Patrząc na Targówek, jeszcze nie tak dawno temu – w życiu bym nie powiedziała, że można się tu dobrze bawić. Dzielnicę kojarzę raczej z jej fabryczną częścią – spalarnią, kominami, czy fabrykami gier planszowych i pieluch dla dzieci. I oczywiście rurami, które ciągną się po całym terenie niczym spaghetti na talerzu. Zawsze przejeżdżając tamtędy – zachodzę w głowę, kto mógł tak zdewastować tak duży fragment dzielnicy.
Kiedy jednak odrzuci się na bok uprzedzenia – to dostrzec można naprawdę fajne i przyjemne punkty do wypoczynku. Jest tu mój ulubiony mural „Człowieczy Los” i to właśnie tutaj jest Pracownia Obwarzanków, które często trafiamy na festynach, cmentarzach i lokalnych sklepach w całej Warszawie. Większość z tych miejsc jest pewnie doskonale znana mieszkańcom, ale ja uważam, że warto do nich przyjechać także z innych dzielnic. Bo dzielnica Targówek to nie tylko wielkie rury i zakłady przemysłowe. Oferuje znacznie więcej, niż może się wydawać!
Targówek Atrakcje
Zalew Bardowskiego
ul. Piotra Bardowskiego, Warszawa
Jedna z większych inwestycji ostatnimi czasy na Targówku to właśnie Zalew Bardowskiego. Finanse na tę inwestycję pozyskano z rekompensaty za rozbudowę Zakładu Unieszkodliwiania Stałych Odpadów Komunalnych na Utracie. Dzięki temu dziś można tam skorzystać z uroków odgrodzonej piaszczystej plaży, co odważniejsi korzystają z kąpieli wodnej (teoretycznie nie wolno, ale i tak jest tam wyznaczony pas). Po liczbie odwiedzających widać jak bardzo to miejsce było potrzebne.
Nazwa zalew może być trochę myląca – tak naprawdę jest to taka większa „kałuża” do pasa. Za dodatkową opłatą można tam skorzystać z wakeboardu. Jest to sport polegający na pływaniu na desce po powierzchni wody, trzymając się liny, ciągnionej przez wyciąg. Na wodzie są porozmieszczane różne przeszkody i tym samym można popatrzeć, jak lepiej lub gorzej radzą sobie uczestnicy albo samemu sprawdzić swoje możliwości.
Przy Zalewie Bardowskiego znajduje się skromny plac zabaw i siłownia plenerowa. Jest też wieża widokowa ze ścianą do wspinaczki na jej tyle, na którą można wejść. Poprzednim razem, kiedy odwiedzaliśmy Zalew Bardowskiego – była zamknięta na kłódkę. Dziś wszystko śmiga, jak należy. 🙂 Inwestor się rozkręca. Już dziś jest to bardzo przyjemne, godne miejsce do leżakowania.
We wrześniu i okolicach stycznia organizowany jest tu Runmageddon (ekstremalny bieg z przeszkodami), z budżetu partycypacyjnego wybudowano tu nowoczesną fontannę z trzema dyszami, wyrzucającymi wodę na 1,5 metra, w której woda jest na bieżąco filtrowana i można się w niej ochłodzić bez obawy o zdrowie. Jeśli do Zalewu Zegrzyńskiego ci nie po drodze, przyjdź tu.
Las Bródnowski
Jeśli zamiast wody wolisz gęsty las, nic nie szkodzi. Swoje kroki powinieneś skierować ku Lasowi Bródnowskiemu. W lesie pełno tabliczek o niedokarmianiu dzików, ale to nie ich powinieneś się obawiać. Koniecznie weź ze sobą coś na… komary. Kiedy bym tu nie poszła, pełno tu krwiożerczych bestyjek. Jeśli oczekujesz czegoś więcej niż zbieranie grzybów, jagód czy romantyczne spacery wśród uroków natury – spójrz na miejsca, które wymieniłam niżej.
Gród Bródno
ul. Przy Grodzisku, Warszawa
Gród Bródno położony jest na terenie danego grodu obronnego. Była to najstarsza osada zachowana na terenie Warszawy, wybudowana w X wieku. Dziś jest tam odbudowany fort. Może nie jest za bardzo podobny do tego w Biskupinie, ale jest brama wjazdowa i kilka niewielkich zabawek dla dzieci – zjeżdżalnia, tor przeszkód, wieża strażnicza. Nie nastawiaj się na nie wiadomo co – to po prostu miłe miejsce na spacer, czy przejażdżkę rowerem.
I doskonałe miejsce na grilla pod chmurką. Uwierz mi – tutaj na każdym kroku natkniesz się na amatora kiełbaski z rusztu. Cała okolica jest tym zapachem przesiąknięta, zatem musisz lubić ten typ rekreacji. Grodzisko Bródno jest częścią większego parku, zatem w razie co zawsze możesz udać się na większy spacer, co by spalić trochę boczku po obiedzie.
