Na blogu jeszcze ani razu nie opisywałem sklepu. Bardzo rzadko zdarza się, aby jakiś na tyle mnie urzekł, abym chciał wam go pokazać. Tym chętniej zaprezentuję dziś i jutro dwie perełki, które odkryłem na tej samej ulicy Regent Street. Co ważne, są od siebie oddalone o zaledwie 500 metrów, więc nie powinniście mieć kłopotów z dotarciem.
Kojarzycie scenę w filmie „Kevin sam w Nowym Jorku”, kiedy chłopiec wszedł do ogromnego sklepu, po brzegi wypełnionego zabawkami? Taki, a może nawet fajniejszy dom handlowy znajduje się w Londynie.
Nazywa się Hamleys i jest spełnieniem wszelkich dziecięcych marzeń i fantazji.
Punkt przyciąga uwagę już na wejściu – z wewnątrz dochodzi wesoła muzyka, w powietrzu unoszą się bańki mydlane, a kolory dosłownie wylewają się na dwór. Po wejściu do środka szybko okazuje się, że wpadliśmy w sam środek imprezy.
Mali konsumenci są tutaj zdecydowanie najważniejsi.
W końcu to właśnie dla nich powstał ten czteropiętrowy budynek. W każdym kącie Hamleys znajdują się stoiska, gdzie animatorzy organizują konkursy, bądź pozwalają pobawić się zabawkami. Serio, to było lepsze niż niejeden festyn!
Kolejne piętra po brzegi wypełnione gadżetami – jest wszystko, co tylko maluch może sobie wymarzyć. W pewnym momencie tak się wkręciłem w klimat tego miejsca, że postanowiłem sprawdzić, czy czegoś nie mają – wymyślałem sobie jakąś zabawkę i pytałem o nią ekspedientów.
Zawsze odpowiadali twierdząco i kierowali do konkretnych półek.
Na każdym z pięter znajduje się co innego.
I tak na parterze znajdziemy głównie: gry ruchowe, planszowe oraz stoiska ze słodyczami. A te olśniewają. Kuszą, wręcz wołają, by je pożreć.
Drugie piętro to dział typowo dziewczęcy – lalki, pluszaczki, domki, wózki, łóżeczka i wszystko inne czym tylko dziewczynka może chętnie się bawić. Na trzecim piętrze, coś bliższego mi – dział dla chłopców. Pełno tam samochodów, gadżetów, puzzli, zestawów małego technika, narzędzi i… dziewczynek, które nie zagustowały w dziale dziewczęcym.
Jednak to czwarte piętro najbardziej przypadło mi do gustu. Są tutaj wszystkie najdziwniejsze, limitowane rzeczy, jakie możecie sobie wyobrazić. Chcecie kupić replikę maski Batmana? Proszę uprzejmie! W skali 1:1.
A może uwielbiacie Harrego Pottera? Tutaj jest mu dedykowany cały dział. Możecie więc zaopatrzyć się w miotły do Quiditcha; różdżki z czujnikami ruchu, które przy odpowiednim geście zaczynają świecić… ewentualnie kupić mały Hogwart.
Poza tym, mnóstwo tu gadżetów związanych z Władcą Pierścieni, Transformersami, czy innymi słynnymi filmami. Ciągle coś się dzieje – a to dron przeleci, ciągną cię na konkurs samochodowy, prezentacje zabawek, puszczają bańki mydlane, leci muzyka, gonią cię do tańca na macie… uff!
To miejsce jest niebezpieczne! Tutaj dziecko wyda całe swoje kieszonkowe i – co gorsza – całą Twoją wypłatę.
Dodaj komentarz