Strona główna » Civilization VI – czekałem na tę grę tyle lat, ale było warto!
civilization 6 recenzja

Civilization VI – czekałem na tę grę tyle lat, ale było warto!

Filip, kiedy będzie recenzja tej gry, co mi obiecywałeś? - pytała Klaudyna. Zaraz! Machnę tylko jeszcze tę jedną turę i siadam!

Cywilizacja. Jedno słowo a tyle emocji! W latach dziewięćdziesiątych spotykaliśmy się u kolegi, gdy graliśmy jeszcze w jedynkę. Wszyscy razem graliśmy na jednym komputerze i każdy odpowiadał za co innego. Ja zwykle pod swoim władaniem miałem morze, a więc decydowałem, gdzie popłynę i na jakich lądach wyładuję wojsko. Kolega odpowiadał za politykę i prowadzenie wojen, a drugi kolega – za gospodarkę.

W latach późniejszych moja miłość do Cywilizacji wyłącznie rosła, aż osiągnęła szczytowy poziom wraz z odsłoną nr IV. Tę wspominam najcieplej. Zakupiłem ją w dniu otwarcia centrum handlowego Złote Tarasy, bo z tej okazji była nieźle przeceniona. A potem kupiłem jeszcze raz, gdy była dostępna już ze wszystkimi możliwymi dodatkami. Część piąta już mnie tak nie poruszyła, a w szóstkę grałem już tylko trzy miesiące.

civilization 6 recenzja

Dlaczego? Bo już nie byłem pecetowcem

Niestety! Civilization to gra, która od zarania dziejów projektowana była wyłącznie pod komputery osobiste i mocno czerpała z tej platformy. Podczas gdy dziś podczas projektowania gier każdy stara się maksymalnie uprościć rozgrywkę, tak Civka wykorzystuje praktycznie całą klawiaturę do skrótów klawiszowych. Owszem, pojawiały się gry dedykowane konsolom, tak jak seria „Civilization Revolution”, jednak ta nijak się miała do tego, co oferowała graczom na komputerach.

Ja zaś posiadając kilka konsol w domu – nie odczuwałem potrzeby, by inwestować w komputer tylko dla tej jednej gry. Jaka ona by nie była. A nie ukrywam – jest to seria, która stoi bardzo wysoko w mojej hierarchii gier-legend.

civilization 6 recenzja

Trzy lata po premierze – czy więc warto?

Najnowsza odsłona trafiła na konsole aż trzy lata po premierze wersji PC. Umówmy się – to szmat czasu i tylko utwierdza mnie w przekonaniu, że każdy producent co ważniejsze premiery gier przesuwa na przyszłoroczną premierę nowych konsol. Dlatego to dobry moment na to, by odświeżyć stare gry, na których jeszcze można w jakiś sposób zarobić. Czasem wychodzi to ciut gorzej, jak w przypadku Króla Lwa, a czasem wychodzi rewelacyjnie, jak przy okazji Spyro i Crasha.

Cywilizacja to ogromny, złożony tytuł, który reprezentuje umierający gatunek gier. Trudno bowiem dziś na konsolach o strategię, a jeszcze trudniej o dobrą strategię. Ludzie z Firaxis jednak stanęli na wysokości zadania i otrzymujemy pełnoprawną grę znaną właśnie z komputerów osobistych – bez żadnych cięć czy uproszczeń. Powiem nawet, że byłem mocno zaskoczony, gdy zacząłem ogrywać tytuł. Nie spodziewałem się, że sterowanie padem będzie tak wygodne. Funkcje i polecenia są naprawdę sensownie przypisane do guzików i intuicyjnie. Spokojnie można pominąć samouczek, gdyż polecenia są dokładnie tam, gdzie ich oczekujesz.

Z drugiej strony tak dosłownie przeniesiona gra niesie ze sobą pewne wady. Przede wszystkim – nic się tutaj nie zmieniło. Gra jest dokładnie taka, jaką zapamiętałem ją na PC. Menu, grafika, dźwięk – to wszystko jest dokładnie takie samo. Producent nie skusił się na żadne poprawki. Ba! Nawet błędy, które były obecne na komputerach – są obecne również na konsoli. Drugą wadą jest absurdalnie długie wczytywanie gry, co aktualnie jest niedopuszczalne. Szkoda, że tego również nie poprawiono. Ostatni zarzut, jaki mam – to, że gra na Xboxa, czy PS4 jest goła. Na pececie na przestrzeni tych trzech lat pojawiło się kilkanaście (jeśli nie kilkadziesiąt) dodatków. Na konsoli w zestawie nie uświadczysz ani jednego – każdy z nich trzeba dokupić sobie osobno. To trochę nieładne zachowanie, bo wypuszczając grę po tak długiej przerwie – producent powinien zapewnić „Complete Edition” czy jakiś inny zestaw. Szkoda!

civilization 6 recenzja

Tak, mimo to warto

Civilization VI to cały czas doskonała gra. To tytuł, który się nie starzeje i jest tak samo grywalny dziś, jak trzy lata temu. Jest doskonały, pochłaniający bez reszty i cały czas posiada wspomniany syndrom jeszcze jednej tury. Strach odpalać tę grę, szczególnie gdy masz coś zaplanowane lub ważnego do zrobienia. Do tego nie kosztuje wybitnie dużo, co jest całkiem niezłą ofertą. Tak, z całego serca polecam pomimo tych kilku uwag, które wcześniej wymieniłem. Jeśli jeszcze nie grałeś w Cywilizację – warto dać grze szansę. A jeśli grałeś – i tak kupisz!

Filip Turczyński

Zawodowo inżynier jakości oprogramowania. Pracowałem przy kilku grach w tym przy Wiedźminie oraz w firmach LG i Samsung przy telefonach komórkowych. Pasjonat i kolekcjoner gier (kilkaset) i konsol (24). Uwielbia aktywnie spędzać czas wolny ze swoją rodziną.

Dodaj komentarz

Dodaj komentarz

Chcesz więcej? Dołącz do grupy!

Spodobało się? Polub :)

Instagram

Instagram has returned empty data. Please authorize your Instagram account in the plugin settings .