Bywają na świecie takie przedsiębiorstwa, które nieodłącznie związane są z historią miejscowości, w których powstały. Zmienić się mogą właściciele, czasem lokalizacja, a i tak odbiły pieczęć w miejscu swojego powstania. Mogę tu podać takie przykłady jak: Fabryka Czekolady Wedel, czy Browar Perła – którego produkcja przeniosła się co prawda do nowej lokalizacji, ale jego serce wciąż znajduje się w starych, zabytkowych budynkach, które można zwiedzać.
Mówiąc o Ciechanowie, także nie można zapomnieć o tradycjach piwowarskich
Czytając ten tekst – miej na uwadze, że opisuję atrakcję (czyli zwiedzanie browaru w Ciechanowie) i absolutnie nie zachęcam nikogo do spożywania piwa! To tak gwoli wyjaśnienia.
Tradycje warzenia browaru w Ciechanowie sięgają XIII wieku. Początkowo istniał w miejscowości Rudne, gdzie działał jako browar książęcy. Miejscowość została wchłonięta przez Ciechanów, a dzisiejszy browar niezmiennie funkcjonuje w tym samym miejscu. W archiwach znajduje się dokument zapłaty podatku noszący datę 1526 roku, który poświadcza długie tradycje tego miejsca.
Ponownie uruchomiono go w 1864 roku, później zmienił właścicieli i w końcu trafił w ręce Karola Machlejda i jego współwłaściciela – Maurycego Blumenthala. Karol był pionierem nowoczesnego przemysłu piwowarskiego w Królestwie Polskim. To właśnie dzięki niemu rozwinięto markę i doprowadzono do rozbudowy browaru. Niestety po jego śmierci, podczas napaści Rosjan – browar w Ciechanowie poniósł bardzo duże straty. W pewnym momencie produkowano tu lemoniadę, wody gazowane i… rozlewano ocet.
Od roku 1950 aż do 2001 roku w browarze w Ciechanowie praktycznie cały czas trwały różnego rodzaju modernizacje, oczywiście bez przerywania procesów produkcyjnych. Niestety Browar w Ciechanowie był częścią Browarów Warszawskich, a kiedy akcje wykupili Austriacy – zamknęli tutejszy oddział. Dopiero w 2002 roku po sprywatyzowaniu zakładów – produkcja ruszyła ponownie.
Browar Ciechan – zwiedzanie
Umówienie się na zwiedzanie jest całkiem proste. Wystarczy zadzwonić na numer telefonu podany na stronie, umawiasz się na konkretny dzień i zwyczajnie jedziesz o umówionej porze. Zwiedzanie połączone z komentarzem przewodnika kosztuje ok. 20 zł od osoby i tak – jest w to wliczona również degustacja. Cała wycieczka trwa około godziny.
Do Browaru w Ciechanowie nie trudno trafić, bo znajduje się dosłownie kilkanaście metrów od rynku miasta. Ciechanów to spokojna mieścina, w której przeważają stare zabudowania maksymalnie dwupiętrowe, co ma swój urok. Mimo wszystko – główną atrakcją Ciechanowa jest przede wszystkim Zamek Książąt Mazowieckich, który został gruntownie zrewitalizowany, o czym zresztą już pisałem. Warto podjechać też kawałek dalej do oddalonego o 12 km Muzeum Pozytywizmu w Gołotczyźnie.
Odwiedzamy Browar w Ciechanowie
Zwiedzanie Browaru w Ciechanowie, było jednym z ciekawszych doświadczeń. Zupełnie różni się od zwiedzania pomieszczeń Perły, czy zakładu w Warce. Ta pierwsza to już opuszczone pomieszczenia, które dziś służą wyłącznie wycieczkom. Ten drugi – to gigantyczny, przemysłowy wręcz moloch, który produkuje hektolitry złotego trunku. Jest tam sterylnie, nowocześnie i wiele czynności zastąpiły maszyny. Jeśli chcesz poczytać, jak dokładnie przebiega cały proces powstawania piwa – to Klaudyna poświęciła tam spory komentarz temu procesowi.
Browar w Ciechanowie wypada trochę pośrodku, jeśli chodzi o zakład produkcyjny. Jest raczej niewielki i logistycznie niecodzienny. To kompleks kilku niepołączonych ze sobą budynków, co stanowi wyzwanie dla większej produkcji trunków. W innym pomieszczeniu odbywa się chłodzenie, w innym warzenie, a gdzie indziej etykietowanie i magazynowanie. Cały zakład przypomina bardziej manufakturę niż przemysłową produkcję, co przyznam – trochę mnie zaskoczyło!
