Dzień 8 marca zbliża się wielkimi krokami, co widać, chociażby po częstotliwości wpływu spamu na moją skrzynkę, zatytułowanego w większości tak samo – „prezenty na dzień kobiet”. Kiedyś panie dostawały goździka i rajstopy, teraz jako propozycje prezentów zasugerowane w newsletterach – mogę spodziewać się doniczkowego kwiatka (co by dłużej postał), suszarki, parowaru bądź lokówki. Co ciekawe, w tym samym newsletterze mężczyźnie mam kupić laptop, ekspres lub aparat.
Temat wywiązał się na spotkaniu towarzyskim, w którym uczestniczył mój mąż, gdzie jeden kolega nieśmiało napomknął, że zamierza dziewczynie kupić „jedynie” kwiatka, bo przecież niedawno były walentynki. Od słowa do słowa – grupa mężczyzn żaliła się na to, że kobiety nie obchodzą „ich” święta i nawet nie pamiętają, kiedy ono jest.
Zainspirowana, postanowiłam dowiedzieć się co myślą szczerze mężczyźni na temat tego dnia i w tym celu założyłam pytanie na kilku znanych portalach, które miały mnie odpowiedzią oświecić, co by zyskać nowy materiał na notkę. Niestety poziom odpowiedzi na tyle mnie powalił, że w żaden rozsądny sposób nie umiałam ich wykorzystać.
Zrobiłam przegląd Facebooka i zadałam podobne pytanie mężczyznom, których miałam w znajomych. Odpowiedziały mi całe dwie osoby i to kompletnie neutralnie.
Uznałam, że źle do tego podchodzę, bo jaki koleś walnie z grubej rury do dziewczyny à propos jej święta? Poprosiłam mojego faceta, żeby zadał pytanie na wallu i dodatkowo porozsyłał prywatne wiadomości. Zaśmiecił skrzynki ludziom okrutnie.
Jesteście ciekawi wyników?
Na Facebooku wylądowało pytanie o treści:
„Panowie! Potrzebuję Waszej pomocy. Dzisiaj dzień kobiet. Jak się zapatrujecie na to święto? Planujecie coś specjalnego czy totalnie olewacie? I czemu? Dzięki!”
Dość szybko jednak okazało się, że to kobiety przejęły dyskusję. Wyszło na to, że nie przywiązują większej wagi do święta mężczyzn – otwarcie przyznały, że zdarza im się o nim zapomnieć i nie widzą w tym żadnego problemu. Jeśli już coś planują – na prezent przewidziane są życzenia – ewentualnie „coś” miłego.
- Jaki dzień kobiet, taki dzień chłopaka! Zemsta nadejdzie szybko!
- Ja nawet nie wiem, kiedy jest dzień chłopaka. Słyszałam kilka różnych dat i nie wiem, która z nich jest prawdziwa.
- Wiesz – mi się wydaje, że to jak z walentynkami – że trzeba pamiętać o swoim facecie każdego dnia, a nie w jakiś tam ustalony. Ogólnie rzecz biorąc – myślę, że każda z nas pamięta o jednej dacie. Mnie się w pamięci utrwalił 30 września i wtedy jak coś – składam życzenia albo robię coś miłego. I nie zwracam uwagi czy to dzień mężczyzny, czy chłopaka. Bo jakbym miała pod tym kątem patrzeć, to większość facetów trzeba by zaliczyć do chłopaków i tyle. Po prostu traktujmy każdy dzień wyjątkowo i każdy będzie zadowolony.
- 10 marca dzień faceta, 30 września – chłopaka. Data święta zależy zatem od tego, kogo masz u boku.
- Ja tam lubię dzień pizzy 9 lutego.
A co na temat dnia kobiet sądzą faceci?
- Ja tam robię niespodziankę mojej damie.
- Jak dla mnie każda okazja jest dobra, by okazać dziewczynie trochę uwagi i troski – jak również brak okazji. Niektórzy mówią, że to nie sprawiedliwe, że mężczyzna ma dwa święta. To bzdura! Chłopak ma jedno święto i facet ma jedno. Dzień kobiet jest 8 marca, natomiast dzień dziewczyn – akurat tak się złożyło, że tego samego dnia, też 8 marca.
- Ja tam wolę święto bez stanika, całowania, przytulania i takie tam. Są bardziej życiowe.
No dobrze. Możliwe, że na forum istnieje strach przed potępieniem i publicznym linczem… co mężczyźni mówią w prywatnej korespondencji?
- Ja uważam, że to święto jest potrzebne i dla wielu kobiet jest ono ważne. Nie dostaje prezentów na dzień faceta i nie jest mi z tego powodu przykro, bo po prostu to święto jest mniej zakorzenione w naszej kulturze niż święto kobiet.
- Czy dostaję życzenia? Nie przypominam sobie – jeśli już, to raczej gest typu uścisk/buziak, na pewno nie prezent. Co myślę o święcie – fajne jest. Prawda jest taka, że nawet brak okazji jest dobry, żeby sprawić bliskiej osobie przyjemność, a co dopiero święto. Niektórzy twierdzą, że może komunistyczne, że może bez sensu, ale mi się podoba. I mam wrażenie, że nawet najbardziej wyemancypowane kobiety czasem chcą być szczególnie potraktowane choćby ten jeden dzień.
