Czasem człowiek ma ochotę dosłownie porwać gdzieś swoją połówkę, pojechać w siną dal tylko po to, by spędzić wspólnie romantyczne popołudnie. Najlepiej przy okazji nie robiąc nic, tylko ciesząc się wzajemnie swoim towarzystwem.
Niektórzy uwielbiają morze, inni jeziora, a jeszcze inni – wybierają góry
Góry są ekstra. Łączą w sobie spokój natury z pewną dozą majestatu i wysiłkiem, jaki należy włożyć, by je zdobyć. Nie znam nikogo, kto po wejściu na szczyt nie czułby zadowolenia i dumy – niezależnie od tego z jak (nie)wysoką górą ma do czynienia. Widok i świadomość, że zdobyło się kolejny wierzchołek – buduje doskonałe samopoczucie.
Dlatego nie dziwię się, że sporo osób spaceruje po szlakach górskich samemu. Odcinają się wówczas od emocji, problemów i świata na czas wspinaczki, co daje im doskonałą okazję do wyciszenia się i nabrania odpowiedniego dystansu do życia. Są jednak też ludzie – jak my! – którzy nie wyobrażają sobie pójścia na szlak inaczej jak razem.
Taki wysiłek nas łączy
Każde wzniesienie to dla nas nowa zagadka. Trochę jak czekająca na nas przygoda. Będzie ciężko, czy łatwo? Będzie wygodne podejście świetnie przygotowaną ścieżką, czy raczej wdrapywanie się po skałach i łańcuchach? Większość informacji w sieci odnośnie poszczególnych fragmentów jest dość enigmatyczna i raczej zostawia więcej niedopowiedzenia niż jasnych wskazówek. Niezależnie od trasy uwielbiamy właśnie rozsiąść się na szczycie i nacieszyć się zastanym widokiem – rozmawiając wspólnie i ciesząc się tą chwilą.
Gdy więc weszliśmy na Ćwilin, nie mieliśmy żadnych wątpliwości, że jest to idealne miejsce na niecodzienną randkę. Trasa nie jest trudna (acz dość długa), za to wierzchołek góry jest na tyle wypłaszczony, szeroki i wygodny, że spokojnie można tam spędzić trochę czasu – organizując mały piknik. Jeśli pogoda nie sprzyja „piknikowaniu” – zawsze można wybrać się tu na wschód albo zachód słońca. Ćwilin za darmo oferuje bajeczne widoki, wystarczy tylko poświęcić trochę czasu na wdrapanie się na szczyt. To, co? Chcesz wiedzieć jak tam dotrzeć?
Góra Ćwilin – przydatne wskazówki
Nawigacja Google Maps początkowo potrafi nieźle pomieszać drogi. Próbowaliśmy pod górę podjechać przynajmniej z trzech różnych stron, a każda ze wskazówek okazywała się błędna. Dlatego, jeśli chcesz się tutaj wspiąć – najwygodniej jest podjechać do miejscowości Jurków. Tam w jej sercu, niedaleko kościoła – znajduje się darmowy parking miejski.
Od niego dzieli nas dosłownie 100-200 metrów do początku szlaku niebieskiego, który przez około godzinę prowadzi nas wprost do punktu widokowego. Początkowo, trasa może wydawać się nieatrakcyjna – wpierw prowadzi polną drogą między parcelami, potem zaś między polami uprawnymi. W wilgotne dni miejscami może pojawić się błoto. Jednak wszystko zmienia się wraz z dotarciem do granicy lasu, już po około 10 minutach spaceru.
Las jest gęsty i różnorodny. Na szczęście oznakowanie szlaku jest wyraźne i jednoznaczne. Na pewno nie ma obaw, by w jakimkolwiek momencie mieć wątpliwości, w którą stronę należy się udać. Cała trasa prowadząca pod górę przypomina wielką spiralę, w której z każdym kolejnym kręgiem jest ona coraz mniejsza. Miejscami bywa dość męcząco, bowiem nachylenie jest dość spore, a idzie się również ścieżką przypominającą niewielki wąwóz. W razie co – zachęcam do robienia krótkich postojów. W okresie wakacyjnym warto jednak mieć ze sobą coś na komary. Te potrafią być uciążliwe w chwili, gdy przystaniesz, by złapać odrobinę oddechu.
Szczyt góry Ćwilin wszystko wynagradza
Wejście na szczyt zajmuje od 1 do 1,5 godziny. Jak wspomniałem wcześniej – szczyt to dużej powierzchni polana, na której każdy znajdzie kącik dla siebie. Górka liczy sobie 1072 m n.p.m, a tutejsza panorama zwraca się wielokrotnie. Przy ślicznej pogodzie można zobaczyć stąd szczyty Tatr położone wiele kilometrów od nas!
Idealne miejsce na randkę
Jeżeli masz już dość oklepanych restauracji, kina czy teatru i szukasz naprawdę niecodziennego pomysłu na wspólne wyjście, to pakuj kosz piknikowy i zabieraj swoją ukochaną. Mając śliczną pogodę – spędzicie tutaj spokojny, relaksujący dzień z pięknymi widokami. Jeżeli przyjdzie wam do głowy obejrzeć również zachód słońca, to weź tylko poprawkę na to, że schodzi się w dół około godziny. Nadleśnictwo również uczula, by po zmroku nie pozostawać już na szlakach ze względu na zwierzynę.
Gorąco zachęcam do odwiedzin. Jestem przekonany, że taki pomysł na wspólne wyjście pozostanie niezapomniany przez długie miesiące. No, a ty zapunktujesz u drugiej połówki. 😉
Dodaj komentarz