Przyznam ci się, że strasznie nie lubię jednolitego koloru na paznokciach. Może to i ładnie wygląda, a już na pewno ułatwia dobór ciuchów na każdy dzień, ale to takie… nudne! Uwielbiam, jak na moich paznokciach coś się dzieje i są one w jakiś sposób zaskakujące.
Ciekawy pomysł zrealizowany za pomocą prostych, fikuśnych wzorków – zawsze poprawia mi nastrój. Jeśli z jakichś powodów muszę zdecydować się na spokojne kolorki – przy następnej wizycie w salonie kosmetycznym zawsze wybiorę coś wesołego. Nie mówiąc już o tym, że nie mogę się doczekać, kiedy w końcu zdejmę „te smuty” z moich rąk.
Owocowe paznokcie – truskawka, arbuz, a może oba wzory?
Gdy wybierałam się na nową hybrydę – nie do końca byłam przekonana, czego tak naprawdę chcę. Zrobiło się przyjemnie ciepło, a zbliżające się wakacje to przecież taki radosny okres kojarzący się z leniuchowaniem, wypoczynkiem i spędzaniem czasu na powietrzu.
Olśnienia nabrałam dzień przed wizytą w salonie, gdy zajadaliśmy się truskawkami na naszym tarasie. Przecież to takie oczywiste! Jeśli jest coś, co tak jednoznacznie kojarzy się z wakacjami to oprócz lodów – jest to dostępność wszystkich owoców. A skoro moimi ulubionymi są truskawki i arbuz – to, czemu by nie zrobić wzorków obu?
Na prawej dłoni zagościł arbuz w przekroju i „w skórce”, na lewej – truskawka (chociaż Lilka twierdzi, że to poziomka) i jej kwiaty. Baza kolorystyczna do tego manicure to szkarłatny i pistacjowy. Jak staram się unikać mocnych czerwonych akcentów – tak, ten mi się strasznie podoba!
Pozwalasz sobie na paznokciowe szaleństwo, czy wolisz klasyczną elegancję?
Hybrydę zrobiła mi zdolna Pani Weronika z Salonu fryzjerskiego Styl.
Dodaj komentarz