Mikołaj Kopernik, Maria Skłodowska-Curie, czy Fryderyk Chopin – nie ma wątpliwości, że te nazwiska odcisnęły ślad w historii ludzkości, a może nawet częściowo zmieniając jej bieg. Ten ostatni kompozytor, akurat wciąż pozostaje „żywy” także w obecnej popkulturze. Słynne koncerty Chopinowskie przyciągają na scenę nie tylko najwybitniejszych pianistów, ale również ściągają na Polskę uwagę całego świata.

Chopin jest prawdziwym fenomenem

Nasz mistrz jest uznawany za największy fortepianowy talent na całym globie. Co ciekawe – chyba największą popularność notuje na dalekim wschodzie, czyli: Japonii i Korei Południowej. Tam na porządku dziennym jest słuchanie muzyki Chopina, noszenie koszulek z jego podobizną i dbanie, by ciągle był obecny w mass mediach. Powiem więcej – Chopin kilkakrotnie stał się bohaterem gier wideo (w jedną nawet sam grałem). To naprawdę niesamowite doświadczenie, gdy spotykasz ludzi z zupełnie innej kultury, a oni zaczynają rozmowę od Fryderyka Chopina. Duma powinna nas rozpierać!

Kiedy ostatni raz rozmawiałem ze współpracownikiem z Korei, uznałem, że to niedorzeczne, że ludzie z innych regionów świata interesują się bardziej naszym rodakiem, niż ja sam. Dlatego też postanowiłem wybrać się do Żelazowej Woli (miejsca narodzin kompozytora) i dowiedzieć się o nim czegoś więcej.

Dom Urodzenia Fryderyka Chopina

Wow. Po prostu wow!

Przyznam szczerze, że jadąc do Domu Urodzenia Fryderyka Chopina w Żelazowej Woli – nie miałem przesadnie wielkich oczekiwań. Tkwiło we mnie raczej przekonanie, że jest jak zawsze – czyli wszyscy wiedzą o naszym kompozytorze, a rodacy są obojętni na te zachwyty. Może zobaczę jakąś chatę, może kilka rodzinnych pamiątek i tyle. Nawet żartem rzuciłem Klaudynie, że odbębnimy szybko miejsce, po czym pojedziemy na jakąś pizzę albo coś innego…

Kiedy jednak dotarliśmy pod muzeum Chopina, z daleka było już widać, że tym razem będziemy mieli do czynienia z czymś więcej. Czymś, co naprawdę jest godne nazwiska patrona i gości z całej Europy. Do muzeum wchodzi się poprzez wielki szklano-ceglany budynek. Bardzo nowoczesny, który jest jednocześnie kasami, toaletami oraz niewielkim sklepikiem, w którym zaopatrzyć się możesz w podstawowe pamiątki z kompozytorem w roli głównej. Mega fajna sprawa, bo do dziś mam w pamięci, gdy podczas naszego zaręczynowego wyjazdu do Wiednia trafiliśmy na podobny sklep w całości poświęcony Mozartowi. Chopin gorszy nie jest, i chociaż większość rzeczy jest taka „typowa”, to z pewnością każdy znajdzie tutaj coś dla siebie.

Dom Urodzenia Fryderyka Chopina Żelazowa Wola: Park

Dom Urodzenia Fryderyka Chopina znajduje się na terenie gigantycznego parku, któremu bliżej chyba do ogromnego ogrodu. Wszędzie znajdują się kwiaty, alejki, woda, mostki, czy najróżniejsze rośliny. W środku jest tak malowniczo i zielono, że nawet jakby nie był związany z Fryderykiem Chopinem – poleciłbym ci go.

Sami byliśmy tu w ostatnich ciepłych dniach sierpnia, ale wyobrażam sobie, jak pięknie musi tu być wiosną, gdy wszystko dopiero kwitnie. Spacerując, można tutaj spędzić dobre dwie godziny, ciesząc się przestrzenią i otaczającym nas „naturalnym” ładem.

Za sprawą licznych głośników rozmieszczonych po parku można cieszyć się muzyką chopinowską. Jeśli nie wpadłeś tu na małą kameralną sesję zdjęciową – to usiądź na ławce i zabaw się w melomana. Nawet nie zdajesz sobie sprawy, jak wspaniale relaksuje klasyczna muzyka podana w takim zielonym krajobrazie. Do tej pory muzyki klasycznej słuchałem raczej w salonie na kinie domowym lub w kuchni podczas gotowania. Muzyka poważna w przestrzeni, szczególnie tak pięknej, jak to miejsce to jednak dla mnie zupełnie świeże doznanie.

