Strona główna » Park dinozaurów JuraPark Solec – Jurassic Park na Kujawach
park dinozaurów

Park dinozaurów JuraPark Solec – Jurassic Park na Kujawach

Już dawno pisanie notki nie sprawiało mi takiej przyjemności! To zdecydowanie najfajniejszy polski park rozrywki, jaki miałam okazję odwiedzić!

Uwielbiam serię Jurassic Park. Gigantyczne, krwiożercze gady pobudzają wyobraźnię zarówno dzieci, jak i dorosłych. Kiedy więc wylądowaliśmy w Toruniu – od razu zaznaczyłam park dinozaurów w Solcu Kujawskim, na naszej napiętej liście.

park dinozaurów

Powiem szczerze, że już początek był wielce obiecujący. To pierwszy punkt od czasu Farmy Iluzji, do którego nie mieliśmy żadnych problemów z trafieniem. Znaki są ustawione wiele kilometrów wcześniej, co jest (nie wiem dlaczego) niespotykane i rzadkie jak na polskie centra rozrywki.
Na wejściu sympatyczna pani poinformowała nas lojalnie, że park przeszedł w tryb zimowy i w związku z tym wiele atrakcji jest nieczynnych. Za to w ramach rekompensaty, znacząco obniżono cenę i zamiast 28 zł, mieliśmy zapłacić po dyszce od osoby. No, nie mogliśmy jej odmówić!

park dinozaurówpark dinozaurów

Park dinozaurów jest atrakcyjny również poza sezonem

Po przekroczeniu bramy, uczucie ekscytacji wcale nas nie opuszczało. Mimo braku animatorów i właściwie jesiennemu wyludnieniu – miało się wrażenie, że wiele się tu dzieje. Wbite w ziemię szpony, dino-wózki dla dzieci i nawet zwykłe stojaki ma rowery – były dopracowane w każdym szczególe.

Kino 5D

Skręciliśmy w prawo, zgodnie ze ścieżką wytyczoną przez park dinozaurów Solec, lądując tym samym w Muzeum Ziemi z kinem 5D. Od razu ustawiliśmy się w niewielkim ogonku, ponieważ karteczka na drzwiach informowała nas, że oglądanie seansu odbywa się jedynie o pełnych godzinach.
Kino – jak kino. Nie wyróżnia się niczym szczególnym, zresztą niezbyt przepadam za seansami podanymi w ten sposób – ruchome fotele, 3D i tryskająca woda. Niemniej Lilce, która jeszcze w takim nie była – bardzo się podobało i z dużym zachwytem obejrzała dwa krótkie seanse o „Sklepie z zabawkami” i „Powstawaniu Wszechświata”.

Muzeum Ziemi

W muzeum z kolei – rozbrzmiewała mroczna muzyka, doskonale wpasowująca się w klimat tego miejsca. Chronologiczne ustawione wykopaliska, repliki zwierząt i Ogród Zimowy (z reliktowymi roślinami) oglądaliśmy z dużą uwagą, najbardziej zachwycając się zrekonstruowanym mamutem w naturalnych rozmiarach.

park dinozaurów

Ścieżka edukacyjna

W całkiem dobrych humorach poszliśmy w kierunku leśnej ścieżki edukacyjnej – na spotkanie gadom. Jeszcze nie wiedzieliśmy, że czeka nas 1,5h zwiedzania dziesiątek wspaniałych, genialnie odwzorowanych replik w skali 1:1! To naprawdę robiło wrażenie!

park dinozaurów park dinozaurówpark dinozaurówPrzy każdym eksponacie ustawionym w ruchu – znajduje się tablica informacyjna z notką biograficzną. Jesienny krajobraz tylko podkreślał szczegółowość obiektów, które nawet na zdjęciach prezentują się okazale. Właściciele zadbali o najmniejsze elementy. To nie jest zwyczajny park dinozaurów usytuowany w lesie. Dosadzono tu mnóstwo roślin, które mają za zadanie, jak najbardziej przybliżyć środowisko naturalne tych stworzeń. Wśród drzew natkniemy się na paprocie, trawy, bajora i poprzewracane konary.
Są tu również gigantyczne owady na wzór tych w Mikrokosmosie, choć trzeba przyznać, że znacznie gorzej odwzorowane. Niemniej dla Lilki biedronka to biedronka, a pasikonik to pasikonik i nie odczuła żadnej różnicy w związku z tym faktem.

park dinozaurów

Można robić selfie!

