownie znalazły się dobre dusze, które albo finansowały remont, albo przysyłały dary, aby odwzorować poprzedni wygląd pałacyku. Centrala Przemysłu Ludowego i Artystycznego (Cepelia) odrestaurowała wszystkie meble. Dziś mamy w tej części Świętokrzyskiego piękny obiekt, jakby żywcem przeniesiony z czasów życia Henryka Sienkiewicza. Ponoć kiedy pisarza nie było w domu — odbywały się już pierwsze oprowadzania turystów. Tak też można się poczuć.

Do oglądania jest gabinet, salon, palarnia, jadalnia, sypialnia żony Sienkiewicza i biblioteka. W tej ostatniej znajduje się 3500 pozycji, z czego 700 należących do pisarza opatrzonych autografem, czy pieczątką. Henryk nie bardzo przywiązywał wagę do swoich rękopisów, ale w książkach też można znaleźć „mazaje” z uwagami pisarza.

Na II piętrze znajdują się wycinki z gazet na temat śmierci pisarza, jest tu kopia Nagrody Nobla, książki przetłumaczone na różne języki, bibeloty, obrazy, listy gratulacyjne i dary jubileuszowe (np. skrzynia z cukrowni w Kazimierzy Wielkiej, która była wyładowana cukrem z napisem po łacinie oznaczającym: „Niech życie Twoje zawsze słodkie będzie, dziełom Twoim równe”. W muzeum można się dowiedzieć, że służący Karol skomentował ten upominek, że mogli lepiej kawę przysłać, bo jej dużo idzie w tym domu).

Na dzieciach (hej, no dobra, na mnie też) duże wrażenie robi sekretny pokój otwierany za pomocą książki Quo Vadis. Sienkiewicz lubił czytać utwory historyka Tacyta i sam postanowił wyruszyć do Rzymu, gdzie dostrzegł kapliczkę z takim właśnie napisem: „Quo vadis, Domine?” Zainspirowało go to do napisania książki osadzonej w czasach pierwszych chrześcijan. Lektura stała się takim światowym hitem, że tłumacz, który przekładał ją na angielski — mógł za pieniądze ze swojej pracy — pojechać w podróż dookoła świata.

Fani twórczości pisarza mogą w muzeum spędzić sporo czasu na słuchaniu ciekawostek na jego temat. Po zwiedzaniu można zdecydować się na bezpłatny quest „Wokół Tusculum Sienkiewicza” zrobiony przy wsparciu muzeum.

Regały wypełnione twórczością Sienkiewicza, część wystawy w muzeum w Oblęgorku.
Pióro i kałamarz na wystawie w Muzeum Henryka Sienkiewicza w Oblęgorku.\
Bibeloty na wystawie w Muzeum Henryka Sienkiewicza w Oblęgorku.

Różne bibeloty na wystawie w Muzeum Henryka Sienkiewicza w Oblęgorku.

Kanapa i zdjęcia w Muzeum henryka Sienkiewicza w Oblęgorku.

Informacja o nabożeństwie żałobnym w Muzeum Henryka Sienkiewicza.

Pociąg w Muzeum Henryka Sienkiewicza w Oblęgorku, wystawa.

Plac zabaw i Aleja Lipowa w Oblęgorku

Kiedy przyjechaliśmy do Muzeum w Oblęgorku — nawigacja skierowała nas pod lokalną szkołę. Aby dotrzeć do Sienkiewicza, trzeba przejść się spacerkiem przez plac zabaw i Aleję Lipową. Jeśli masz dziecko, czeka cię tutaj co najmniej półgodzinny postój. Albo wiesz co? Lepiej od razu przygotuj się na 2 godziny.

Gmina Strawczyn w 2020 roku na drodze prowadzącej do muzeum — zorganizowała ścieżkę przyrodniczo-edukacyjną, która składa się z kilkunastu przystanków. Miało to na celu zatrzymać turystów na dłużej. I chyba cel został dość szybko zrealizowany — z przyjemnością muszę powiedzieć, że powstało tu fantastyczne miejsce, skierowane swoją ofertą do najmłodszych. Twórcy tak zaplanowali atrakcje, aby zachęcić turystów do spaceru aż na Sieniawską Górę, na której też znajduje się edukacyjny przystanek. Całość jest wykonana bardzo estetycznie i faktycznie ma się ochotę spędzić tu dłuższą chwilę.

Są tu tablice edukacyjne dotyczące zwierząt, jest sensoryczna ścieżka zmysłów, zwierzątka i rośliny XXL, miejsce na zabawy wodne (tu lepiej mieć coś na przebranie dla malucha, bo zabawa młynem wodnym wciąga), zabawy z piaskiem. Znajdziesz tu zarówno elementy multimedialne, jak i oparte na grywalizacji. Jednym słowem — jest co robić! Maluch szybko cię nie puści na zwiedzanie muzeum.

