Często przekonuję się o tym, że proste połączenia wypadają najlepiej. Kiedy jest gorąco – nie chce mi się stać przy garach, a z drugiej strony – nie ma się też ochoty jeść. No, chyba że mówimy o owocach. Najlepiej takich:
Pomysł na ten prosty, owocowy deserek zaczerpnęłam z Chorwacji. Oczywiście takie rzeczy bez najmniejszego problemu dostaniemy też w Polsce, ale to właśnie tam uderzyło mnie, że na każdym rogu zamiast owoców – turystów kusiły kolorowe, zmrożone kubeczki. Nie powiem – kosztowało to małą fortunę, bo za kilka pokrojonych owoców trzeba było zapłacić coś w granicach 12 zł. Jeśli dodać, że każdy musiał mieć swój kubek, to po zsumowaniu cena wychodziła kosmiczna.
Jednak to właśnie „owoce w kubku” równo z lodami chłodziły organizm. To świetna przekąska dla każdego i bardzo szybka w wykonaniu. Jedyne – o czym musimy pamiętać, to aby wcześniej schłodzić owoce w lodówce (najlepiej przed ich pokrojeniem, aby zbytnio nie puszczały soków). W powyższym przykładzie jest zwykły, plastikowy widelczyk – ale fajnie w jego roli sprawdzają się tez wykałaczki, z kolorowym pomponem na końcu. Taką wersję deseru, z plastikową pokrywką – bez problemu możemy zabrać ze sobą w trasę, przewożąc je np. w turystycznej lodówce, albo podać dzieciakom na letnim przyjęciu.
Owoce możesz łączyć według uznania. Tak jak wspomniałam – powinny być zimne (z lodówki) i co najmniej jeden z nich powinien być kwaśny, aby nie czerniały, jeśli chcesz je zjeść nieco później.
Owocowy kubek – moje propozycje:
-arbuz
-melon
-kiwi
-winogrono ciemne
Albo:
-ananas
-arbuz
-brzoskwinia/nektarynka
A ty jak radzisz sobie z przekąskami w upały?
Dodaj komentarz