Strona główna » Fabryka Emalia Oskara Schindlera – miejsce wyciskające łzy
fabryka emalia oskara schindlera

Fabryka Emalia Oskara Schindlera – miejsce wyciskające łzy

Dawno żadne muzeum nie wywarło na mnie takiego wrażenia.

Od zakończenia drugiej wojny światowej minęło 75 lat. Dość długo, by w życiu codziennym o niej nie pamiętać, ale krótko jak na historię choćby polskiej państwowości. Przyniosła okrucieństwo, jakiego świat na taką skalę wcześniej nie zaznał. Wydaje mi się, że tego nie da się w pełni przekazać. Jeśli jednak miałbym wskazać miejsce, które robi to najlepiej, to wybrałbym Muzeum Krakowa mieszczące się w dawnej Fabryce Emalia Oskara Schindlera.

fabryka emalia oskara schindlera

Fabryka Emalia Oskara Schindlera

Kraków – czas okupacji 1939-1945

To stała wystawa w Muzeum Krakowa, która poświęcona jest okupacji Krakowa w czasie Drugiej Wojny Światowej. Wybierając się tutaj – byłem przekonany, że to, co dało się przekazać w temacie drugowojennym – już zostało przekazane. Instytucji poświęconych opresji niemieckiej i rosyjskiej jest w Polsce co najmniej kilkadziesiąt, a dla wielu najlepszą z wystaw jest warszawskie Muzeum Powstania Warszawskiego. Rzeczywiście interaktywne, nowoczesne podejście do wystaw muzealnych przyniosło oczekiwaną uwagę.

Czy coś mogło mnie zaskoczyć? Tak. I muzeum w Krakowie udowodniło mi, jak jeszcze mało wiem i mało widziałem.

fabryka emalia oskara schindlera fabryka emalia oskara schindlera fabryka emalia oskara schindlera

Terror i cierpienie

Zaczyna się niewinnie. Od salki datowanej na 31 sierpnia 1939 roku. Ostatni dzień wakacji.

Znajdowałem się w pomieszczeniu przypominającym zakład fotograficzny. Z głośników lecą rozmowy mieszkańców, na ścianach reprodukcje archiwalnych gazet z tego okresu. Życie toczy się jakby nigdy nic. Przechodząc do kolejnej sali, poruszam się zgodnie z kalendarzem – mijam więc 1 września, 4 września i tak aż do 1945 roku.

fabryka emalia oskara schindlera fabryka emalia oskara schindlera

fabryka emalia oskara schindlera

Wydaje się, że to nic szczególnego – ot, zwykła chronologia wydarzeń. Jednak wykonanie i sposób narracji zaprezentowany eksponatami, wyglądem wystawy – dosłownie wyciska łzy. Spacerując po wystawie, uczestniczymy niejako w wojennych wydarzeniach. Czasem wchodzimy do jakiegoś „mieszkania”, by za chwilę wyjść na ulicę lub przejść przez tramwaj. Zmiany początkowo są ledwo zauważalne. Takie niuanse – ot, nagłówki gazet się zmieniły, tematy dyskusji mieszkańców, które nasłuchujemy z głośników – zmieniają się na komentarze. Z każdym kolejnym pomieszczeniem robi się jednak coraz straszniej, smutniej i bardziej depresyjnie.

Listy ludzi, którzy nie mają co jeść, których represje dosięgnęły ojców, matki, dzieci. Którzy są zdesperowani, próbując po prostu przeżyć pod okupacją wojenną. A jeżeli już żyją, to próbują zachować resztki społeczeństwa. Przebywając w sali wyglądającej jak zniszczona, krakowska kamienica i czytając doniesienia o tym, jak młodzi próbują ze sobą flirtować, a dorośli handlować, czy pracować – jest tak wielkim wydźwiękiem, że aż szokującym.

fabryka emalia oskara schindlera fabryka emalia oskara schindlera fabryka emalia oskara schindlera

Nie pamiętam, kiedy ostatni raz coś tak mocno mną wstrząsnęło

Ta powolna zmiana scenografii świetnie obrazuje, z jak ogromnym i konsekwentnym mechanizmem eksterminacji ludności mamy do czynienia. Jej skala przeraża i zwyczajnie nie mieści mi się w głowie, że na świecie działy się tak okrutne rzeczy. Ludzie pozbawiani byli godności, nadziei, poczucia przynależności do państwowości, kultury i sztuki. A co najważniejsze – poczucia bezpieczeństwa. Mam wrażenie, że z każdym rokiem, gdy jestem starszy i dorobiłem się własnego dziecka, taki temat trafia do mnie mocniej, niż kiedykolwiek wcześniej.

fabryka emalia oskara schindlera fabryka emalia oskara schindlera

Trudno wyobrazić mi sobie, jak postąpiłbym, gdybym znalazł się na miejscu ludzi, którzy faktycznie żyli w tamtych czasach. Czy poradziłbym sobie? Czy zachowałbym wszystkie swoje zasady honoru, czy raczej instynktownie walczyłbym o przetrwanie? Na to pytanie nie umiem odpowiedzieć, jednak mam wiele szacunku do każdego, kogo spotkał ten smutny los.

Wychodząc z muzeum, byłem wzruszony

Jestem wdzięczny każdemu, kto przelał krew za to, bym mógł żyć w wolnym kraju. Efektem tej wizyty jest nie tylko większa świadomość cierpienia, poczucia bezradności oraz smutku ludzi podczas Drugiej Wojny Światowej, ale także większa motywacja, by doceniać wolność, jaką dziś jestem obdarzony oraz świadomość, że wolność i demokracja nie zostały dane nam na zawsze. Trzeba o nią walczyć, dbać i szanować. Jest bardzo krucha i niewiele potrzeba, by ją stracić.

Fabryka Emalia Oskara Schindlera

ul. Lipowa 4, Kraków
www.muzeumkrakowa.pl

Nigdy wcześniej nie wyszedłem tak wstrząśnięty z muzeum, poświęconemu Drugiej Wojnie Światowej.Obowiązkowy punkt dla każdego, kto tylko jest w Krakowie.

Opublikowany przez Skomplikowane Środa, 24 czerwca 2020

Filip Turczyński

Zawodowo inżynier jakości oprogramowania. Pracowałem przy kilku grach w tym przy Wiedźminie oraz w firmach LG i Samsung przy telefonach komórkowych. Pasjonat i kolekcjoner gier (kilkaset) i konsol (24). Uwielbia aktywnie spędzać czas wolny ze swoją rodziną.

Dodaj komentarz

Dodaj komentarz

Cześć!

Świat dzieli się na tych, którzy nie lubią zapachu benzyny i na tych, którzy go uwielbiają. My jesteśmy z tych drugich. Na tym blogu pokazujemy wszystkie fajne miejsca, które warto odwiedzić w Polsce. Nie musisz się już więcej zastanawiać co robić i gdzie iść w weekend. Z nami spędzanie czasu stanie się proste!

Chcesz więcej? Dołącz do grupy!

A może jeszcze więcej?