Motorola ostatnio jakby wraca do łask. Ostatnich kilka generacji ich telefonów przyciąga uwagę wyglądem i możliwościami. A Moto G9 Plus jest tego świetnym przykładem. To uczciwie skrojony telefon za niecałe 1000 zł. Jeśli więc szukasz taniej i solidnej słuchawki, to zapraszam do dalszej części artykułu!
Zestaw, cena i specyfikacja techniczna
Chciałoby się rzec, że zestaw jest standardowy. Jednak pod koniec 2020 roku śmiało mogę rzec, że jest wręcz bogaty. Prócz (oczywiście) telefonu, w zestawie znajduje się kluczyk do tacki na karty SIM, podstawowy pakiet ulotek, gumowe etui i ładowarka (30W) wraz z dwustronnym kablem USB-C.
Podoba mi się fakt dodawania wspomnianego etui. Jedyną firmą, którą pod tym względem kojarzę i podobnie się wyróżnia – jest Xiaomi. Dla mnie to fantastyczna rzecz, bo odpada mi podstawowy problem po zakupie nowej słuchawki. Zgodnie z zasadą – mogę korzystać z fabrycznego etui, dopóki nie znajdę czegoś ładniejszego. A zwykle wystarcza właśnie wersja z pudełka.
Średniak za tysiaka. Co dostajemy?
Zwykle w kwocie 1000 zł nie ma się co czarować. To konstrukcje, które idą na kompromis pod każdym względem. W przypadku Motoroli jest…inaczej. Warto rzucić okiem na pełną specyfikację poniżej:
- 6,81-calowy wyświetlacz LTPS IPS LCD FullHD+
- rozdzielczość: 2400×1080 (20:9, 386 ppi)
- 84,3% wypełnienia frontu
- HDR10
- układ Snapdragon 730G
- litografia: 8 nm
- CPU:
- 2x Kryo 470 Gold (2,2 GHz)
- 6x Kryo 470 Silver (1,8 GHz)
- GPU: Adreno 618
- 4 GB RAM
- 128 GB wbudowanej pamięci dla użytkownika
- UFS 2.1
- możliwość rozszerzenia za pomocą kart MicroSDXC (slot hybrydowy z Dual SIM
- aparaty:
- przód: 16 MPx (f/2.0)
- tył:
- 64 MPx (f/1.8, PDAF)
- 8 MPx (f/2.2, szerokokątny)
- 2 MPx (f/2.2, makro)
- 2 MPx (f/2.2, czujnik głębi)
- akumulator o pojemności 5000 mAh
- szybkie ładowanie 30 W (TurboPower, Power Delivery 3.0)
- czytnik linii papilarnych, USB-C (2.0), NFC, Wi-Fi 5, Bluetooth 5.0, gniazdo słuchawkowe Jack 3,5 mm, Dual SIM
- Android 10
- wymiary: 170 x 78,1 x 9,7 mm
- waga: 223 g
- wykonanie z tworzyw sztucznych, szklany front
- wersje kolorystyczne: niebieski (Indigo Blue), złoty (Rose Gold)
To, co rzuca się w oczy od razu – to dwa zasadnicze elementy: ciut mało pamięci RAM, bo raptem 4GB (a dla porównania – bezpośrednia konkurencja w postaci Redmi Note 9 Pro posiada jej 6GB), oraz duża bateria – aż 5000mAh! Wraz z dużym wyświetlaczem daje nam to obraz telefonu o sporych rozmiarach.
Budowa i wykonanie
Jeśli chodzi o rozmiar to telefon jest naprawdę duży, a patrząc na półkę cenową, w której został uplasowany – jest to jednak czymś wyjątkowym. To sprawia, że są tylko dwie drogi – można go pokochać lub znienawidzić. Ja jestem zwolennikiem dużych ekranów, więc byłem bardzo zadowolony, ale znam wiele osób, które by po niego już nie sięgnęły.
Ogólnie zaś telefon wygląda bardzo dobrze. Jest wykonany z plastiku, ale jakość wykończenia sprawia, że mamy wrażenie obcowania ze znacznie lepszym tworzywem. Do tego jest bardzo sztywny – nic tu nie skrzypi, nie ugina się, co w połączeniu ze sporym rozmiarem jest wielką zaletą. W dodatku widać, że projektanci przyłożyli się do projektu, bo wszystkie klawisze funkcyjne znajdują się w sensownym miejscu i pozwalają na wygodne użytkowanie słuchawki.
Uwagę z pewnością zwracają spore ramki dookoła wyświetlacza. Uważam jednak, że jak na tani segment, który Moto G9 Plus reprezentuje – są one akceptowalne. Muszę też rozczarować, chociaż zapewne było to do przewidzenia – tutaj również mamy do czynienia z wycięciem na przedni aparat do selfie, który w dodatku jest bardzo przeciętny.
Tył telefonu jest do bólu standardowy – wielka powierzchnia z wyeksponowanym logiem producenta oraz wysepką na aparaty, która niczym się nie różni od setek innych słuchawek. No, może wzbudza nadzieję lampa doświetlająca, która wygląda na ksenonową, a jest zwykłą diodą LED. Szkoda.
Ostatnimi elementami wartymi odnotowania to gniazdo słuchawkowe, które się ostało, wbrew obowiązującej dziś modzie (co zaliczam na plus) oraz… dodatkowy przycisk dla asystenta głosowego.
Ekran i akumulator
W słuchawce zastosowano tradycyjny wyświetlacz LCD, który jednak nie odrzuca swoją jakością. Powiedziałbym wręcz, że jest zaskakująco przyjemny w odbiorze. Kolory są żywe, ale nie przejaskrawione. Oczywiście, to implikuje pewne kompromisy, dlatego czytnik linii papilarnych nie jest schowany pod ekranem, a zintegrowany z przyciskiem Power. Kompromis przyjemny i rozsądny.
Jeśli zaś chodzi o akumulator, to w moim codziennym użytkowaniu starczał mi na całe dwa dni pracy. To naprawdę doskonały rezultat, bowiem Galaxy S9 Plus, z którego korzystam na co dzień starcza mi na ok. 12h. Różnica zatem kolosalna. Do tego duża bateria może przydać się wszystkim, którzy będą szukać słuchawki pod kątem mobilnego grania np. – poprzez usługę Microsoftu Xbox xCloud.
Zatem dla kogo?
Patrząc na całokształt – to jest bardzo fajny, telefon z segmentu już budżetowych. To chyba pierwsza słuchawka, której nie bałbym się dać seniorom (ze względu na wielkość wyświetlacza) lub jako pierwszy telefon dla dzieci i młodzieży. Zainteresować się nią powinien też każdy, kto ceni sobie przede wszystkim czas pracy na baterii, gdy cała reszta komponentów schodzi na dalszy plan. Czas spędzony z Moto G9 Plus zaliczam do udanych i satysfakcjonujących. To świetny przykład tego, że tani i prosty telefon też może dać sporo radości.
Dodaj komentarz