- Prawdę powiedziawszy, to święto to bardzo lubię. To kolejna okazja, by swojej kobiecie sprawić przyjemność – zadziałać tak, by czuła się doceniona. Kupić bukiet kwiatów, zabrać na spacer czy na lody i po prostu – w miarę możliwości dobrze się bawić. Ktoś mógłby rzec, że przecież tak trzeba robić cały rok i ów ktoś będzie miał rację. Są jednak takie dni w roku – jak urodziny, walentynki, wigilia Bożego Narodzenia i tym podobne, w których chcemy poczuć się szczególnie docenieni. Moim zdaniem, im więcej takich okazji, w których ktoś dużo mocniej reaguje na nasze starania, tym lepiej. Nie pamiętam natomiast, bym kiedykolwiek został doceniony na dzień faceta, czy to przez moją blondynkę, czy przez kogokolwiek innego. Tu akurat nie mam żalu. To święto raczej jest zapomniane, a poza tym – pardon za mój „szowinizm” – faceci mają jednak nieco inny charakter od kobitek, a co za tym idzie, inne potrzeby.
- Hmm co myślę…? Ogólnie do tego typu świąt podchodzę z przymrużeniem oka – czyli nie traktuję tego mega poważnie. Jak się ma bliską osobę płci damskiej to miło za pretekstem dnia kobiet dać kwiatka itp. Ogólnie jestem zdania, że kobiety powinny być bardziej adorowane niż mężczyźni, więc nie przeszkadza mi poświęcanie nam mniej uwagi. Rzadko dostawałem życzenia od kobiet, a tym bardziej prezenty. Podsumowując – lubię i akceptuje święto kobiet.
- Przecież wiesz, że moja jedyna dziewczyna to Retina (wyświetlacz zastosowany w tablecie iPad) i niestety jest droga. A prezentów mi nie daje.
Tylko jeden mężczyzna wyznał:
- Święto jest mi obojętne. Nie świętuję, nie składam życzeń, nie daję kwiatków (żonie też). Wisi mi, czy inni świętują – nie nawracam, nie krytykuję. Ja mam uraz z komuny.
Podsumowanie ciśnie się samo – mężczyźni w większości lubią i akceptują to święto. Jeśli jest inaczej – nie mają nawet jaj, by się do tego przyznać – tym bardziej dziękuję za szczerość osobie, która odpisała jako ostatnia. Mało tego – sami tłumaczą, dlaczego nie dostają życzeń z okazji dnia faceta!
Więc babo – jeśli już twój mężczyzna, specjalnie dla ciebie w dzień kobiet stoi w godzinnej kolejce po kwiatki – doceń to, zamiast zrzędzić, że ma dbać o ciebie cały rok. Twój chłopak stara się dla ciebie i jeśli wykazuje jakiś gest, to dlatego, że chce na twojej twarzy wywołać uśmiech – a nie grymas i falę krytyki. Nawet jeśli uważasz, że idzie z owczym pędem – on uważa, iż na kwiatka najzwyczajniej w świecie zasługujesz i skrycie o nim marzysz – ot, cała filozofia.
Okazja dobra jak każda inna. W „komunie” miała zupełnie inne znaczenie, bo był to dzień, kiedy w pracy kobiety dostawały kwiaty, a panowie mieli trochę luzu – przymykano oko na „kieliszek”. Dziś to nie przejdzie, ale sęk w tym, że to jeden z niewielu dni, gdy Panowie kupują kwiaty (mały poradnik u mnie). Myślę, że niema co się czepiać, bo przecież po to są takie dni, kiedy „można” dać kwiatka obcej kobiecie i nie będzie to źle odebrane, a może będzie to początek czegoś nowego…
Mój mężczyzna nie stoi godzinę po kwiatka, a mnie na tym nie zależy, też wolę święto bez stanika 😉 A co sądzą inni o tym święcie.. a niech sądzą, co chcą 🙂 U mnie na fejsie od góry do dołu dziś zdjęcia kwiatów, więc chyba pozytywnie są nastawieni 😉
Mój powiedział, że nie obchodzi święta mężczyzny, ponieważ wydaje się być to wymuszone święto.
Co do dnia kobiet – obdarował kwiatkami i życzeniami tłumacząc, ze zawsze należy się kobiecie to co najlepsze. :d
Taki facet to skarb! Trzymaj i nie wypuszczaj. Dokarmiaj tylko. 😉
A co powiedziecie jak facet mi dzisiaj wczesnie rano ze swojej pracy przysłał e-maila ale bez życzeń na Dzień Kobiet? Tylko przesłał pozdrowienia i życzył miłego dnia. Co mam o tym sądzić?
Może nie jest zbyt wylewny? 😉
Możesz mieć rację. Ale czy powinnam mu powiedzieć, że zrobiło mi się przykro z tego powodu czy zapomnieć o sprawie. Wiem, że mężczyźni nie przywiązują do dat i rocznic szczególnego znaczenia. Przypuszczam, ze w swojej pracy złożył paniom życzenia. Ale to będę wiedziała dopiero jutro.
Może przesłał życzenia, a obrazek nie wyświetlił się w poczcie? Może był zaspany rano i jeszcze nigdzie nie usłyszał informacji, że jest dzień kobiet… Na twoim miejscu zaproponowałabym mu dziś (9.03) wyjście razem gdzieś w weekend, mówiąc że w tym tygodniu masz masę pracy (i on też) i nie było jak uczcić ani dnia kobiet, ani dnia faceta. I czy mógłby się zająć organizacją? Dasz mu komunikat, że święto było dla ciebie ważne, a on będzie miał jeszcze jedną szansę „nie zapomnieć” i nie będzie musiał rok czekać, aby móc się wykazać. 🙂
Dałem małżonce portret króla Władysława II Jagiełły i myślę, że drogą transakcji kupna – sprzedaży uszczęśliwi się. ?
Czasami proste pomysły bywają najlepsze. 😉
Sama chyba za małą wagę przywiązuję do tego typu świąt, bo nie obchodzę za specjalnie, chociaż miło było dostać od kilku panów życzenia:)