Ecco Walkathon to największy charytatywny spacer w Polsce. Kiedyś był szumnie reklamowany w telewizji i od zawsze kojarzył mi się z czymś fajnym. Nie wiem, czy dalej go reklamują, bo lata temu zrezygnowałem z tradycyjnej TV na rzecz VOD, ale gdy tylko nadarzyła się okazja – postanowiłem sprawdzić tę imprezę.
Nie każdy lubi biegać, ale każdy może wybrać się na spacer.
Nie mam złudzeń. Kolejne imprezy biegowe interesują tak naprawdę wyłącznie biegaczy lub osoby planujące zacząć ten sport. Ecco Walkathon wychodzi naprzeciw wszystkim tym, którzy chcą pomóc, ale niekoniecznie zamierzają rozpoczynać przygodę z bieganiem jak np. w Biegu Mikołajów.
Impreza niewiele wymaga od uczestnika – ot, zakupienie pakietu startowego (w ramach którego w tym roku otrzymywało się torbę, wodę, jabłko, przewodnik oraz skarpetki) i wybranie jednej z dwóch tras – 6 i 10 km. Do zabawy można było wciągnąć również dzieci – ich pakiet startowy obejmował worek typu plecak a w środku worek na buty, jabłko, woda, oraz darmowy bilet do Legolandu w Danii. Oba pakiety startowe w cenie 39 zł. Następnie należało stawić się na linii startu w sobotę, 15 października, by wyruszyć na wielki spacer.
Organizatorzy Ecco Walkathon zadbali o dobre nastroje uczestników. W punkcie zbiórki na Agrykoli przygotowano strefy dziecięce, gdzie najmłodsi mogli znaleźć chwilę rozrywki, a przed samym rozpoczęciem odbyły się mini-występy Grzegorza Hyży oraz Kamila Bednarka. Dla fanów obydwu artystów była to nie lada gratka, bo można było podejść aż pod samą scenę.
Ecco Walkathon – jak to wygląda?
Trasa tegorocznego Ecco Walkathonu biegła od Agrykoli do Placu Na Rozdrożu, przez Plac Trzech Krzyży, potem Krakowskim Przedmieściem, by w końcu poprowadzić nas do warszawskich fontann i bulwarami z powrotem na Agrykolę. Zasady w trakcie spaceru nie były skomplikowane – w odpowiednim punkcie trzeba było zdobyć naklejkę, potwierdzającą przebycie trasy. Pod koniec spaceru, na mecie – na identyfikatorze należało także zaznaczyć, na co chce się przeznaczyć pieniądze. Do wyboru była rehabilitacja ruchowa i neurologopedyczna podopiecznych Fundacji Radia ZET albo turnusy rehabilitacyjne dla dzieci z Fundacji TVN „Nie jesteś sam”. Dodatkowo w ramach akcji specjalnej – Ecco zbierało pieniądze na Fundację Panda z Warszawskiego Ogrodu Zoologicznego. Wystarczyło umieścić zdjęcie w ich aplikacji na stronie internetowej. Identyfikator wrzucało się do urny i firma Ecco za każdy przebyty kilometr zobowiązała się zapłacić 4 zł.
Nasza trójka wybrała się na trasę 10 km. Lilka dzielnie domaszerowała do samego końca na własnych nogach. Trasa prowadziła przez masę knajp, kawiarni i targów ulicznych, więc po drodze można było sobie robić krótkie postoje np. na lody. 🙂
Podwójne dobro
Przyznam szczerze, że taka forma niesienia pomocy mi się szalenie podoba. Prócz tego, że uczestnicy pomagają chorym i potrzebującym – to tak naprawdę pomagają również… sobie. To było naprawdę przyjemne patrzeć, jak zgodnie maszerowały całe rodziny. Dzieci na piechotę, hulajnogach, czy na rowerze. Jeszcze inni prowadzili swoje własne dzieci, matki lub ojców na wózkach.
Całość była skąpana w naprawdę przyjemnej, radosnej atmosferze i mimo iż pogoda nie rozpieszczała – czasem świeciło słońce, a czasem siąpił deszcz – to grupa była naprawdę bardzo liczna. My byliśmy gdzieś w środku tej masy ludzi i przyznam, że nie udało mi się dojrzeć ani początku, ani końca. Gdzieś między drugim a trzecim kilometrem tłum rozluźnił się i można było wmieszać się w innych ludzi, którzy niekoniecznie brali udział w zorganizowanym spacerze – przybierając przy okazji swoje tempo, bez „płynięcia” z tłumem.
Ecco Walkathon to zupełnie inna forma spędzania czasu i zupełnie inna impreza masowa. Daleko jej do sportowego charakteru i traktować ją należy bardziej jako rodzinne wyjście. Dlatego, gdy za rok spotkasz się z reklamami Ecco Walkathonu – to nie zastanawiaj się nawet przez chwilę. Zapisz siebie i swoją rodzinę, a spacer po prostu wykorzystaj jako okazję do spędzenia wspólnie czasu. Wszyscy na tym skorzystają!
Dodaj komentarz