Na pewno pamiętacie „Żółtego” i „Czerwonego” z charakterystycznych reklam marki MMs. Szczerze wam powiem, że nie miałem bladego pojęcia o tym, że w Londynie mają swój dedykowany sklep! Odkryłem to całkowitym przypadkiem, kiedy poruszając się po Regent Street – zauważyłem, że co druga osoba niesie torebkę z logo MMS World.
Oczywiście od razu tam poszedłem.
Już na drugim końcu ulicy ciągnie się zapach gorącej czekolady, który przyjemnie wypełnia całe nozdrza. Od razu skojarzyłem go z Fabryką Wedla. Wiem, że są ludzie, których takie ciężko-słodkie powietrze otępia, ale oni po prostu nie wiedzą co dobre. Nawet jeśli przed chwilką jadłeś, tutaj w mgnieniu oka zgłodniejesz ponownie.
Budynek MMS World podzielony jest na kilka sekcji, z których każda poświęcona jest innej drażetce. To również doskonała okazja, by poznać bliżej kolorowych bohaterów, o całkowicie odmiennych charakterach. MMsy pozują na VIP-ów w sportowych samochodach, nie radzą sobie na bramce i po iście królewsku, puszą się w złotych ramach. Co kolor to inny styl.
Product placement dosłownie wylewa się ze ścian, ale nikomu to nie przeszkadza. Magia kolorów, gadżetów z bohaterami, ściany pełne cukierków, muzyka – a wszystko to z dużym dystansem i przymrużeniem oka – powoduje szeroki uśmiech na twarzy. Szczerze mówiąc, MMs World zrobił na mnie dużo większe wrażenie, niż wspomniany już sklep z zabawkami – Hamleys.
Czekoladowa ściana jest zdecydowanie najatrakcyjniejszym elementem dla konsumentów sklepu. Możesz sobie dowolnie skomponować, spersonalizowany zestaw ulubionych MMsów
Nie lubisz brązowych?
Po prostu ich nie bierz!
A może lubisz wyłącznie czerwone? Cóż za kłopot, by zaopatrzyć się tylko w takie!
Chodząc po hali, szybko można zapomnieć o tym, że to… po prostu zwykły sklep, którego rolą jest przede wszystkim zarabianie i promowanie marki. I tak jak dotychczas myślałem, że jestem odporny na wszelkie reklamy – tak ta do mnie trafia i sprawiła, że stałem się jeszcze większym sympatykiem małych czekoladek z orzechem w środku.
Dodaj komentarz