Łódzkie murale to jedna z głównych wizytówek Łodzi. Tuż obok Piotrkowskiej – była to jedna z wielu rzeczy, która nas w tym mieście zachwyciła. Nie wszystkie wielkoformatowe obrazy powstające w miastach chwytają nas za serducho, ale coraz częściej zdarza się, że zarówno mieszkańcy, jak i turyści przywiązują się do malowideł powstających na wcześniej pustych ścianach (często bez żadnych okien). Osobiście nie mogę odżałować, że zabudowali jeden z moich ulubionych warszawskich murali przedstawiający „plac zabaw” (z ulicy Stalowej 41).
Bardzo lubię murale malowane na szarych, obdrapanych ścianach albo bezpośrednio na cegłach. Potrafią pięknie komponować się z bardziej przemysłową i mniej spektakularną częścią miast. Nadają miejscu dodatkowego autentyzmu i charakteru. Niektórzy twórcy potrafią przekształcić takie – wydaje się – zaniedbane miejsce, w prawdziwe perełki. Nie ograniczają się jedynie do odwzorowania rysunku z przygotowanego projektu, ale wykorzystują pęknięcia ściany, jej ubytki i słabe punkty – potrafiąc zamienić je w coś spektakularnego. Łódź zdecydowanie umie w sztukę uliczną. Popatrz jakie cuda można tam zobaczyć, podczas zwyczajnych spacerów po mieście.
Najlepsze murale w Łodzi
List miłosny
ul. Pomorska 67, Łódź
Autor: Aryz
Mural List miłosny powstał w ramach festiwalu Galeria Urban Forms. Ciekawostką dla graczy może być fakt, że mural pojawił się w DmC: Devil May Cry. Aryz malował m.in. w Katowicach (namalował tam wielkiego kurczaka 😉 ).
Jeleń
ul. Łąkowa 10, Łódź
Autor: DaLeast
DaLeast tworzy „splątane” rysunki, często przedstawiające zwierzęta. W Warszawie stworzył pracę pt. Ptak i Wąż. W Łodzi ewidentnie wziął pod uwagę nazwę ulicy. Mural jelonka powstał przy okazji IV edycji Galerii Urban Forms.
Babcia – Madame Chicken
al. Politechniki 16
Autor: Etam Crew
Świetnym pomysłem na obchodzenie różnych znaczących rocznic jest wykorzystanie ich do malowania murali. W ramach obchodu Roku Juliana Tuwima (który był mieszkańcem Łodzi) powstał wielkoformatowy obraz odnoszący się do wiersza tego autora, noszącym tytuł: „W aeroplanie”. Opowiada on o babci, która miała kurkę-złotopiórkę. Kura uciekła do samolotu, a staruszka próbując ją złapać – niechcący go uruchomiła. Oczywiście na końcu okazało się, że to wszystko się nie wydarzyło, a babcia ucięła sobie komara, ale język Brzechwy zachwyca, zresztą tak samo jak 16-metrowy mural. 🙂
Grupa Etam to absolwenci ASP w Łodzi, ale ich dzieła można spotkać zarówno w Europie, jak i np. w Portugalii. Tym razem w swojej pracy zainspirowali się obrazem Leonardo da Vinci „Dama z gronostajem”. Mural robi wrażenie i jest jednym z ładniejszych w tym mieście (w sieci można znaleźć fotki, gdzie niektórzy przenieśli go na swoje ciało w postaci tatuażu!).
Still Alive/Martwa Natura
al. Politechniki 16
Autor: Aryz
Tuż za Madame Chicken, po drugiej stronie budynku – znajduje się inny fajny obraz wykonany przez hiszpańskiego twórcę, w ramach festiwalu Galeria Urban Forms. Bardzo lubuję się w pracach, które wyróżniają się techniką wykonania, a Aryz do stworzenia kwiatów w wazonie wykorzystał farby akrylowe, które mieszał bezpośrednio na ścianie. Cała praca przypomina obraz bez ramy, za to w ogromnym rozmiarze. Coś pięknego.
Ciekawostką dla niektórych może być fakt, że mural zlał się w jedność z dawnym muralem reklamowym zakładów Unitra Fonica.
Occupied Spaces – Zajęte Przestrzenie
ul. Cmentarna 3a
Autor: Hyuro
Hyuro była cenioną artystką pochodzącą z Argentyny, która przeważnie malowała swoje postaci z wykorzystaniem niebanalnego kadrowania. Na ulicy Cmentarnej powstały więc same… męskie nogi w ramach festiwalu Łódź Czterech Kultur.