Plac Zabaw przy Kanale Zaciszańskim
ul. Kanałowa, Warszawa
Całkiem niedaleko – wydawałoby się, że po drugiej stronie lasu – znajduje się fantastyczny, oświetlony ciąg placów zabaw. Tak – to jeden długi (naprawdę długi) obiekt wokół Kanału Zaciszańskiego, na którym wyszaleje się twoje dziecko. Są zjeżdżalnie, tyrolka, piaskownice, trampolinki i śmieszne, urokliwe figurki ślimaków, żab i innych stworzeń leśnych. Odnajdą się tu maluszki, ale starsze dzieci też znajdą kilka atrakcji dla siebie. Obok placu zabaw, w kierunku lasu – ciągnie się asfaltowa ścieżka, wybudowana dla potrzeb stacjonującego obok wojska. Można bezkarnie się po niej poruszać, wiedząc, że nic nas nie rozjedzie (jest szlaban). Warto więc wziąć rolki.
Plac zabaw z trampolinami
ul. Zaciszańska 2, Warszawa
Drugi plac zabaw na Zaciszu jest nieco mniejszy, ale wykonany w podobnym stylu. Dzieciaki mogą tu poskakać na trampolinach, zjechać ze zjeżdżalni i robić wszystko to, co normalnie robi się na placach zabaw. 😉 Plac zabaw jest ulokowany między blokami i trochę tu ciężko o wolne miejsce parkingowe, ale to świetny pretekst, by wybrać się tutaj na rowerową wycieczkę. Starsze dzieci mogą wziąć ze sobą piłkę, aby pograć w nogę.
Park Bródnowski
ul. Ludwika Kondratowicza/Chodecka/Wyszogrodzka, Warszawa
Park Bródnowski i Park Skaryszewski to moje dwa ulubione parki po tej stronie Wisły. Kiedy byłam mała, w Parku Bródnowskim bywałam dość regularnie – głównie w celu skorzystania z otwartych basenów. Wtedy nikt nie zwracał uwagi na czystość wody i nie zastanawiał się nad jej obiegiem w fontannie. Dzisiaj Park Bródnowski otoczony ruchliwą trasą, stanowi oazę dla mieszkańców i ciągle jest fajnym miejscem do odpoczynku, może niekoniecznie do kąpieli, ale na piknik nadaje się jak najbardziej.
Ostatnio odbywał się remont fontann – do końca lipca nie było w nich wody, ponieważ ratusz postanowił zamontować w nich cztery napowietrzające aeratory, które mają zapobiec powstawaniu glonów. Jednak nie tylko dla basenów warto tu przyjść. Ogromny park z wieloma fontannami, placami zabaw i ceglanym napisem à la Hollywood to idealne miejsce na odpoczynek. Tam ciągle coś się dzieje, a nawet jeśli nie – to walnij się na trawę i zwyczajnie odpocznij.
Park Rzeźby
Park Rzeźby powstał w Parku Bródnowskim w 2009 roku z udziałem Muzeum Sztuki Nowoczesnej. Jak to ze sztuką nowoczesną bywa – albo się ją lubi, albo kompletnie się jej nie kuma. Ja jej nie czaję, ale w Parku Bródnowskim mi odpowiada. Wystawy dostępne są przez okrągłą dobę i właściwie cały park jest usiany rzeźbami oraz instalacjami artystycznymi. Co roku dochodzą nowe eksponaty tworzone przez artystów z Polski i zza granicy. Ciekawe czy znajdziesz je wszystkie?
Plac Zabaw w Parku Bródnowskim
W Parku Bródnowskim znajduje się cudownie wyposażony plac zabaw dla starszych dzieci. Najlepiej będą się na nim bawiły dzieci od czterech lat w górę. Na ziemi ciągnie się ogumienie przypominające mapę świata, a zabawek jest cała masa. Na sam ich widok człowieka ogarnia zazdrość, że w naszym wieku takich nie było. Nasza Lilka, wchodząc tam „tylko na chwilę”, praktycznie rozpłynęła się w powietrzu i była wielce niepocieszona, że po blisko półtorej godzinie musieliśmy iść dalej. Nic dziwnego – jest tam wszystko, począwszy od: huśtawek, karuzeli, pająków, hamaków, zjeżdżalni i torów przeszkód. Dla tego miejsca warto przejechać przez całą Warszawę.
A przecież to tylko miejsca na spacer!
Hej, to dopiero początek. Targówek, Bródno i Zacisze skrywają jeszcze masę miejsc, w których można dobrze zjeść i się bawić, ale o nich… później! Teraz wakacje, cieszmy się słońcem i świeżym powietrzem. Zachęcam cię do zaliczenia każdego z tych punktów i tak jak zwykle – zapraszam do dzielenia się swoimi typami!
SUUUUUUUUUUUUUPER!