Jednocześnie szalenie miło było patrzeć na innych spacerujących żywo dyskutujących o twórczości Fryderyka Chopina. Jest to chyba jednocześnie największe zagęszczenie wszelkich nacji świata na tak małym terenie. Spotkać tutaj można praktycznie każdego – od Azjatów, aż po Amerykanów. To szalenie motywująca myśl, że oni wszyscy przyjechali tutaj z pasji. Pasji muzyki, którą tworzył Polak.

Dom Urodzenia Fryderyka Chopina Żelazowa Wola: muzeum

Fryderyk Chopin zaledwie kilka pierwszych miesięcy po urodzeniu spędził w Żelazowej Woli. Później z rodziną przeprowadził się do Warszawy, gdzie został odkryty jego talent. Pomnik w Łazienkach Królewskich, Muzeum Fryderyka Chopina w Warszawie, Kościół Świętego Krzyża, w którym spoczywa serce – to tylko jedne z wielu miejsc, które warto odwiedzić, by zapoznać się z bliżej z miejscami bliskimi dla ducha kompozytora. W warszawskim oddziale znajduje się też fortepian Pleyel, na którym Chopin grał przed śmiercią.

Wstyd przyznać, ale pod względem wiedzy o samym Chopinie niewiele różnię się od – nazwijmy to – typowej średniej. O samej twórczości potrafiłbym znacznie więcej powiedzieć niż o biografii autora. Dlatego odrestaurowany dom urodzenia Chopina w Żelazowej Woli zupełnie rozminął się z moimi wyobrażeniami. Spodziewałem się raczej niewielkiego, drewnianego budynku. Takiego wiesz, dość biednego. Tymczasem Chopin mieszkał w dość pokaźnym rozmiarów dworku z dwiema oficynami, które należały do rodziny Skarbków. Guwernerem dzieci rodziny Skarbków był ojciec Chopina, który poślubił krewną gospodarzy, zajmującą się zarządzaniem domem. Rodzina Chopinów i Skarbków lubiła się, a Chopin po wyprowadzce do Warszawy – odwiedzał Żelazową Wolę przy okazji świąt i wakacji. Często wtedy grał na fortepianie, który wynoszono do ogrodu.

Niestety większość zgromadzonych pamiątek po kompozytorze zaginęła w czasie II wojny światowej. Po latach we wnętrzach odtworzono pokój dzienny rodziny Chopinów i gabinet Michała Skarbka. Nie ma tego dużo, ale jeśli nigdy nie byłeś – to warto się wybrać.

Restauracja Chopin na terenie parku

Po zaczerpnięciu świeżego powietrza, na głodnych – w parku czeka Restauracja Chopin. Menu jest proste, a ceny mają całkiem przystępne. Prócz deserów takich jak m.in. bezy i kawa – można również zjeść coś na ciepło. Dania w smaku są naprawdę dobre. Obsługa w takim miejscu jest oczywiście na wysokim poziomie, sprawnie i szybko reagująca na wszelkie prośby, czy choćby najmniejszy znak i nie ma tutaj również przesadnego czekania na wydanie dania.

Klaudyna zamówiła toskański krem ze świeżych pomidorów podany z chrupiącymi grzankami i nutą bazylii. Lilka wzięła sobie pierogi z serem podane ze słodką śmietaną, a ja wybrałem „typowe danie dziecięce”, czyli chrupiące nugetsy podane z frytkami i surówką z marchewki. Moje wypadło najsłabiej, ale dodatkowo domówiłem sobie potem zupę i nie mogłem narzekać.

Na cały dzień!

Muzeum Fryderyka Chopina to prawdziwy diament na mapie turystycznej Polski a szczególnie Mazowsza. Powinien tutaj przyjechać tak naprawdę każdy. To nie tylko doskonałe miejsce na niedzielny, słoneczny dzień, ale na randkę czy po prostu, na wyciszenie się i złapanie chwili oddechu po ciężkim tygodniu. Szczerze polecam!

Dom Urodzenia Fryderyka Chopina i Park w Żelazowej Woli

Żelazowa Wola 15, Sochaczew
www.muzeum.nifc.pl

---

Wpis powstał we współpracy z Samorządem Województwa Mazowieckiego w ramach cyklu #FajneMazowsze.