Dziewczyna w ogrodzie
ul. 28 Pułku Strzelców Kaniowskich 52/54, Łódź (teren Szkoły Podstawowej nr 152)
Autor: Art Open Studio
Mural znajduje się przy terenie szkoły i został namalowany na jej zlecenie. Fajnie, że nie jest chaotycznie barwny tylko dlatego, że „to dla dzieci”. Zamyślona dziewczyna siedzi tuż obok placu zabaw i świetnie komponuje się z otoczeniem.
Wierzę w kozy
ul. Wyszyńskiego 80, Łódź
Autor: Inti
Inti to artysta, który raczej nie zostawia pustego miejsca na darowanej mu pod opiekę ścianie. Maluje murale przedstawiające podróżnika, a symbolikę czerpie z wierzeń rdzennych mieszkańców Ameryki Łacińskiej. Sam pochodzi z Chile. Dzieło „Wierzę w kozy” powstało w ramach Galerii Urban Forms i jest jednym z większych malowideł w Polsce. Ściana ma wymiary 35 na 12 metrów.
Ptak z desek
ul. Młynarska 15a, Łódź
Autor: Dede
Dede często tworzy swoje prace, które wydają się złożone z kilkuset deseczek. Mural przedstawiający ptaka wzbijającego się w powietrze ozdobił jedną z łódzkich kamienic.
Łasice kradną jajka
ul. Nowomiejska 5, Łódź
Autor: Roa
Łasice na kamienicy pięknie wtapiają się w otoczenie, stanowiąc z całą ulicą harmonijny obraz. Mural powstał w ramach projektu Galeria Urban Forms.
Jerzyk
ul. Kilińskiego 127, Łódź
Autor: Bordalo II
Jedna z moich ulubionych prac w Łodzi. Przeważnie mijaliśmy mural Jerzyka samochodem i zawsze wydawało mi się, że jest po prostu namalowany. Jakież było moje zaskoczenie, kiedy podeszłam w końcu bliżej by zrobić mu zdjęcie! Jerzyk powstał z fragmentów zderzaków, opon i innych śmieci, które zostały następnie pomalowane. Podobno artysta ma misję pokazywania w swoich pracach natury i jednocześnie tego, co ją niszczy. Niestety Bordalo II jest znany z pięknych, ale krótkotrwałych prac. Budynek, na którym powstał Jerzyk – ma zostać zburzony, więc warto pospieszyć się z jego odwiedzeniem. Mural jest naprawdę pomysłowy!
Pocztówka z Łodzi
skrzyżowanie al. Kościuszkowców z ul. Żwirki
Autor: Tats Cru
Wokół muralu przedstawiającego pocztówkę z Łodzi dość szybko wybuchła afera. Twórcy muralu wiedząc, że część ściany jest wynajęta pod billboardy – zaproponowała zamalowanie całej ściany, licząc, że kiedyś billboardów nie będzie. Niestety już zaledwie po 2 tygodniach billboardy zakryły… prawie cały mural. Kiedy byliśmy tam ostatnio – po wielkopowierzchniowych reklamach nie było śladu, więc chyba spór udało się zgodnie rozwiązać z korzyścią dla malunku. I dobrze. 🙂
Twarz kobiety
ul. Kopernika 28, Łódź
Autor: Vhils
Ciężko takie cudo nazwać muralem – wiedząc, że Vhils działał tu przy użyciu takich narzędzi jak młotek, dłuto, czy piła. Najlepsze w tym muralu jest to, że nie został on namalowany, a… wydrapany w ścianie i zyskał kolor m.in. dzięki użyciu różnych kwasów. Coś niesamowitego!
Dominikański mural w Łodzi
ul. Zielona 15, Łódź
Autor: Vera Icon
W Łodzi powstało kilka murali z niebieskimi ptakami, które mają uczcić 800-lecie zakonu dominikanów. Przedstawiać mają one wizję św. Dominika. Ten na Zielonej przedstawia orły, które dążyć mają do „tego, co na górze”, a nie do tego, co w dole. Przyznam, że dopiero jak bliżej zapoznałam się z ideą tego muralu – obejrzałam dokładnie to zdjęcie. Ciekawe czy te trzy sklepy były tu już wcześniej, czy to całkowity zbieg okoliczności? 😀
Piękna (ale brzydka) kobieta
ul. Więckowskiego 9, Łódź
Autor: Morik
Praca Morika przedstawia kobietę, która kiedyś była piękna. O tym, że jest nieco stara (choć według mnie nie jest 😉 ) świadczyć ma wyblakły już nieco portret „powieszony” na ścianie obok niej. Kobieta czekała na ważny telefon, ale podobno informacja, którą otrzymała nie była dla niej najlepsza. Praca Morika przypomina dawne obrazy mistrzów malarskich. Obraz jest trochę surrealistyczny. Szkoda, że tak szybko blaknie.
