Pamiętasz cudowne trasy, jakie opisywałam wam przy okazji spaceru w Wesołej? Wawer graniczy z tą dzielnicą i okazuje się, że jest równie malowniczy. Jeśli nie miałeś okazji bywać w tych rejonach – to musisz wiedzieć, że są idealnym miejscem do wypoczynku. Trochę tu jak na wsi. Są lasy pełne torfów, piachu i bogatej roślinności. W zeszły weekend spotkaliśmy miłe starsze małżeństwo z łubiankami pełnymi grzybów. W powietrzu czuć mech, jagodzinę i słychać ćwierkające ptaki. Mimo że tereny są popularnymi szlakami spacerowymi – człowiek czuje się tu całkiem kameralnie.
Jeśli masz dzień, który chciałbyś wykorzystać na leniwe spędzenie czasu, bez tony atrakcji, a do relaksu wystarczą ci szumiące na wietrze drzewa – spróbuj dotrzeć do wymienionych przeze mnie punktów.
Wawer Atrakcje
Oczko wodne w Lesie Sobieskiego
ul. Korkowa 170A, Warszawa
Oczko wodne znajduje się w Marysinie Wawerskim i zostało otwarte z okazji 10-lecia Lasów Miejskich. Dojechać do niego najwygodniej jest od strony ulicy Jagiellońskiej, gdzie potem wjeżdżamy w wygodną, leśną szeroką uliczkę. Najłatwiej tu dojechać rowerem (lub samochodem, parkując obok lasu). Oczko jest ulokowane niedaleko głównej drogi, ale spokojnie dotrzesz do niego leśnymi ścieżkami. Miejsce trafia w gusta małych dzieci – z Lilką spędziliśmy tu dobrą godzinę, obserwując kijanki i dorosłe żaby.
Zbiornik wodny sąsiaduje z budynkami Lasów Miejskich, ale sam w sobie jest przeuroczy. Trudno uwierzyć, że jakiś czas temu w tym miejscu było zaniedbane bajoro. Dziś to miejsce tętni życiem – staw został oczyszczony, a wokół niego powstała ciekawa infrastruktura. Oczywiście musisz pamiętać, że to CIĄGLE jest las, ale są tu tabliczki informacyjno-edukacyjne, ławki, drewniany mostek, po którym możesz komfortowo spacerować. Na miejscu co prawda nie masz co liczyć na grilla, czy ognisko – ale jest zadaszona altana, gdzie możesz zjeść to, co przywiozłeś ze sobą.
Jezioro Morskie Oko
ul. Złotej Jesieni, Warszawa
Okazuje się, że nie trzeba jechać w Tatry, aby zobaczyć Morskie Oko. W Aleksandrowie wśród niepozornych działek i domów – na otwartej polanie, w otulinie lasu – znajduje się jeziorko o tej samej nazwie. Staw otoczony jest piaszczystą plażą i prostymi ławeczkami. Jest to miejsce popularne wśród wędkarzy, ale jeśli weźmiesz dzieciom akcesoria do zabawy w piasku – będziesz mógł chwilę odpocząć. Co dla mnie istotne – nie stwierdziliśmy tam inwazji dokuczliwych much, czy komarów. Zmęczony rowerzysta może więc położyć się tu plackiem i cieszyć widokiem do samego wieczora lub aż zregeneruje siły.
Ciekawostką jest, że kiedy dotrzesz tu od ulicy Księdza Sylwestra Szulczyka, po lewej stronie możesz znaleźć drzewo w całości obczepione… kapslami po piwie. Ktoś ma mocną głowę. 😉
Jezioro Torfy/ Kaczy Ług
ul. Zagórzańska, Warszawa
Jezioro dawnymi czasy służyło jako miejsce do wyrobu torfu. Dziś jest idealnym miejscem na przystanek w podróży po Mazowieckim Parku Krajobrazowym. Co ciekawe – w sezonie letnim bagienko jest dość trudno dostępne przez zarastające go rośliny. Przy bliższym podejściu należy uważać – można zostać bez butów. 😉 Najlepszy widok jest przy wiacie, przy której znajduje się kładka wędkarska. Jeśli wykażesz się zwinnością i przejdziesz przez nią – zobaczysz taki piękny widok:
O przez takie coś trzeba przejść. Jak widzisz – wszystko jest w roślinkach.
Można tu spotkać kaczki, ale my podczas pół godzinnego przystanku spotkaliśmy też jaszczurkę. Bardzo przyjemne miejsce. Kaczy Ług dobrze połączyć z bagnami, które opisałam przy okazji wizyty w Starej Miłosnej. Tam też znajduje się kultowy Barek na Dakowie.
Plaża Romantyczna
ul. Rychnowska, Warszawa
Ostatnim naszym przystankiem będzie Plaża Romantyczna. Znajduje się naprzeciwko plaży na Zawadach, która na razie jest dla nas bezkonkurencyjna. Widok jest więc bardzo przyjemny, chociaż brzeg tutaj jest wyjątkowo stromy. Plaża jest piaszczysta, czysta i… mikroskopijna. Niemniej ciągle się rozwija – ostatnio pojawił się mały statek do zabawy dla dzieci i darmowe leżaki. Z Plaży Romantycznej można promem przepłynąć do Wilanowa.
Kocham prawy brzeg Wisły, a na rower szczególnie upodobałam sobie Wesołą i Wawer. Te dwie dzielnice to fantastyczna odmiana po tygodniu spędzonym w korkach, zgiełku, czy nerwówce. Wchodząc do lasu, idąc przed siebie – mogę nacieszyć wzrok przyjemnymi widokami, delektować się ciszą i zwyczajnie zwolnić i się zresetować. Po wawerskim lesie można spacerować całymi godzinami i praktycznie nie odczuwa się zmęczenia.
Zawsze, po takiej sesji czuje się zmotywowana, naładowana energią i siłą do dalszej pracy. Jeśli też potrzebujesz takiego filtra – to zwyczajnie musisz tu przyjść.
Dodaj komentarz