Wilanów to kierunek szkolnych pielgrzymek, ale także cel wielu randek wśród zakochanych par. Kto bowiem nie słyszał o Pałacu i jego ogromnych ogrodach, które swoim widokiem cieszą oczy cały rok? Pałac w Wilanowie należy do TOP 10 miejsc w Warszawie, które każdy musi choć raz zaliczyć. Nie każdy jednak wie, że ścieżka dla zakochanych zaczyna się chwilę wcześniej – tuż nad… Smródką.
Wilanów Atrakcje
Most Zakochanych
Nad tym małym kanałkiem przechodzi most miłości. Tutaj zakochani mogą legalnie powiesić swoją kłódkę z miłosnym wyznaniem. Zawieszone w ten sposób kłódki stają się przypieczętowanymi amuletami miłości. Podobne rzeczy widywaliśmy już w Czechach – przewodnik opowiadał nam, że na moście Karola co jakiś czas usuwa się kłódki, aby zbytnio nie obciążały mostu. Na Moście Zakochanych zdecydowanie nic takiego nie powinno mieć miejsca. Co myślisz o tym zwyczaju?
Jeśli przypadkiem będziesz w tym miejscu z dziećmi – warto zahaczyć o największy plac zabaw blisko „centrum”, tuż za mostkiem – Plaża Wilanów (róg al. Wilanowskiej i ul. Przyczółkowskiej). Z plażą dziś to miejsce ma nie wiele wspólnego, chyba że chodzi o brak cienia. Dzieciom jednak powinno się spodobać. Jest tu zjeżdżalnia, statek piracki, bujaczki i huśtawki.
Idąc w kierunku Royal Wilanów, tuż przy nim znajduje się drugi plac zabaw, gdzie są trampoliny, huśtawki, a w samym centrum handlowym kawiarnie, gdzie można zbłądzić na dłużej. Byliśmy tu w połowie listopada, a jak widzisz na zdjęciu — zainteresowanie tym miejscem jest spore. Niestety tu też brak cienia.
Park Wilanowski/ Ogród w Wilanowie
Czymże byłaby wycieczka w dzielnicy Wilanów, bez odwiedzenia siedziby Jana III Sobieskiego? Pałac dosłownie zapiera dech w piersi, ale tym razem proponuję ci spacer po jego ogrodach. Można tam przetracić co najmniej godzinę. Wstęp kosztuje około 7 zł, ale gwarantuję ci – będą to naprawdę dobrze zainwestowane pieniądze. 🙂
W zimę królewskie ogrody zamieniają się w Królewski Ogród Światła. Latem pełno tu kwiatów, żywopłotów, róż. Wiosną kwitną magnolie. Największą robotę jednak stanowi sam Pałac – który jest po prostu najładniejszy w całej Warszawie. Jeśli ci mało – to za dodatkową opłatą możesz popływać po jeziorze łódką.
Jako ciekawostkę zdradzę ci, że po drugiej stronie Jeziora Wilanowskiego znajduje się rezerwat przyrody Morysin. Jest tam m.in. brama neogotycka, należąca do zespołu pałacowo-ogrodowego Wilanów. Niestety słowo „zaniedbana” nie oddaje do końca tego, co tam zastaliśmy, dlatego nie polecam wycieczki w te rejony.
Park Natolin
Tuż obok brukowanej uliczki, przy której stoi Dąb Mieszko – znajduje się ogrodzony park Natoliński. Tak, wiem, że spory dotyczące lokalizacji rzeczywistej przynależności pomiędzy Ursynowem a Wilanowem trwają do dziś, ale… no niestety – przewodnicy i historia wskazuje na Wilanów.
Obecnie w Parku Natolińskim znajduje się rezerwat, więc dostęp tam jest bardzo utrudniony, co nie znaczy, że niemożliwy. W okresie letnim obowiązują wcześniejsze zapisy przez stronę internetową w grupach 20-osobowych – o czym informowaliśmy was na fanpage. Byliśmy tam na początku sierpnia i jesteśmy krótko mówiąc – oczarowani.
W ciągu roku jest co najmniej kilka szans na zwiedzenie Parku w Natolinie. Pierwsza to oczywiście Noc Muzeów. Druga – to zapisy, które startują w wakacje. Przy czym tutaj należy naprawdę bacznie obserwować informacje napływające z urzędu, gdyż wejściówki rozchodzą się w ciągu kilku godzin. Istnieje też trzeci sposób – możesz zaryzykować i po prostu stawić się pod Parkiem licząc, że ktoś, kto zaklepał bilet, był zbyt leniwy i nie przyszedł. A i sam park ma pewną pulę biletów rezerwowych…
Edit: Ostatnio Natolin nawiązał współpracę z profesjonalnym biurem przewodnickim, dzięki czemu park można zwiedzać nawet zimą w kameralnych grupach.