Tańcząca para przy Roosvelta
ul. Roosvelta 5, Łódź
Autor: Aryz i Os Gemeos
Wybierając się na spacer ulicą Piotrowską – nie sposób nie zauważyć tego muralu. Praca przedstawiać ma w zarysie tańczącą parę, choć dla mnie kobieta wygląda bardziej, jak android stworzony przez jakiegoś geeka.
Łódź
ul. Piotrkowska 152
Autor: Design Futura
Mural przedstawiający Łódź jest zaliczany do jednych z większych murali w Europie. Od razu po namalowaniu był największy na świecie, ale dość szybko ten rekord został pobity. Na jego namalowanie zużyto 2000 puszek farby.
Primavera
ul. Uniwersytecka 12, Łódź
Autor: Sainer
Ponoć mural przedstawiający tę piękną dziewczynę (symbolizującą wiosnę), był jednocześnie częścią pracy dyplomowej Sainera. Takich studentów to ja szanuję!
Motyl Pewex
ul. Sienkiewicza 21, Łódź
Autor: Zenon Adamkiewicz
W ostatnim czasie bardzo głośno było o zamalowaniu praskich murali, które przetrwały ponad 50 lat stając się niejako symbolem Warszawy. Murale malowane w Peerelu miały za zadanie ożywić trochę miasta, pełniąc funkcję podobną do neonów. W przeciwieństwie do współczesnych reklam – tamte murale pełniły raczej role wizytówek przedsiębiorstw.
W Łodzi zachował się jeden z ciekawszych murali ogólnie, przedstawiający logo dawnej sieci Pewex, która zajmowała się dystrybucją towarów z zagranicy. Jest piękny w swojej prostocie i zapada lepiej w pamięć niż niektóre współczesne prace.
Podwórko Wojciecha Siudmaka/Narodziny dnia
ul.Więckowskiego 4, Łódź
Autor: Wojciech Siudmak
W sumie nie wiem, czy pracę składającą się w całości z płytek ceramicznych można nazwać muralem, ale skoro wpisałam tu płaskorzeźbę z Kopernika 28, to chyba taka też tu się może znaleźć. Gresy dostarczyła firma Ceramika Tubądzin, a obraz układa się w dzieło zatytuowane „Narodziny dnia”. Płytki zajęły łącznie 350 m2 i muszę przyznać, że całość wygląda niesamowicie efektownie.
Podziwiam, zwłaszcza biorąc pod uwagę, jaki problem mieli u mnie robotnicy, przy „zwykłym” robieniu łazienki. 😉 Przy tym ceramicznym muralu – czasem trzeba swoje wystać, by móc zrobić zdjęcie bez tłumu ludzi. Jest to jeden z bardziej efektownych murali, jakie widziałam w Polsce!
Oblicze Piękna
ul. Wschodnia 70, Łódź
Autor: Paulina Nawrot
Całkowicie nieoczywisty mural, bo przedstawiający Maryję – znajduje się na ulicy, na której część kamienic jest wyremontowana, a część czeka dopiero na swoją kolej. Hasłem muralu jest: „Czy piękno może zbawiać świat”? Sama Maryja według autorki – wyraża uniwersalne piękno, którym człowiek powinien się zachwycić. Dla mnie faktycznie cudowna praca. 🙂
Krzywy domek
ul.Nawrot 81, Łódź
Autor: Etam Crew
Mural stworzony przez Etam Crew przedstawia walący się, krzywy domek. To był jeden z pierwszych murali w Łodzi, który zwrócił naszą uwagę.
Smutna dziewczynka
ul. Tuwima 98
Autor: Jakub Michalski
Stary łódzki budynek został podrasowany dziełem namalowanym przez Jakuba Michalskiego. Inspiracją dla malowidła był poemat „Kwiaty Polskie” Jana Tuwima.
Murale w Łodzi mogą stanowić jedną z wielu propozycji tras spacerowych albo po prostu mogą być miłym dodatkiem do zwiedzania. Ze swojej strony polecam odkrywanie Łodzi także z tej kolorowej strony. Zwiedzanie warto połączyć z inną małą sztuką – rzeźbami Łodzi Bajkowej.
Świetna lista. Zapisuję i będzie materiał dla znajomych pytających co zobaczyć w Łodzi. Murale dodają koloru. Choć na monitorze można je zobaczyć to dopiero na żywo robią piorunujące wrażenie. Dzięki!