Przy trzech – czterech gatunkach dinozaurów, można cyknąć sobie fotki, co jest doskonałym kompromisem dla turystów. Przeważnie w tego typu parkach, istnieje zakaz dotykania czegokolwiek pod straszliwą karą wyrzucenia z parku. Co jak co, ale każdy chce mieć selfie z dinem!

park dinozaurówpark dinozaurów

Prócz ogromnego, zalesionego parku i placu zabaw – reszta atrakcji była dla nas nieczynna. Nie oznacza to, że jesteśmy zawiedzeni – bawiliśmy się doskonale. Lila wypatrywała kolejnych dinozaurów i każdego z nich obdarowywała uśmiechem. Dajemy temu miejscu kredyt zaufania, ponieważ skoro w sezonie jesiennym potrafi przyciągnąć naszą uwagę na grubo 2 godziny – w okresie wakacyjnym musi być 100 razy lepiej! Latem na maluchy czeka salon gier, wahadło statek piracki, altana na wodzie, karuzele, mini rollercoaster, coś na kształt gokartów, zjazd linowy i wiele, wiele więcej.

park dinozaurów

Obiad w Restauracji Jaskiniowej

Praktycznie na wylocie, wstąpiliśmy na chwilę do restauracji Jaskiniowej. Mieliśmy dużo obaw co do jakości jedzenia (w końcu klientów parku było mało – czort wie, co nam podadzą), ale ponieważ było dość późno – zdecydowaliśmy się zjeść tutaj zamiast w zatłoczonym o tej porze Toruniu. Restaurację można opisać krótko – klimaty Flinston’ów. Coś w tym jest – całe pomieszczenie jest stylizowane na epokę kamienia łupanego – skóry na krzesłach, drewniane stoły, kamienie na ścianach, kły i drewniane bale na suficie.
Po krótkiej naradzie zdecydowaliśmy się na „klepacze”, czyli kujawską wersję placków ziemniaczanych zapiekanych z pieczarkami i sosem pomidorowym (dla Filipa) i ze szpinakiem, camembertem i sosem czosnkowym (dla mnie). Dostaliśmy je w mgnieniu oka i przyznaję – były rewelacyjne. Za dwie porcje placków, dwie herbaty i jedną kawę zapłaciliśmy w sumie 48 zł, co według mnie jest ceną bardzo przystępna i dostosowaną do porcji.

W rezultacie nie mogę przyczepić się do niczego, a do JuraParku Solec nie mam żadnych wątpliwości. Ważnym odnotowania jest fakt, że nie do wszystkich rozrywek mieliśmy dostęp, ale to, co na nas czekało i tak było znacznie ciekawsze i lepsze niż we wspomnianym Mikrokosmosie, który jest oparty na podobnej zasadzie. Wszystkie dodatkowe atrakcje są tutaj wartością dodaną, które jeśli zmieniają wizerunek tego parku rozrywki, to tylko na plus.

JuraPark Solec Kujawski

ul. Sportowa 1, Solec Kujawski
www.juraparksolec.pl

Klaudyna Turczyńska

Nie może usiedzieć w miejscu, każdy weekend spędzałaby w trasie. Pasjonatka fotografii. Lubi odpoczywać na wsi, ale kocha miasto. Łatwo odnajduje się w każdej roli i nie potrafi spędzać czasu bezczynnie. Czasem można ja spotkać, jak pilotuje z dzieckiem samolot i bazgra kredą po chodnikach, malując kotki. Nie żyje bez kawy.

1 komentarz

Dodaj komentarz

  • JuraPark Solec zwiedziliśmy całą rodzinę (mamy dwoje dzieci). Niezapomniane wrażenia !!!

    W tym samym czasie odbyła się w wirtualną podróż na trasie z dinozaurami: [bez reklam proszę 🙂 – Filip]

Cześć!

Świat dzieli się na tych, którzy nie lubią zapachu benzyny i na tych, którzy go uwielbiają. My jesteśmy z tych drugich. Na tym blogu pokazujemy wszystkie fajne miejsca, które warto odwiedzić w Polsce. Nie musisz się już więcej zastanawiać co robić i gdzie iść w weekend. Z nami spędzanie czasu stanie się proste!

Chcesz więcej? Dołącz do grupy!

A może jeszcze więcej?