Zwiedzanie odbywaliśmy w towarzystwie przesympatycznej pani przewodnik, która odpowiada jednocześnie za kontrolę jakości całego procesu. Jak sama twierdzi – wśród wymaganych umiejętności jest zdolność rozpoznawania smaków i zapachów. Osoby będące „daltonistami smakowymi”, (bo tak się określa osoby o mniejszym spektrum możliwości), raczej nie mają czego szukać w tym zawodzie.
Proces warzenia piwa jest tutaj w dużej mierze wykonywany manualnie i kontrolowany również przez ludzi. Owszem, są tutaj wielkie kadzie czy mieszadła, które dbają o to, by piwo na każdym etapie przechodziło prawidłowo przez cały proces, ale nad każdym z nich czuwa jedna osoba. Ciekawostką jest, że zakład w Ciechanowie w weekendy nie pracuje, co raczej nie jest popularne w większych browarach. Sami odwiedzaliśmy Browar w piątek, kiedy akurat trwały większe porządki przed zakończeniem pracy.
Jako że odwiedzając browar, wchodzi się do dosłownie żywego organizmu – z początku trzeba podpisać stosowne dokumenty oraz przestrzegać zasad, takich jak: niespożywanie pożywienia na terenie zakładu, trzeba stawić się zdrowym i nie można zwiedzać po alkoholu. W przypadku długich włosów może się zdarzyć, że zostaniemy poproszeni o założenie specjalnego czepka ochronnego. To wszystko w celu ochrony zbiorników, w których akurat jest warzone piwo, a między którymi będziemy akurat przechodzić.
Na zwiedzających czeka oglądanie kadzi, basenów z drożdżami, czy moment butelkowania i nakładania nakrętek! Największe wrażenie robią zdecydowanie otwarte kadzie, gdzie warzy się piwo przy użyciu naturalnego procesu fermentacji. To naprawdę coś niecodziennego, czego jeszcze nie miałem okazji zobaczyć na żywo. W całym pomieszczeniu unosił się aromat chmielu i… ekstraktu z malin, który jest dodawany do piw smakowych.
W jednym z pomieszczeń, przez szybę – można zobaczyć ustawione dębowe beczki, w których leżakuje whisky. Pomieszczenie jest pod kontrolą celników i jest zaplombowane. Jest to po części projekt poboczny, który ciągle jest rozwijany i w fazie eksperymentów. Whisky jest wytwarzane z jednego rodzaju słodu jęczmiennego i przygotowywane w jednej beczce. Destylat powstał na bazie różnych gatunków piw.
Multum ciekawostek
Zwiedzanie Ciechana to przede wszystkim cała kopalnia ciekawostek. Bez krępacji można zadawać pytania dotyczące całego procesu produkcji, jak i samej marki. Ot, np. w tej chwili pracuje tu około 30 pracowników, a spora część z nich pamięta jeszcze czasy poprzedniego właściciela browaru.
Mnie strasznie korciło, by zapytać się co się właściwie dzieje z butelkami zwrotnymi. Okazuje się, że wracają one do takich zakładów jak ten, ale w sklepach nikt tego za specjalnie nie sortuje, dlatego zdarza się, że Ciechan otrzymuje butelki z wytłoczonym logiem Żywca lub Tyskiego. Co się wtedy dzieje? Ano firmy dzwonią do siebie i… umawiają się gdzieś w drodze na wymianę butelek. Proste!
Pub Ciechan
Ostatnim miejscem, do którego weszliśmy – był Pub Ciechan, mieszczący się w starej piwnicy. Mury są ceglane, niektóre siedzenia zrobione są z beczek. Tu spróbować można piwa bezpośrednio z zakładu.
Nie czy, a kiedy!
Ciechanów ze względu na zamek był wart zobaczenia już wcześniej. Łącząc go jednak z wizytą w browarze – cała wyprawa będzie znacznie bardziej interesująca. Zwiedzanie Ciechana zajmuje lekko ponad godzinkę i uwierz mi – zupełnie nie czuje się upływającego czasu. To fascynujące móc spojrzeć na ten sam temat z zupełnie innej strony.
Browar Ciechan
ul. Kilińskiego 8, Ciechanów
Facebook Browar Ciechan (w informacjach jest podany numer telefonu na zwiedzanie)
Dodaj komentarz