Moda na soundbary nie przemija. Dziś rozbudowane systemy domowego audio składające się z wielu głośników porozstawianych po kątach – przechodzą powoli na margines rynku. Cóż soundbary dziś potrafią naprawdę dużo, a przy tym nie wymagają przeciągania uciążliwych kabli po całym pomieszczeniu.
Na rynku znajduje się zatem pełen wachlarz urządzeń z różnym przedziałem cenowym – od najtańszych, kosztujących po kilkadziesiąt złotych, aż po absurdalnie drogie rozwiązania, których cena kończy się na pięciocyfrowym wyniku. Od blisko miesiąca korzystam z modelu firmy Sharp – HT-SBW460, który jest młodszym bratem opisanego przeze mnie HT-SBW800. Jest mniejszy, ma mniej głośników, ale jest też zauważalnie tańszy. Czy to oznacza, że jest też gorszy?
Dla młodzieży i dla dorosłych
Nie każdy ma chęć wydawać ponad 2500 zł na zestaw dźwiękowy do salonu, czy sypialni. Model SBW-460 jest wyraźnie tańszy, bo jego cena dziś to niespełna 1500 zł, a więc przedział znacznie bardziej akceptowalny. W schludnej, podłużnej obudowie zastosowano 4 głośniki, niewielki wyświetlacz oraz panel portów wejść i wyjść. Obudowa została wykonana bardzo starannie. Spasowanie elementów – wzorowe. Większość jest wykonana z tworzywa sztucznego, jednak grubego i przyjemnego w dotyku (to dla tych, którzy uwielbiają dotykać elektronikę). Front przykryty jest metalową siatką, która skutecznie zasłania głośniki i wyświetlacz.
Po prawej stronie znajduje się komplet przycisków do sterowania podstawowymi funkcjami. Możemy zatem tutaj włączyć/wyłączyć soundbar, zmienić źródło dźwięku, zatrzymać odtwarzanie np. muzyki po Bluetooth oraz zwiększyć głośność. W praktyce w zasadzie się z nich nie korzysta, bo do codziennej obsługi wystarcza dołączony pilot.
Tutaj jednak muszę wspomnieć o jednej uciążliwej funkcji. Otóż gdy do soundbara nie dociera żaden dźwięk, wyłącza się on po kilku minutach. W moim przypadku, gdy jest podłączony pod HDMI-CEC – gasi on wówczas jednocześnie telewizor. Nie da się tego zmienić – producent nie przewidział. Szkoda!
Pilot, porty i głośniki
Pilot dołączony do zestawu jest dokładnie tym samym, który jest wykorzystywany także w droższym zestawie. I jest tak samo kiepskiej jakości. Tak, piloty od Sharpa to najsłabsze elementy zestawu. Jest z kiepskiej jakości plastiku, mały i przypomina zabawkę. Za to działa jak należy.
Soundbar wyposażony jest w szereg portów, które wystarczą do podłączenia w zasadzie wszystkiego. Są dwa porty HDMI-In, port HDMI-Out, porty optyczny oraz wejście koaksjalne i analogowe – minijack. Port USB jest akurat tylko portem serwisowym służącym do aktualizacji oprogramowania. Od strony bezprzewodowej jest pełna obsługa Bluetooth 4.1. Dodatkowo sprzęt wspiera technologię ARC i Dolby Atmos.
W soundbarze znajdują się cztery głośniki. Szczególnie przydatne są głośniki centralne, które poprawiają słyszalność dialogów oraz głośnik niskotonowy, który dba o brzmienie basów. Elementem zwieńczającym jest duży, czarny subwoofer, który również znany jest z większego zestawu. Ten wystarczy podłączyć do prądu i postawić go można w zasadzie w dowolnym miejscu, bowiem jest całkowicie bezprzewodowy.
Kto tak pięknie śpiewa gra!
Dźwięk jest czysty, głęboki i wyrazisty. Szczególnie w filmach bądź grach, które wykorzystują Dolby Atmos. Wtedy Sharp HT-SBW460 pokazuje drzemiącą w nim moc. Poczucie przestrzeni jest niesamowite i można palcem wskazać, skąd leci konkretny dźwięk.
Jedyna wada to subwoofer, który – znów podobnie jak u starszego brata – ma problem z delikatnym buczeniem na „średnim poziomie głośności”. Załącza się on czasami za często lub delikatnie daje za dużo basów. Sytuacja diametralnie zmienia się wraz z wyższymi poziomami głośności – wówczas gra czysto i precyzyjnie.
Świetny zestaw za rozsądne pieniądze
Sharp HT-SBW460 to naprawdę solidny zestaw. Nie ma znaczenia, czy kupujesz go dla siebie, czy dla córki/syna. To sprzęt, który daje satysfakcję i naprawdę świetne wrażenia odsłuchowe, a przy tym jest przystępny cenowo. Ma swoje wady, ale przy oferowanej jakości, jest naprawdę solidnym wyborem na rynku.
Dodaj komentarz