Całe przejście zajmuje około 1,5 h i odbywa się w towarzystwie przewodnika. Historia, którą macie okazję wysłuchać jest naprawdę pasjonująca, a i możliwość zwiedzenia obiektów daje dużą radość. Zwiedzisz tylko skrawek rezerwatu – ba, praktycznie nic nie zobaczysz – ledwo wyściubisz nos w jego kierunku.
Las jest jednak od wstępu tak bardzo gęsty, że będziesz miał wrażenie, jakby w środku Warszawy znajdowała się Białowieża. Grube, dostojne drzewa są pokryte mchem. Kiedy drzewo spadnie na ścieżkę, jest usuwane z drogi na tyle, jak bardzo jest to konieczne. Fauna i flora jest bardzo bogata i zróżnicowana. Coś cudownego. Do tego czeka cię zwiedzanie i krótka prelekcja w Pałacu Potockich. Dowiesz się z niej m.in. że Natolin, Gucin i Morysin to nazwy pochodzące od… imion wnucząt Stanisława Kostki Potockiego.
Plaża Wilanów Zawady/Plaża na Kępie Zawadowskiej
Dzika plaża przy wale wilanowskim to prawdziwa perła w koronie dzielnicy Wilanów. Według mnie to najładniejsza plaża w Warszawie. W sumie trochę szkoda ją polecać. 😉 Jest wielka, czysta, piaszczysta i ma przyjemne połączenie promem Wilanów-Wawer. Rozpościera się stąd cudowny widok na naprawdę ładny kawałek rzeki, a całość jest na tyle oddalona od drogi i chodników, że jest tutaj naprawdę cicho i kameralnie. Oczywiście zakładając, że na plaży jesteś tylko ty.
Ciekawostką jest fakt, że to miejsce upodobali sobie naturyści, a plaża jest tak wielka, jak niski jest poziom Wisły.
Park Kultury Powsin/Plac Zabaw w Powsinie
W Parku Kultury Powsin oprócz basenu pod chmurką znajduje się duża polana z miejscem na biwak, gry w siatkówkę, warcaby i gry w koszykówkę. Można aktywnie wypocząć wśród drzew, uwalić się na miejskich leżankach lub jeśli jesteście z dziećmi – wypchnąć je na pobliski plac zabaw, a sami zająć się rozmową. 😉 W pobliżu znajduje się jakiś bar (chociaż ja polecam przygotować się na piknik), a całkiem bliziutko Ogród Botaniczny w Powsinie.
Na dzieci czeka pięknie wyremontowany plac zabaw. Maluchy w wieku przedszkolnym i znacznie starszym mogą skorzystać tu z piaskownicy, tyrolki, gry na bębnach, a nawet trampoliny. Plac zabaw swoją powierzchnią sięga 4000 m, więc na pewno będzie co robić przez co najmniej 2 godziny! Powierzchnia na placu jest bezpieczna, ale całkiem twarda, więc bez problemu dostaniesz się tu z wózkiem i nie będziesz musiał otrzepywać butów z piasku.
Ciekawostką jest ustawiona tu ceglana ściana, z wyznaczonym miejscem do rysowania kredą, czy możliwością zagrania w gry podwórkowe. Jeśli dzieci nie kojarzą popularnych gier – ich zasady są umieszczone na pobliskiej tablicy.
Wilanów przekornie nazywany jest zielonym – choć to chyba najszybciej rozbudowująca się dzielnica Warszawy
Najfajniejsze miejsca skupiają się wśród dóbr i dawnych ziem wilanowskich. Warto je odwiedzić – w większości są pielęgnowane i zadbane, ciągle wywołując zachwyt. Szczególnie polecam je właśnie młodym parom, dla których park Łazienkowski jest już zbyt oklepany, a chcą spędzić czas w romantycznej scenerii. Park, plaża, czy nawet mostek nabierają dodatkowych rumieńców właśnie po zmroku. Łącząc te punkty w jeden długi spacer, otrzymasz idealną trasę na romantyczną randkę, z którą trudno będzie konkurować innym dzielnicom.
Dodaj komentarz