Chociaż duszę mam typowego odkrywcy, który najlepiej odnalazłby się w czasach Kolumba – jestem szczęśliwa, że żyję w obecnych czasach. Technologia i rozwój techniki pomagają podróżować łatwiej, szybciej i jeszcze dzielić się tym wszystkim na bieżąco w globalnej wiosce, jaką jest internet.
Sami zwiedziliśmy szerzej raptem 1/5 Polski. Zaglądając w coraz ciaśniejsze jej zakamarki, usłyszeliśmy masę legend, mitów i poznaliśmy historię naszego kraju, jak nigdy wcześniej. Zwiedzanie kolejnych miejsc uświadamia mnie, jak lekcje w szkole bywają płytkie oraz nudne, gdzie w krótkim czasie uczeń musi przyswoić tylko podstawową wiedzę z tysiąca lat istnienia polskiej państwowości. Nie sposób dowiedzieć się wszystkiego i tego, co najciekawsze. Choć z punktu historii to i tak nieźle, bo jeszcze całkiem niedawno – samo chodzenie do szkoły było nie lada przywilejem, na który nie każdy mógł sobie pozwolić.
Przystanek w Gołotczyźnie
Jeszcze za czasów naszych dziadków, nauka była traktowana w wielu domach po macoszemu i gdy tylko lekcje się kończyły – dzieci wracały do swoich obowiązków na roli. Jeśli cofnąć się kilka pokoleń wstecz – rzeczą niepodważalną było to, że do szkoły mogły chodzić jedynie dzieci wysoko urodzone. W domach uczyły się pisania, czytania, liczenia – podczas gdy reszta o takich możliwościach mogła tylko pomarzyć. To powodowało jeszcze większe rozwarstwienie społeczne, bo klasa chłopska nie miała nawet szansy, by zmienić swój żywot.
Gołotczyzna jest położona zaledwie 12 km od Ciechanowa. Warto tu wstąpić przy okazji zwiedzania miasta, czy Zamku. Nazwa tego miasteczka pochodzi prawdopodobnie od nazwy „gołota” oznaczającej ubogą szlachtę. Często tacy szlachcice nie posiadali wcale ziemi, więc stawali się łatwi do przekupienia za drobne pieniądze uzyskane od bardziej zamożnych magnatów, którym zależało na głosie w sejmikach. Na Mazowszu było ich bardzo wiele i byli prawdziwym utrapieniem dla ustaw w Polsce.
Z drugiej strony – okolice północnego Mazowsza były zamieszkiwane także przez potomków odznaczonych rycerzy, którzy służąc królom – zdobywali liczne zaszczyty i zasiedlali te ziemie, aby je chronić przed atakami najeźdźców. Wśród nich wielu było ludzi religijnych, dbających o wykształcenie i patriotyzm. Gołotczyzna zasłynęła na mapie Polski jako miejsce, w którym panowały ruchy pozytywistyczne, a to za sprawą takich postaci jak Aleksandra Bąkowska i Aleksander Świętochowski. W Gołotczyźnie znajduje się Muzeum Pozytywizmu, które jest w części im poświęcone. Nie jest to jednak zwykły budynek z salami wystawowymi. Na sporej wielkości terenie mieszczą się trzy budynki wraz z pomieszczeniami gospodarskimi. Wszystko w otoczeniu starych drzew.
Jeśli będziesz tędy przejeżdżał – koniecznie zatrzymaj się tu na chwilę. Wstęp do muzeum nie jest bardzo drogi, a naprawdę skrywa w sobie perełki.
Muzeum Pozytywizmu w Gołotczyźnie
Aleksandra Bąkowska
Aleksandra Bąkowska urodziła się w 1851 roku. Jej rodzina posiadała duże majątki ziemskie na Mazowszu, głównie w powiecie pułtuskim. Uważana była za piękną, mądrą i wykształconą kobietę. Za sprawą rodziców została zaręczona jako 16-letnia dziewczyna – z bogatym, ale gburowatym mężem Kazimierzem. Z tabliczek, które można poczytać w muzeum – nie szanował on swojej służby i na dodatek miał pretensje do Aleksandry o jej zainteresowanie ludem wiejskim, pomoc chorym i naukę biednych, wiejskich dzieci. Jego lekkomyślność doprowadziła do ruiny posiadłość w Ożarowie, którą wspólnie zamieszkiwali, przez co Aleksandra musiała sprzedać swój majątek Słończewo, aby go ratować.
