Chyba najbardziej charakterystycznym „filmowym sklepem” jest ten z kultowego filmu Kevin sam w Nowym Jorku. Każdy kojarzy ten moment, gdy chłopiec wchodzi do ogromnego sklepu pełnego dekoracji, bombek, łańcuchów i drobnych detali. Scena potrafi rozbudzić marzenia u każdego. Nie ważne są nawet same zakupy, co fakt, by poczuć klimat i TĘ atmosferę!
Dlatego tak wielką popularnością cieszą się wszelkiego rodzaju jarmarki bożonarodzeniowe, a sklepy dekorowane są tak szybko, jak to tylko możliwe. Z jednej strony nie ma się co dziwić. Atmosfera świąteczna sprawia, że portfel jakby chętniej otwiera się przed kasą fiskalną, ale z drugiej strony – każdy gdzieś podświadomie pragnie poczuć magię świąt i zobaczyć taką filmową atmosferę i widoki.
Flora Point magiczna jest cały rok
Na sklep trafiliśmy przypadkiem już 3 lata temu. Najpierw Klaudyna natrafiła na ich fanpage, który pękał od fantastycznych zdjęć. Potem okazało się, że sklep jest dosłownie rzut beretem od nas, bo w Wawrze. Nie pozostało nic innego, niż pojechać tam i przekonać się na własne oczy czy jest tak, jak pokazuje to Facebook.
Jest lepiej. Flora Point nie jest typowym sklepem ogrodniczym. Owszem, jeśli jest taka potrzeba – bez kłopotu kupisz tutaj ziemię ogrodniczą, doniczki, narzędzia, czy nawet złączki i wąż ogrodowy. Jednak najwspanialsza część znajduje się pod zadaszeniem w typowym sklepie. Ten niepozorny budynek zmienia się w zasadzie z miesiąca na miesiąc – na Walentynki zastaniesz tam zupełnie co innego, by na Wielkanoc patrzeć już na zupełnie inną ofertę. Właściciele jednak przebijają samych siebie właśnie na czas świąt bożonarodzeniowych. A my postanowiliśmy, że nie będziemy tego dłużej przed tobą trzymać w tajemnicy.
Poczuj magię tych świąt!
Flora Point to miejsce, do którego niekoniecznie jedzie się na zakupy. To trochę takie pocztówkowe miejsce, jakie możemy oglądać w tych przejaskrawionych filmach. Takich, w których całe rodziny wesoło chodzą między alejkami z torbami pełnymi prezentów pod pachą, melodie świąteczne grają w tle, a śnieg spokojnie prószy z nieba na tle pełni księżyca. Flora Point to dokładnie taki sklep! No, co do tej pełni to nie mam pewności, ale niczemu nie ustępuje tym zachodnim stereotypom, za którymi przecież tak bardzo tęsknimy. Wygląda jak kadr z reklamy albo rozstawiona scenografia, czekająca na aktorów.
W 2021 roku ustawiono tam rekwizyty niczym z jarmarku bożanarodzeniowego. Co roku dochodzą też nowe elementy. Można się napić grzańca, zimowej herbaty i gorącej czekolady.
Tutaj idziesz, by poczuć magię, klimat i radość z zimy i Bożego Narodzenia. Każda wystawa jest inna – raz wesoło po wystawie kręci się elektryczna ciuchcia, by z innej strony śpiewały… renifery. Zawsze jest zachwycająco, a co roku trochę inaczej! Do tego pełno tu dekoracji, błyskotek, detali i gadżetów, które błyszczą i świecą jakby wołając do ciebie „dotknij mnie, obejrzyj mnie”. Mimowolnie krąży się pomiędzy kolejnymi pomieszczeniami – mając oczy niczym Olaf w Krainie Lodu, bo nie brakuje tutaj inspiracji i pomysłów. W jednym pomieszczeniu się przystanie, w drugim zachwyci, a w trzecim zupełnie odpłynie na widok tych małych cudeniek.
Jak jaskinia pełna skarbów
Tak się tu czuję za każdym razem, gdy tu wchodzę. Nigdy nie wiem, co zobaczę. Choć nie mamy z Klaudyną ręki do kwiatów – bywamy tu regularnie. Na szczęście mają też sztuczne. 😉 Serdecznie zachęcam, by do niego zajrzeć – zwłaszcza gdy marzy ci się odtworzyć klimat z romantycznych, przaśnych produkcji świątecznych. Kocham to miejsce!
Flora Point
ul. Mrówcza 212, Warszawa
www.florapoint.pl
czad! właśnie się tam wybieram w tym tygodniu na foty to już wiem, na co się przygotowac xD
Cieszę się, że mogliśmy pomóc 😀 Daj znać czy foty się udały!