Historie o Zakopiance – najważniejszej drodze dojazdowej do Zakopanego – nie mają końca. Kto chociaż raz wybierał się do polskiej stolicy Tatr, ten doskonale wie jaka przeprawa go czeka. Tak po prawdzie – to prawdziwa rosyjska ruletka. Można mieć szczęście i przejechać ją w ciągu godziny albo utknąć w korkach na bardzo, bardzo długi czas.
Sama droga jest jednak bardzo malownicza i zawsze, gdy na nią wjeżdżamy, to w miarę możliwości rozglądamy się, by nacieszyć oczy zbliżającymi się górami. To jednocześnie pewien zwiastun końca długiej podróży, jak i niewielka nagroda za wielogodzinne siedzenie w fotelach naszego auta.
Raba – ciekawy przystanek na trasie
Zakopianka biegnie wzdłuż rzeki Raba, która od zawsze pełniła bardzo ważną rolę w gospodarce Małopolski. To wzdłuż niej zakładano wsie i budowano miasta. W 1921 roku zapadła decyzja o zbudowaniu w rzece jazów – czyli takich poprzecznych konstrukcji w rzece, które mają za zadanie spiętrzać wodę. To pozwoliło na rozwinięcie się oferty wypoczynkowej, relaksacyjnej oraz wędkarskiej.
Szczególnie przyjemnym miejscem dziś jest Zarabie, która jest jedną z dzielnic Myślenic. Dlaczego?
Kąpielisko Zarabie
Raba na całej długości jest miejscem bezpiecznym ze względu na spokojny nurt rzeki oraz stosunkowo płytką wodę. Muszę jednak uprzedzić, że używając tu zwrotu „kąpielisko Zarabie” mam tak naprawdę na myśli odcinek rzeki znajdujący się pomiędzy jazami – górnym i dolnym. My upodobaliśmy sobie szczególnie postój przy Górnym Jazie znajdującym się nieopodal ulicy Mostowej. Tuż przy nim znajduje się fotogeniczny i praktyczny metalowy most wiszący nad samą rzeką. Rozciąga się stąd malownicza panorama.
Na pierwszy rzut oka kąpielisko przypomina to z Przełomu Białki. Brzeg żwirowy ze sporą ilością kamieni – na samo spojrzenie wywołuje ciarki. Wbrew pozorom, woda w niej nie jest taka zimna! Jej temperatura oczywiście zależy od warunków atmosferycznych, ale w gorące dni świetnie nadaje się do pluskania i zabaw na brzegu.
Nie tylko woda
Raba przyciąga nie tylko amatorów wodnych zabaw, ale także wędkarzy, którzy często łowią tutaj pstrągi potokowe i tęczowe oraz klenie. Wielokrotnie rzeka była też jedną z przeszkód na trasie biegu sprawnościowego Runmageddon.
Okolice samego kąpieliska to też świetna infrastruktura. Jest tu szereg barów i restauracji, w której jest cały wachlarz gastronomiczny – od prostych dań fastfoodowych po całe obiady. Dla najmłodszych jest też plac zabaw, ścieżka sensoryczna, a dla zmotoryzowanych wygodne parkingi.
Świetna na postój w trasie
Przystanek nie zawsze musi łączyć się z biwakowaniem na stacji benzynowej albo parkingu przy autostradzie. Równie dobrze można zrobić sobie 30-60-minutowy postój na tle Raby. To świetny sposób na rozprostowanie kości i nabranie odrobiny energii przed ostatnim odcinkiem podróży.
Dodaj komentarz