Ewidentnie nie była zadowolona z małżeństwa, bo w końcu założyła mu sprawę rozwodową i wyjechała do Warszawy, gdzie zapoznała się z ideami pozytywistycznymi i poznała Aleksandra Świętochowskiego. Wykupiła zadłużony majątek w Gołotczyźnie, od razu planując przeznaczyć go na cele społeczne. Aleksander Świętochowski stał się jej przyjacielem. Walczył o prawa kobiet, dostęp do oświaty, był przywódcą pozytywizmu warszawskiego, utworzył swoją gazetę „Prawda” – gdzie udzielały się takie postaci jak Maria Konopnicka. Pomógł też Aleksandrze utworzyć szkołę w Gołotczyźnie, przeznaczoną dla biednych dziewcząt. Później sam otworzył drugą dla chłopców w Bratnem.
Dwór Aleksandry Bąkowskiej
Dwór Aleksandry Bąkowskiej jest najbardziej reprezentacyjnym budynkiem na terenie Muzeum Pozytywizmu w Gołotczyźnie. Z zewnątrz oplata go dorodny bluszcz. W jego wnętrzach mieściła się szkoła rolnicza przeznaczona dla dziewcząt chłopskich. Na dole były sale lekcyjne, na gorze internat. Podobno na ówczesne standardy była bardzo nowoczesną placówką, posiadającą nawet takie udogodnienia jak woda. Niestety szkoła spotkała się z potępieniem miejscowej ludności i często była narażona na ataki, z podpaleniem włącznie.
Dziś podziwiać tu można wystawę obrazów o tematyce wiejskiej i rekonstrukcję wnętrz średniozamożnej szlachty. Twórcy wystawy postarali się, aby do tych wnętrz przenieść klimat, który mógł panować w przeciętnym dworku na Mazowszu na przełomie XIX i XX wieku. Nie zachowały się żadne zdobienia na ścianach, czy takie rzeczy jak oryginalna podłoga – w czasie wojny zabudowania uległy zniszczeniu. Meble i przedmioty pochodzą w większości z kolekcji prywatnych.
„Krzewnia” – Dom Aleksandra Świętochowskiego
Drugim budynkiem, który można zwiedzać w Muzeum Pozytywizmu w Gołotczyźnie – jest „Krzewnia”. Jego nazwa pochodzi od „krzewienia oświaty”. Był zamieszkiwany przez Aleksandra Świętochowskiego, który mieszkał w nim z młodszą o prawie 50 (!) lat żoną Marią. Znajduje się tu oryginalne wyposażenie pokoi, w tym gabinetu, gdzie pisał swoje artykuły.
Dworek Drobnoszlachecki
Kolejny budynek został przeniesiony z innej miejscowości. Dziś służy za wystawę pokazującą życie drobnej szlachty od czasów uzyskania przez Polskę niepodległości, aż do 1945 roku. Najbardziej urzekła mnie stara kuchnia. Podobną dawno temu miała jeszcze moja babcia.
Budynki gospodarcze
W budynkach gospodarczych można obejrzeć maszyny rolnicze, bryczki, obok znajdują się też stare ule. Można podejść do nich blisko – nie ma w nich pszczół, ze względu na bezpieczeństwo zwiedzających.
Uwielbiam zwiedzać takie perełki! Muzeum Pozytywizmu w Gołotczyźnie to bardzo przyjemne miejsce na przystanek w czasie podróży. Można je połączyć także z innymi atrakcjami w okolicy np. ze zwiedzaniem Muzeum Romantyzmu w Opinogórze.
Muzeum Pozytywizmu w Gołotczyźnie
ul. Świętochowskiego 16, Gołotczyzna
www.muzeumciechanow.pl
Dodaj komentarz