Plac zabaw jest bezpłatny, potem dalej udajemy się zabytkową Aleją Lipową aż do Pałacu w Oblęgorku. Jeśli chodzi o drzewa, to tutejsze sadzonki podarował Sienkiewiczowi ziemianin Chludziński z Orszy, a zasadzono je w 1900 roku. Niestety  nie ma ich zbyt wiele, w 2020 roku zrobiono nowe nasadzenia, ponieważ okazało się, że część z drzew jest już w środku sucha, co mogłoby grozić ich przewróceniem.

Figura dzika i wilka w naturalnych rozmiaracg, obok tablice edukacyjne dla dzieci - plac zabaw przy muzeum Sienkiewicza.

Figura szyszki, królika i orzecha laskowego na placu zabaw przy Muzeum Henryka Sienkiewicza.

Budki Lęgowe umieszczone na tablicy edukacyjnej, na placu zabaw.

Jedna z zabawek na placu zabaw przy muzeum Henryka Sienkiewicza w Oblęgorku.

Rezerwat przyrody Barania Góra

Idąc ścieżką naprzeciwko Muzeum Henryka Sienkiewicza w Oblęgorku — po kilku metrach dotrzesz do rezerwatu przyrody Barania Góra. Tak, tutejsze tereny również należały do majątku podarowanego Sienkiewiczowi! Ścieżka prowadzi przez las, dlatego w sezonie letnim dobrze zaopatrzyć się w sprej na komary i kleszcze. Dodatkowo przydałyby ci się nieco lepsze buty (nie że wysokogórskie, ale zakryte) – ponieważ na trasie towarzyszyć ci będą malownicze wąwozy lessowe, a od czasu do czasu — powalone drzewa. Ponad głowami cienia dostarczają jodły, buki i miejscami sosny, dęby, czy osiki. Ich odkryte korzenie tu i ówdzie możesz oglądać na szlaku. Pod szczególną ochroną są tutaj m.in. bluszcz pospolity, buławnik mieczolistny, wawrzynek wilczełyko, centuria pospolita i widłak wroniec.

Wędrówka na górę zajmuje (w jedną stronę) około 45 minut. Nie ma przeszkód, abyś doszedł aż na szczyt Baraniej Góry, niestety uprzedzam, iż jest on zalesiony. Stąd wędruj dalej aż do punktu widokowego na Górze Sieniawskiej (zwróć uwagę, że szczyt znajduje się w Koronie Gór Świętokrzyskich jako najwyższe wzniesienie Pasma Oblęgorskiego!), albo cofnij się do auta i zaparkuj na tamtejszym parkingu, o czym dalej. Cała trasa od początku Alei Lipowej wynosi 5 km.

Przy deszczowej pogodzie, ze względu na gliniaste podłoże — bywa tu ślisko i zbiera się woda. Atrakcja nie nadaje się dla wózków, chyba że tylko „zapuścisz żurawia” na początek szlaku.

Przewrócone drzewo z przyczepioną tabliczką "Rezerwat przyrody Barania Góra".

Góra Sieniawska — taras widokowy

Na sam koniec zwiedzania, nawet jeśli nie podjąłeś się pieszej wycieczki — podjedź do Góry Sieniawskiej, gdzie gmina wybudowała taras widokowy. Sama góra ma wysokości 449 m n.p.m, a taras daje dodatkowe 6 m, które spokojnie wystarczą, by zobaczyć piękną panoramę na Góry Świętokrzyskie. Przy dobrej pogodzie widać stąd m.in. zamek w Chęcinach.

Infrastruktura jest tutaj na wysokim poziomie — jest tu zarówno łazienka, stojaki na rowery, grill, jak i kontynuacja ścieżki edukacyjnej co zachęca do nieco dłuższego wypoczynku.

Góry Świętokrzyskie i panorama na miasto i pola, z tarasu widokowego na Górze Sieniawskiej.
Na wycieczkę w okolice Oblęgorka warto poświęcić kilka godzin, włączając w to zwiedzanie muzeum. Tereny są przyjazne dla rowerzystów i ciekawe nie tylko dla miłośników Henryka Sienkiewicza i Stefana Żeromskiego (ten drugi urodził się w Strawczynie). Dodatkową zaletą jest bliskość Kielc.

Klaudyna Turczyńska

Nie może usiedzieć w miejscu, każdy weekend spędzałaby w trasie. Pasjonatka fotografii. Lubi odpoczywać na wsi, ale kocha miasto. Łatwo odnajduje się w każdej roli i nie potrafi spędzać czasu bezczynnie. Czasem można ja spotkać, jak pilotuje z dzieckiem samolot i bazgra kredą po chodnikach, malując kotki. Nie żyje bez kawy.

Dodaj komentarz

Dodaj komentarz

Cześć!

Świat dzieli się na tych, którzy nie lubią zapachu benzyny i na tych, którzy go uwielbiają. My jesteśmy z tych drugich. Na tym blogu pokazujemy wszystkie fajne miejsca, które warto odwiedzić w Polsce. Nie musisz się już więcej zastanawiać co robić i gdzie iść w weekend. Z nami spędzanie czasu stanie się proste!

Chcesz więcej? Dołącz do grupy!

A może jeszcze więcej?